Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kukiz. Klęska i zwycięstwo.

25 października w Polsce zaszły spore zmiany. Pierwsza warstwa tych zmian odbyła się na poziomie politycznym. PiS zdobył większość parlamentarną i może samodzielnie rządzić. PO poniosła porażkę, która pokazała że aroganckie złodziejstwo nie jest dobrym sposobem na kierowanie państwem. Trzeci jest Kukiz. Spodziewa się ponad 40 mandatów. To jest poziom polityczny. Nie potrzeba skomplikowanej matematyki żeby policzyć możliwe warianty, wystarczy dodawanie i odejmowanie.




Istnieje poziom społeczny zmian, które zaszły od zeszłego roku. Od ujawnienia podsłuchów ludzie zaczęli rozumieć, że dzieje się coś niedobrego. Nawet ci, którzy zwani byli potocznie lemingami zaczynali odczuwać dyskomfort. Sam zetknąłem się z problemem złodziejstwa rok wcześniej i zacząłem jego analizę z wykorzystaniem teorii systemów społecznych Luhmanna. Zjawisko złodziejstwa nie jest niczym nowym, społeczeństwo wypracowało metody zapobiegania jego skutkom i pewne proste metody prewencji. System prawny bazuje na definicjach ustawowych, które mają ten podstawowy defekt że cały obraz zjawiska zawężają do dychotomii legalny- nielegalny, co w rzeczywistości zmniejsza możliwość badania a często wręcz uniemożliwia. Dodatkowo dochodzą zniekształcenia powodowane telewizyjnym, płaskim modelem rzeczywistości. Najlepiej problem ten widoczny był w trakcie wyjaśniania przyczyn tragedii smoleńskiej, nazywanej przez licznych komentatorów zamachem. Słowo zamach jako hipoteza jest uprawnione, ponieważ poziom niechlujstwa w badaniach nad katastrofą przekroczył w tym wypadku standardy cywilizacyjne. Podobnie ma się sprawa Jerzego Owsiaka, dokonującego ewidentnych oszustw, chronionego przez establishment liberalny w myśl jakiejś dziwnej idei że nie mówienie o złodziejstwach zwiększy społeczne zaufanie. Ojcem chrzestnym systemowej ochrony złodziejstwa jest Adam Michnik, który bardzo konsekwentnie i stanowczo przekonywał że kradzieże nie szkodzą gospodarce a wręcz ją stymulują. To przekonanie jest tak skuteczne, że wierzy w nie nawet sporo ludzi, którzy literalnie wyrażają swoje oburzenie ośmioletnią działalnością PO.
Przedstawiłem kiedyś na swoim blogu rozszerzoną definicję złodziejstwa, wspomniałem też że podstawowym warunkiem do jego zabezpieczenia są oszustwa, które jednak nie są powiązane wyłącznie ze złodziejstwem, oszustwa stosuje się też do uzyskania dóbr niematerialnych, jak miłość, prestiż i władzę. Mnie jednak obecnie interesuje złodziejstwo, bo odkryłem że bez jego skutecznego zredukowania nie jest możliwe odtworzenie ruchu spółdzielczego, który jest moim głównym zainteresowaniem. Jednak przy okazji redukcja złodziejstwa wpłynie na poprawę stanu naszej gospodarki, zwiększenia ilości pieniędzy do podziału przez rząd i wzrostu zaufania społecznego - co może w sposób bezpośredni przełożyć się na wzrost podejmowanych inicjatyw gospodarczych. 
Zaufanie społeczne jest sprzężone z istnieniem społeczeństwa obywatelskiego, jednak jego budowanie za pomocą wpuszczania pieniędzy, które zostaną rozkradzione z powodu biurokratycznej nieudolności nie jest dobrym pomysłem.

Paweł Kukiz, który pomógł Andrzejowi Dudzie pokonać najbardziej karykaturalną produkcję złodziejskiego systemu - prezydenta Komorowskiego, otrzymał potężny kredyt - jedną piątą głosów społecznych na obalenie systemu. System jednak uruchomił swe autopojetyczne mechanizmy i zaadaptował zwycięzców do współpracy. Paweł Kukiz dokonał, albo zezwolił na dokonanie szeregu oszustw, z powodu których na pierwsze miejsca jego list zaczęli trafiać ludzie, którzy nie powinni się tam znaleźć. Karierowicze, oszuści, kombinatorzy. To jest polityczny poziom działalności Pawła Kukiza, to jest jego największa porażka i to spowodowało, że jego wynik majowy obniżył się do połowy

Ale jest poziom społeczny aktywności, który po raz pierwszy napawa optymizmem. Wśród osób oszukanych przez sztab Kukiza pojawiło się rozgoryczenie i gniew, znalazło to wyraz na jednej z grup portalu Facebook, która nazywała się "Oburzeni na listy K'15". Ponieważ jednak oszustwa sztabu Kukiza dotknęły ludzi naprawdę społecznie zaangażowanych i wartościowych, dosyć szybko miejsce żalenia się zajęła merytoryczna dyskusja, analiza błędów i wola działania. Przejawiło się to w zmianie nazwy grupy na MyObywatelePL. Miałem duże szczęście niemal od początku obserwować rozwój grupy, która w niedługim czasie ma szansę zamienić się w organizację opartą o idee Kukiza z czasów gdy jeszcze system go nie pochłonął. Głównym warunkiem działania ma być absolutna oddolność, jawność, uczciwość i prawda. W planie jest spotkanie się w jakimś rzeczywistym miejscu i rozpoczęcie działań realizujących postulaty obywatelskie. Sam przedstawiłem mój program redukcji kradzieży pieniędzy publicznych i spotkał się on z poważnym potraktowaniem. Jest jeszcze program oświatowy, program naprawy systemu prawnego, programy wprowadzenia JOW, programy podatkowe, kulturalne, wiele innych.
MyObywatelePL może stać się poważną organizacją, może się nią nie stać, ale jedno jest nieodwracalne. Powstają ruchy społeczne. Powstał już Ruch Kontroli Wyborów - Władzy. Powstaje ruch Polska Społeczna, Powstają setki ruchów i one nie pozwolą na monopolizację myślenia partyjnego. Podstawowym problemem partyjniactwa jest przekonanie społeczne że należy służyć jednemu panu, w systemie partyjnym ma to sens, jeden obywatel to jeden głos. Jednak na poziomie społecznym można należeć do takiej liczby stowarzyszeń, do jakiej ma się ochotę, nawet czasami jako kibic, będąc raz na jakiś czas. To obywatelski przywilej. Jest jednak też obowiązek, który w partiach jest niewykonalny. W stowarzyszeniach należy mówić tylko prawdę i postępować według głoszonej prawdy.
To zasługa Pawła Kukiza że powstaliśmy, niezależnie od indywidualnych ocen moralnych. To jego zwycięstwo, nie takiego zapewne się spodziewał, ale tak pojawiają się niezamierzone rezultaty. Jeśli zechce pokonać system i będzie z nami współpracował, zapraszamy. Jeśli nie, poradzimy sobie, mamy czas.

Data:
Kategoria: Polska

LeszekSmyrski

Spółdzielczość drugiej generacji - https://www.mpolska24.pl/blog/spoldzielczosc-drugiej-generacji11

Od siedmiu lat zajmuję się spółdzielczością, zwłaszcza socjalną w praktyce i w teorii. Wiem dlaczego środki pomocowe są marnotrawione i chcę się z Wami podzielić tą wiedzą. Chcę Was również przekonać do innego patrzenia na świat. Wierzę że wiele można zmienić, o ile wie się że zmiany są możliwe i potrzebne, i jeśli jest się wystarczająco zdeterminowanym.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.