Lotnisko poszło spać
Lecący z Londynu samolot linii Ryanair, zamiast lądować w porcie Olsztyn-Mazury, został przekierowany na lotnisko w Gdańsku, bo lotnisko w Szymanach działa do godz. 22.
O zmianie kursu samolotu poinformował jeden z pasażerów. - Lotnisko w Szymanach przy normalnych warunkach pogodowych i dobrej widoczności w dniu 27 czerwca, około godziny 22 nie potrafiło przyjąć opóźnionego lotu z Londynu - napisano w mailu. - Lot RYR228 leciał sobie do Szyman i w pewnym momencie na wysokości Ostródy zakręcił do Gdańska i tam samolot wylądował około 23. Lotnisko w Gdańsku o godz.1 było gotowe do odprawy samolotu z powrotem do Londynu. (...) Dlaczego nowo wybudowane lotnisko, ponoć nowoczesne, nie potrafi przyjąć latem, przy dobrych warunkach pogodowych opóźnionego lotu i odprawić z powrotem samolotu, tak żeby nie narażać pasażerów na „nocne atrakcje”? - pytał pasażer.
- Zgodnie z informacją dotyczącą godzin otwarcia Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury opublikowaną w AIP, lotnisko jest czynne do godziny 22:00 - poinformował Dominik Markowski, rzecznik Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury. - Służbę Kontroli w PL Olsztyn-Mazury zgodnie z prawem świadczy Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Służba kontroli zgodnie z prawem świadczona jest w opublikowanych godzinach jego otwarcia, tj. do godz. 22:00. Ze względu na restrykcje czasu pracy kontroler nie mógł przedłużyć dyżuru poza godzinę 22:00. Przyjęcie samolotu rejsowego zawsze wiąże się z obowiązkiem zapewnia przez lotnisko Służby Kontroli, która również w tym przypadku była zaplanowana z uwzględnieniem stosownego zapasu czasowego. W obliczu opóźnienia rejsu (z przyczyn niezależnych od lotniska) oraz faktu, że Służby Kontroli w Porcie Lotniczym w Gdańsku pracują całą dobę, przewoźnik podjął decyzję o przekierowaniu rejsu do Gdańska - dodał rzecznik.
źródło: Gazeta Olsztyńska
Lotnisko w Dusseldorfie, większe od Olsztyńskiego jest czynne od godz 8 rano (do której nie wiem. Samolot który dolecieliśmy z Nowego Jorku, latał wokół lotniska czekając aż Niemiaszki dopija kawę i dojedzą swoje śniadanie.
O tym że Szymany funkcjonują do 22- giej przewoźnik wiedział i wiedział że na czas nie doleci więc powinien nie wywierać presji na lotnisko ale miejsce lądowania ustalić przed startem. Przecież to nie w związku z tym że w powietrzu był "korek" Ryanair nawalił a winą obarcza się lotnisko.