Czy ptasia grypa wróciła do Lubuskiego?
Jak informują służby wojewody, w dwóch podgorzowskich miejscowościach pojawiło się podejrzenie wirusa ptasiej grypy. Próbki są obecnie badane.
Z końcem ubiegłego roku wirus ptasiej grypy zdominował lubuskie miejscowości. Łącznie wykryto osiemnaście ognisk wirusa, zabito ponad 1 mln ptaków – z taką skalą zjawiska jeszcze do tej pory się nie zmagano. Walka z epidemią ptasiej grypy zakończyła się na początku tego roku. Kiedy zagrożenie zmalało, ptactwo mogło powrócić na fermy.
W ramach monitoringu miejsc, w których wystąpiła choroba, po rutynowych badaniach ptactwa ujawniono dwa dodatnie wyniki. - W dwóch miejscowościach Glinik i Stare Polichno, na fermach drobiu, tam gdzie wcześniej były ogniska ptasiej grypy, pojawiło się podejrzenie obecności wirusa – mówi Robert Paluch, wicewojewoda.
Niezwłocznie zarządzono posiedzenie Sztabu Zarządzania Kryzysowego. - Dwa tysiące próbek pojechało do Instytutu Państwowego w Puławach i w tej chwili są badane. Za kilka godzin mają być informacje, czy podejrzenie się potwierdzi – mówi wicewojewoda i dodaje, że służby są przygotowane na ewentualność wystąpienia ptasiej grypy.
Wiadomo, że chodzi o stado indyków. Ptactwo nie wykazuje żadnych objawów obecności wirusa.
KM