Nie chcemy zmian ws. aborcji
Największa grupa Polaków nie chce zmian w ustawie, a mimo to dwa komitety zbierają podpisy. Jeden chce zakazu aborcji nawet, gdy płód jest uszkodzony. Drugi chce liberalizacji przepisów i dopuszczenia usuwania ciąży do 12 tygodnia.
Z sondażu IPSOS dla OKO.press wynika jednak, że największa grupa Polaków chce, by ustawa pozostała bez zmian. 41 proc. chce, by nic w ustawie antyaborcyjnej nie zmieniać, 40 proc. chciałoby, żeby ustawa została zliberalizowana. Jedynie 11 proc. chciałoby ustawę zaostrzyć.
Za liberalizacją opowiedziało się: 49 proc. zwolenników PO, 47 proc. zwolenników Kukiz’15, 46 proc. zwolenników Nowoczesnej i 26 proc. zwolenników PiS. Za dostępem do aborcji z powodu trudnej sytuacji kobiety są głównie osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym - wynika z sondażu.
W 2016 r. w szpitalach wykonano 1098 legalnych zabiegów przerwania ciąży, o 54 więcej niż w roku wcześniejszym. W zdecydowanej w większości w wyniku badań prenatalnych - wynika z danych ministerstwa zdrowia. Z powodu zagrożenia zdrowia matki wykonano 55 zabiegów, jeden raz przerwano ciążę powstałą w następstwie czynu zabronionego.
Obowiązująca ustawa z 1993 r. dopuszcza aborcję, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki. W przypadku czynu zabronionego, jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
źródło: OKO.press