Makak wrogiem Indonezji
Na indonezyjskiej wyspie Jawa zmobilizowano żołnierzy, policjantów i lokalnych strzelców do walki z makakami niszczącymi uprawy i atakującymi rolników.
- W obliczu inwazji setek małp wyrażamy zgodę na uczestnictwo klubów strzeleckich w zażegnaniu problemu poprzez polowania - powiedział Seno Samodro, szef władz dystryktu Boyolali w środkowej części wyspy.
Agencja AFP informuje, że wioski tych okolic patrolowane są przez dziesiątki uzbrojonych mężczyzn, w tym żołnierzy i policjantów, którzy starają się wytropić i zabić uciążliwe makaki.
Władze podają, że od początku roku makaki pogryzły co najmniej 11 osób. Odnotowano także straty w zbiorach owoców i zbóż. Powodem, dla którego małpy plądrują uprawy, jest brak pożywienia w lasach, będących ich naturalnym siedliskiem.
źródło: PAP
mPolska24
Jak zwykle za rabunkową gospodarkę i brak jakichkolwiek działań środowiskowych, za to duży nacisk na rozrodczość i brak kształcenia ludzkiego zwierza makaki będą zabijane. Ciekawe czy przy mordowaniu zwierząt krzyczą allach akbar. Wszak mają czelność atakować muzułmanów i są niewierne. Pytanie tylko czy są halal i bedą zjadane, czy uznane za nieczyste i na wzór psów tępione.