W Polsce powinno się rodzić więcej dzieci. Obecna depresja demograficzna jest jednym z największych problemów kraju. Samo becikowe sprawy nie załatwi.
Zwycięstwo, pełne zwycięstwo, tylko to nas interesuje.
Grzmi pan Prezes. Ale komu smakuje zwycięstwo przy pustych trybunach.
"W Polsce trzeba wprowadzić zmiany. Potrzebna jest naprawa
aparatu państwowego, lepsze zorganizowanie władzy wykonawczej, rządu,
wielka reforma sądownictwa, dokończenie modernizacji służb mundurowych i
zmiany w polskiej dyplomacji "
Wszystko prawda tylko, czy od tego przybędzie wpływów do budżetu, czy wprost odwrotnie.
Od nadmiaru populizmu nijak nie idzie się obronić. Na co jeszcze dadzą się podpuścić Polacy?
Rodzina. Rodzina, ach Rodzina. Że też o rodzinie najwięcej i najchętniej gaworzą starsi panowie...
"Polska się dziś zwija, a powinna się rozwijać. Z radością słyszałem o dzieciach, które mają panie kandydatki, ale dzisiaj tych dzieci w Polsce jest dużo, dużo za mało. Tych dzieci powinno być dużo więcej. Ale nie ma ich, bo nie ma warunków. Polki w Anglii rodzą tych dzieci dużo - powiedział dodając, że pod względem dzietności Polska zajmuje jedno z dalszych miejsc na świecie.
Chłopy do roboty - w podtekście karci leniwych chłopów Jarosław.
Chytrze bydlą z pany kmiecie,
Wiele się w jich siercu plecie.
Kiedy dzieci robić mają,
Zbyt często odpoczywają,
Podobno uchodźcy są sprowadzani do Polski, aby nam w rozwiązaniu problemu demograficznego pomóc. Jak wiadomo z dzietnością wśród Arabów i Żydów nie jest najgorzej. Mają być zatrudnieni jako korepetytorzy dla tych, co to nie potrafią albo zapomnieli jak się to robi.
My niestety w tej dziedzinie produkcji wyraźnie odstajemy.
To też można zmienić, ale potrzebna jest praca, mieszkanie, realna pomoc dla rodzin, sprawiedliwość "- wyliczał Ojciec Wergiliusz.
Praca jest potrzebna, mieszkanie też, pomoc dla rodzin ale zaraz, zaraz - sprawiedliwość też? Bez prawa? To niedopuszczalne.
Pan prezes wygłosił też teorię wypisz wymaluj pasująca także do jego ugrupowania:
".... każdy z nas wie, nie jesteśmy dziećmi, że są i tacy, którzy bardzo dobrze potrafią w mętnej wodzie ryby łowić, i to tłuste ryby. A ta mętna woda musi być oczyszczona. My chcemy żyć w przejrzystej wodzie, jeśli trzymać się tego porównania. A więc będą budować przeszkody, będą nas atakować, będą sięgać do czynników zewnętrznych, żeby one nas atakowały. I właśnie w tych momentach potrzebne jest nam poparcie, mobilizacja społeczna" - mówił .
Święte słowa. Piękny autoportret wiecznej opozycji:
"są i tacy, którzy bardzo dobrze potrafią w mętnej wodzie ryby łowić, i to tłuste ryby."
Niektórzy robią to już od ćwierć wieku i to prawda, że każdy z nas o tym wie, ale Bóg zapłać za przypomnienie.
Wracając do problemu demograficznego. Jeśli mamy kontynuować zasadę, że przykład idzie z góry, to obawiam się, że jedynym rozwiązaniem będzie takie:
Ale to jest przecież zakazane.
PS. Pamiętacie, jak było przed poprzednimi wyborami? Sondaże, nastroje. Już odbezpieczano szampana. Wtedy pan strateg postanowił dać i wszystko diabli wzięli. Do tej pory też wszystko szło dobrze, ale temu znowu ślina się grzeje na języku i koniecznie chce udowodnić, że bez niego, partia nie potrafi przegrać.