Rosyjski humor jest bardzo specyficzny, nasycony subtelną i wyrafinowaną
ironią i prawdopodobnie stąd częstо bierze się niezdolność
większości urzędników w tym kraju do zrozumienia szokujących inne nacje żartów. Najprawdopodobniej były prezydent USA Jimmy Carter
chciał po prostu „ponabijać” się z Moskwy.
Przemawiając w zeszły weekend 91-letni Carter powiedział o swojej propozycji dostarczenia Rosjanom dokładnych map Syrii, aby rosyjscy piloci mogli bombardować pozycje „Islamskiego Państwa”, a nie oponentów prezydenta Baszara Asada, popieranych przez USA.
J. Carter oświadczył także, że W.W. Putin przekazał mu w tym celu adres swojej elektronicznej poczty. „ Posłałem mu wiadomość w czwartek [15 Października] z zapytaniem, czy może przyda mu się kopia naszej mapy Syrii, aby mógł on dokładniej bombardować cele w Syrii”, oświadczył Carter.
Były Prezydent USA dodał, że w następnym dniu zadzwonili
do niego z rosyjskiej ambasady i powiedzieli, że oni nawet bardzo by chcieli
otrzymać te mapy. Pewnie, „Dlatego, że jeśli w przyszłości Rosja będzie
bombardować nie te miejsca, co trzeba, to wiedzcie, że to nie pomyłka Putina a
moja”, rozwinął swój żart Carter.
Mapy, o których mowa, znajdują się na swobodnie
dostępnej stronie internetowej „Carter Center”, a 8 października ukazał się
artykuł, w którym jest napisane, że większa część rosyjskich uderzeń bombowych
w Syrii nie trafia w pozycje „Islamskiego Państwa”.
Na filmie video opublikowanym na YT dokładnie
widać, że 39-ty Prezydent USA po prostu ciut, ciut sobie pożartował. Ale, widocznie Moskwa nie zrozumiała żartu i
agencja informacyjna „Interfax” oświadczyło, co następuje: „MSZ Rosyjskiej
Federacji potwierdził przekazanie przez Jimiego Cartera Rosji map z naniesionymi
pozycjami ISIS”. A rosyjskie agencje informacyjne rozwinęły tę historię, cytując
sekretarz prasową MSZ Marię Zacharową: „Z wielką wdzięcznością przyjmujemy ten
gest byłego Prezydenta USA, który najwidoczniej bardzo życzliwie wypowiada się
za zjednoczeniem wysiłków w walce z terroryzmem oraz tak troskliwie niepokoi się
o los syryjskiego narodu”.