Gronkiewicz-Waltz przegrała Bemowo?!
Z przesłanych do redakcji materiałów wynika, że 24 maja 2017 roku Naczelny Sąd Administracyjny prawomocnie rozstrzygnął głośny spór pomiędzy pierwszymi władzami Bemowa a Prezydent Warszawy.
Wg przesłanej informacji z zapadłych orzeczeń wynika między innymi nieważność uchwały nadzorczej Rady m.st. Warszawy z dnia 17 września 2015 r. Wyrok ten ma powodować, że jedynym legalnym i nigdy nie odwołanym Zarządem Dzielnicy Bemowo jest ten, wybrany w grudniu 2014 r. w składzie Krzysztof Zygrzak – Burmistrz, Jakub Gręziak, Radosław Kulikowski – Zastępcy Burmistrza.
W związku z tym wyrokiem 25 maja 2017 roku "przywrócony" Zarząd Dzielnicy poinformował Urząd m. st. Warszawy, że planuje podjęcie obowiązków od dnia 26 maja 2017 roku i deklaruje jednocześnie gotowość do współpracy oraz nie chce pogłębiania chaosu organizacyjnego na Bemowie.
Sąd w swoim wyroku miał stwierdzić w uzasadnieniu, że:
- Rada Dzielnicy Bemowo mogła rozszerzać porządek obrad sesji nadzwyczajnej,
- Burmistrz Krzysztof Zygrzak nigdy nie złożył rezygnacji z pełnionej funkcji,
- Nie można uzależniać ważności podejmowanych uchwał od późniejszego przyjęcia przez Radę protokołu z danej sesji.
Przypomnijmy, że chodzi o Zarząd, który został powołany przez ugrupowania lokalne byłego burmistrza Bemowe, późniejszego wiceprezydenta Warszawy Jarosława Dąbrowskiego, który ratował Hannę Gronkiewicz-Waltz przed odwołaniem jej w referendum, a który został oskarżony w mediach o nadużycie władzy. Zdymisjonowany przez Prezydent Warszawy, popadł z nią w trwały konflikt i pomimo wyrzucenia z Platformy Obywatelskiej wystartował z własnym ugrupowaniem na Bemowie w wyborach samorządowych i te wybory wygrał.
Historia tego sporu była bardzo burzliwa, od wzjamnych oskarżeń, poprzez ostre kampanie bannerowe, aż po odwołanie zarządu Bemowa przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Jakby wynikało z przesłanych informacji odwołanie Zarządu było bezzasadnie, co u profesora prawa, którym jest Pani Prezydent raczej nie powinno się zdarzyć. Wyrok ten wprowadza znów gigantyczny chaos i to na 1,5 roku przed wyborami, kiedy to obecnie władzą na Bemowie podzieliły się zarówno PiS jak i PO tworząc koalicję.