Maradona popiera prezydenta Wenezueli
Legendarny piłkarz Diego Maradona poparł krytykowanego prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro i wyraził gotowość stanięcia do walki w obronie lewicowego wenezuelskiego reżimu.
- Jesteśmy chavistami do śmierci - napisał Maradona, używając terminu, którym określano zwolenników poprzedniego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza. - Jeśli Maduro rozkaże, ubieram się jak żołnierz wolnej Wenezueli, by walczyć przeciwko imperializmowi (...) - zadeklarował były piłkarz i dodał: "Niech żyje rewolucja!". Swój wpis na Facebooku zamieścił po angielsku, hiszpańsku i włosku.
Kilka dni temu ugrupowanie handlowe Mercosur bezterminowo zawiesiło Wenezuelę w prawach członkowskich i oskarżyło Maduro o łamanie praw człowieka. Prezydent został też wezwany do rozwiązania nowo utworzonego Zgromadzenia Konstytucyjnego. Konstytuanta, której zadaniem będzie zmiana konstytucji kraju i "gruntowna przebudowa" państwa, uchwaliła, że będzie działała "co najmniej przez dwa lata". Opozycja postrzega Konstytuantę jako narzędzie wzmocnienia dyktatury Maduro. Większość państw Ameryki Łacińskiej, USA i Unia Europejska nie uznają Konstytuanty i potępiają postępowanie Maduro, a Waszyngton obłożył go nawet sankcjami ekonomicznymi.
Maradona znany jest ze wspierania lewicowych polityków w Ameryce Łacińskiej. Był przyjacielem kubańskiego przywódcy Fidela Castro i ma nawet wytatuowaną na nodze jego twarz. Przywódca wenezuelskiej opozycji Henrique Capriles zareagował na post Maradony, proponując, że osobiście pokaże mu, jak dziś wygląda Wenezuela, z trzycyfrową inflacją, z brakami żywności i lekarstw.
źródło: PAP