W Hiszpanii represje za próbę secesji Katalonii
Rząd hiszpański nie chce dopuścić do referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Najbogatszej prowincji tego państwa. W ramach działań prewencyjnych rozpoczęły się naloty na budynki administracji władz regionalnych oraz trwają zatrzymania polityków.
Według hiszpańskich mediów w wyniku działań policji i Gwardii Cywilnej, które uruchomił rząd w Madrycie referendum w Katalonii pozbawione zostało możliwości organizacyjnych. Aresztowano 14 urzędników odpowiedzialnych za plebiscyt i przechwycono materiały wyborcze. Siły policyjne weszły do budynków autonomicznego rządu Katalonii w Barcelonie. Według informacji policji skonfiskowano ok. 80% dokumentów jakie kataloński rząd Carlesa Puigdemonta miał przekazać do członków komisji wyborczych. Gwardia Cywilna wkroczyła m.in. do budynków resortu finansów i spraw zagranicznych, a także do siedziby prezydenta Katalonii. Wśród zatrzymanych jest wiceszef regionu Josep Maria Jove.
Prezes Katalońskiego Zgromadzenia Narodowego Jordi Sanchez wzywa do pokojowych demonstracji i jednocześnie ostrzega przed ewentualną eskalacją przemocy. W podobnym tonie wypowiada się szef katalońskiego oddziału lewicowej partii Podemox Xavier Domenech, mówiąc o przekorczeniu granic przez rząd w Madrycie. Policja przesłuchała trzech burmistrzów niewielkich katalońskich miast. Prowadzi dochodzenie ws ponad 700 innych jako powiązanych z nielegalnym referendum. Hiszpański rząd przejął też kontrolę nad finansami Katalonii, by zapobiec wykorzystywaniu publicznych pieniędzy do organizacji referendum.
Rząd hiszpański premiera Mariano Rajoya nie zgadza się na plebiscyt niepodległościowy wyznaczony na 1 października i uznał do za nielegalny. Jednocześnie próbuje bronić ostrych działań wśród społeczności międzynarodowej. Komisja Europejska nie zajęła stanowiska w tej sprawie w przeciwieństwie tego jak chętnie wypowiadała się przy brexit w kontekście referendum niepodległościowego w Szkocji tym razem zachowuje zdumiewającą powściągliwość.
W Katalonii mieszka ok. 7,5 miliona ludzi, ponad 70% z nich chce wypowiedzieć się w sprawie niepodległości. Wg. sondaży 41% jest za niepodległością regionu, 49% jest przeciwna secesji.