Rafalska: umowy o dzieło są w Polsce nadużywane
Umowy o dzieło są stosowane wtedy, kiedy powinna być zawarta umowa o pracę, albo umowa zlecenie.
"Byłabym ostrożna z wychwalaniem zwłaszcza przedłużających się umów o dzieło, bo zawsze musimy myśleć o swojej przyszłości emerytalnej, niezależnie ile mamy lat (...). Kiedyś ta emerytura nas dopadnie. Ta przyszłość emerytalna osób nieustannie zatrudnianych na umowę o dzieło jest iluzoryczna, niegwarantująca uprawnień do przyszłych świadczeń" - mówiła minister w telewizji.
Minister przyznałaz, że rząd zastawia się nad rozwiązaniem "bardzo ostrożnie i uważnie". Umów o dzieło nie można by objąć pełnym oskładkowaniem. "Mogłoby to dotyczyć składki emerytalnej i rentowej, na pewno nie chorobowej". Narazie ministerstwo nie rozpoczęło prac nad tym problemem.
W kwestii dotyczącej bezrobocia, minister Rafalska uważa, że jego poziom bezrobocia w Polsce na tle UE jest bardzo dobry. W rejonach, gdzie brakuje pracy, pracodawcy mogą się posiłkować "zatrudnieniem subsydiowanym", na które przeznaczono w tym roku niemałe środki.
"W tym roku będziemy mieli na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu ponad 6 mld 400 mln złotych na wspomaganie zatrudnienia. W tym na sam program "Praca dla młodych" będzie 1 mld 50 mln zł" - powiedziała minister.
W zeszłym roku z programu skorzystało ponad 31 tys. pracodawców. "Ponad 56 tys. młodych osób do 30. roku życia odpłynęło z bezrobocia. (...). Spadek bezrobocia (...) w grupie osób młodych wynosi 19 proc. przy ogólnym upływie osób bezrobotnych na poziomie 14 proc. To jest bardzo ważne, bo ludzie młodzi powinni pracować. Szczególnie też ci, którzy podejmują swoją pierwszą pracę" - podkreśliła.
źródło: biznes.pl
AR/mPolska24.pl