Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kasia

Tekst inicjujący cykl codziennych spostrzeżeń na temat wydarzeń dnia - REFLEKSY Dziś na temat córki Ewy Kopacz, tytułowej Kasi.

Od dawna żadna wiadomość nie napełniła mnie tak głębokim  smutkiem. Pozwoliła mi jednak zrozumieć przed jak wielkim zagrożeniem stoi nasza ojczyzna. Jeśli więc wcześniej najbliższe wybory parlamentarne były dla mnie tylko kolejnymi, to już teraz takimi być nie mogą. Te wybory przesądzą bowiem o tym, czy w kraju pozostanie Katarzyna Kopacz, córka Pani Premier.

Wiemy, że na wiele eksperymentów możemy sobie pozwolić i przetrwamy. Chociażby takie OFE. Było? Było. I choć kosztowało nas nie mało, daliśmy radę. Nie łudźmy się jednak, że w tym przypadku będzie tak samo. Nie będzie. Wyjazd Katarzyny Kopacz to początek nowej, wielkiej emigracji. Z Polski, wzorem córki Pani Premier, wyjedzie cała rzesza młodych, wykształconych ludzi, którzy w ten sposób zaprotestują przeciwko wynikom wyborów, jeśli zostaną wygrane przez ich przeciwników politycznych.

To nie będzie miało nic wspólnego z brakiem akceptacji dla demokratycznych reguł gry. To będzie tylko sprzeciw wobec tych, którzy demokrację mają za nic i wielokrotnie to udowadniali. Przez całą poprzednią prezydenturę lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński demonstracyjnie odmawiał Bronisławowi Komorowskiemu prawa do sprawowania urzędu. Jednak z kraju nie wyjechał. Mógł, ale nie chciał. Narzekał, ale z Żoliborza się nie ruszył. Nie zamienił Wisły na Tamizę ani na Sekwanę. Teraz już wiemy dlaczego. Do tego po prostu potrzeba charakteru, odwagi i honoru. Tylko wtedy świat może zwrócić uwagę na rodzącą się wewnątrz Unii Europejskiej, bo w Polsce, niesprawiedliwość. Powtórzmy więc to sobie po wielokroć nauczeni przykładem córki Pani Premier. Tylko wielki człowiek przez wielki czyn może dokonać wielkich zmian. Jakże powinno być nam teraz wstyd, że nikomu wcześniej podobne przywołanie do porządku w postaci wyrzeczenia się osobistych korzyści na rzecz publicznego dobra nie przyszło do głowy.

Tylko ktoś małostkowy, próżny i egoistyczny, w deklaracji Katarzyny Kopacz dostrzeże przejaw pychy, megalomanii i płytkości. Tylko ktoś, kto nie rozumie głębi egzystencjalnego dylematu, ogromu desperacji i totalnej miłości do kraju towarzyszących podobnej decyzji. Ludzie dobrej woli od razu widzą, że Pani Katarzyna  poświęca siebie, by oświecić innych. Wyjazd do Kanady, nie zapominajmy o tym, to także skazanie siebie i swojej rodziny na znacznie gorsze warunki materialne.  

Jak bardzo trzeba więc cierpieć, jak daleko widzieć, jak ogromny dramat przeżywać, by zdobyć się na podobną deklarację? Tym bardziej, że zdania zmienić już nie można. Pozostanie w Polsce będzie przecież oznaczało akceptację rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Dlatego apeluję. Niezależnie od tego, co nas do tej pory różniło, musimy o tym zapomnieć. Od dziś bowiem dzięki Katarzynie Kopacz mamy jeden wspólny cel. Jest nim uczynić wszystko co w naszej mocy, by zatrzymać Panią Doktor w kraju. Dlatego głosujmy na PO. Nawet wbrew własnym  poglądom i oczekiwaniom. Nie stawiajmy Pani Katarzyny w trudnej sytuacji. Nie pozwólmy jej sądzić, że deklaracja o wyjeździe nie zrobiła na nas żadnego wrażenia. Nie rujnujmy tak dobrej samooceny. W końcu jeśli mamy być dumni z Polski, najpierw musimy być dumni z siebie.
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #Kasia #Kopacz #wyjazd
Komentarze 4 skomentuj »

cóż za bełkot! Cóż za małostkowość i cynizm!
Nie wierze własnym oczom, że coś takiego można napisać. W pierwszej chwili myślałam, że to jakaś PiSowska prowokacja... ale to chyba na poważnie jest. Przecież tu każde zdanie przeczy kolejnemu!

Jeżeli to nie prowokacja (pisowska czy inna), to autorka cierpi na tak zaawansowaną lemingozę, że nie ma dla niej ratunku. Podzieli los twardego elektoratu SLD, który trzymał się jak tonący brzytwy kłamstw Urbana. podobnie teraz zagubione we mgle lemingi, nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że PO ich wydymało na szaro, a reszta ludzi już się ocknęła i najchętniej widzieli by zarząd paltformy w więzieniu.

Ula Kałuża, Passanger -
Naprawdę nie chciało się Wam zastanowić się nad tym tekstem i zrozumieć. To tylko odrobina wysiłku więcej niż przy pochłanianiu wiadomości z TVN.

Nathanielu, chciałabym zrozumieć ten tekst. Chciałabym się nad nim zastanowić. Nawet włożyłam w to nieco wysiłku... i nic.
Mój ulubiony smaczek w tym niespójnym tekście to te dwa zdania:
"To będzie tylko sprzeciw wobec tych, którzy demokrację mają za nic i wielokrotnie to udowadniali."
"Dlatego głosujmy na PO. Nawet wbrew własnym poglądom i oczekiwaniom."
Autorka nie ma bladego pojęcia o czym pisze i co oznaczają podstawowe pojęcia, choćby takie jak "demokracja".
Życzę córce panie Kopacz szczęśliwej podróży.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.