Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wystąpienie Prezydenta Dudy w ONZ

Twórzmy świat oparty na „sile prawa”, nie zaś na „prawie siły”. Motto końcowe przemówienia prezydenta Dudy w zasadzie wystarczyłoby samo w sobie. Ale Prezydent powiedział też rzeczy których nikt przed nim nie odważyłby się powiedzieć.

Wystąpienie Prezydenta Dudy w ONZ
źródło: Internet

Całość wystąpienia w oryginale kazdy moze sobie albo obejrzeć i posłuchać na załączonym wideo albo przeczytać stenogram: http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/wystapienia/art,11,wystapienie-prezydenta-rp-w-debacie-generalnej-70-sesji-zgromadzenia-ogolnego-narodow-zjednoczonych.html

Ja pozwolę sobie zacytować te fragmenty które moim zdaniem zasługują na uwagę i opatrzyć je własnym komentarzem.

Po pierwsze wydaje mi się że wstęp historyczny merytorycznie bez zarzut był troszkę przydługi co mogło powodować znużenie słuchaczy i osłabić ich percepcję.

Prezydent przypomniał jednego z Polaków współtwórców ONZ Rafała Lemkina  (ur. 24 czerwca 1900 w Bezwodnem k. Wołkowyska, zm. 28 sierpnia 1959 w Nowym Jorku) – polskiego prawnika-karnistę, twórcę pojęcia „ludobójstwo” i projektu Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, podpisanej 9 grudnia 1948.

Przy okazji przypomniał to co społeczność międzynarodowa albo nie zna albo zbyt często cierpi na amnezję i powiedział skąd wzięła się wiedza Lemkina o ludobójstwie:" Polski prawnik poznał je zresztą w osobisty i tragiczny sposób – niemal cała jego rodzina została zamordowana w niemieckich obozach zagłady..."

Należy mieć nadzieję że tłumaczom znowu nie wyszło " polskich obozach koncentracyjnych"

Warte podkreślenia jest przypomnienie nauki Papieża Polaka - Jana Pawła II.

"Jak zauważył papież Jan Paweł II, „Pokój i prawo międzynarodowe są wewnętrznie ze sobą związane: Prawo sprzyja pokojowi” . Niestety, międzynarodowe traktaty są nadal łamane, solenne zobowiązania lekceważone, prawa człowieka nagminnie deptane.
Powinniśmy o tym stale przypominać. Bo nie dość przypominania, że prawo międzynarodowe to podstawowa wartość i podstawowe narzędzie do budowania pokoju na świecie. Żadne deklaracje przywódców państw, żadne obietnice i zaklęcia nie zastąpią traktatów, konwencji i rezolucji. Żadne negocjacje za zamkniętymi drzwiami nie mogą także prowadzić do ich naruszenia, do ich złamania, do ich podeptania.
"

Tu akurat to przypomnienie jest na czasie a idealnym przykładem takich praktyk w Europie było narzucenie ustalonych za zamkniętymi, pod groźbą szantażu, kwot przyjmowania Islamistów.

" Wszystkie państwa powinny korzystać z przysługujących im praw na równych zasadach, a wszelkie działania podważające owe zasady powinny być stanowczo odrzucane przez społeczność światową i międzynarodową" - mówił Prezydent.

I dalej:

" Polska, tak boleśnie doświadczona przez II wojnę światową i przez ponad 40-letni okres opresji reżimu komunistycznego, jest szczególnie wyczulona na używanie siły w stosunkach między państwami, na stosowanie agresji zbrojnej, na łamanie praw człowieka. Polska czuje się więc w obowiązku przypomnieć, że takie metody są nie tylko niemoralne, nie tylko niezgodne z szeroko rozumianym humanizmem, ale przede wszystkim - sprzeczne z prawem międzynarodowym. Dlatego chciałbym powtórzyć z całą mocą: w sytuacji, kiedy jakieś państwo dokonuje agresji, prowadząc swoją politykę zagraniczną przy pomocy faktów dokonanych– czołgów, rakiet i bomb,społeczność międzynarodowa jest zobowiązana do odrzucenia faktów powstałych w wyniku takich działań."

Tak, tak powinno być: społeczność międzynarodowa jest zobowiązana do odrzucenia faktów powstałych w wyniku takich działań.

Dotyczy to zarówno aneksji Krymu ale także tego co działo się i dzieje w Palestynie, Afganistanie, Iraku, Libii, Syrii i wielu innych miejscach na świecie.

Ale dotyczy także dyktatu jaki Bruksela stosuje wobec państw członkowskich Unii Europejskiej.

Nie należy też zapominać że Polska brała i bierze w takich praktykach udział, zapominając o tym czego sama doświadczyła podczas swojej tragicznej historii ostatnich paruset lat.

Prezydent Duda powiedział też:

" W ostatnich latach prawo weta wielokrotnie prowadziło do całkowitego impasu prac Rady, i to w najistotniejszych kwestiach dotyczących właśnie bezpieczeństwa. Dlatego też Polska wspiera francuską propozycję dotyczącą przyjęcia kodeksu postępowania w sprawie powstrzymania się od użycia prawa weta w przypadku, gdy mamy do czynienia z najcięższymi zbrodniami w rozumieniu prawa międzynarodowego, w tym ze zbrodnią ludobójstwa."

No tak. W kwestii prawa weta możemy uchodzić za ekspertów. Jak jednak będzie podejmowana decyzja Rady Bezpieczeństwa co można a czego nie można uznać za " najcięższe zbrodnie w rozumieniu prawa międzynarodowego, w tym za zbrodnię ludobójstwa "skoro ta ostatnia jest jakby na prawach autorskich także nawet tragedii Ormian nie uznano z ludobójstwo. Czyżby miało to być w drodze głosowania z prawem weta tych których o zbrodnie ludobójstwa powinno się już nie raz oskarżyć?

"Czy możemy sobie pozwolić na obchodzenie zasad Karty Narodów Zjednoczonych? Czy powinniśmy przymykać oko na łamanie przyjętych zobowiązań, działania z pozycji siły i faktów dokonanych? Czy powinniśmy przechodzić do porządku dziennego nad prawnymi manipulacjami i nad akcjami propagandowymi, usprawiedliwiającymi działania niegodne i bezprawne? " pytał Prezydent Duda.

Obawiam się że to pytanie będzie aktualne jeszcze dość długo.

" Dziś ja również, jako Prezydent Rzeczypospolitej, chciałbym w imieniu Polski wyrazić mój sprzeciw wobec wizji świata zbudowanego na podziale stref wpływów i agresji ze strony tych, którzy dla własnych korzyści i ambicji ignorują zapisy prawa międzynarodowego, niwecząc wspólny 70-letni wysiłek Narodów Zjednoczonych. W naszej części Europy zbyt dobrze znamy koszty, jakie niesie ze sobą taka polityka, zwłaszcza jeżeli brakuje zdecydowanej i solidarnej reakcji innych państw na początkowym etapie agresji."

Panie Prezydencie, chciałoby się zapytać. czy my . choćby w przypadku Ukrainy nie bierzemy udziału w takim procederze? Czy i pan tego nie popiera? Czy Ukraina znalazła się w stanie wojny domowej dlatego że jej obywatele tak chcieli czy dlatego że doszło do forsowania swoich sfer wpływów przez zainteresowane strony dla własnych a nie Ukrainy korzyści?

I dalej:

" Coraz częściej dochodzi do konfliktów, w których trudno zdefiniować spierające się strony, w których działań wojennych nie prowadzą państwa, lecz bliżej nieokreślone grupy zbrojne, w których trudno odróżnić żołnierzy od cywilów. Jak dostosować obecne regulacje do nowych tych okoliczności, które dla wielu polityków i specjalistów od prawa międzynarodowego są nadal nie do końca zbadane i zrozumiałe?

Dla mnie też jest niezrozumiałe dlaczego żołnierze w uniformach a także policja przystępuje do akcji jak gangsterzy z zamaskowanymi twarzami, w chustach lub kominiarkach.

A przecież powinni z odkrytą twarzą, jak kiedyś rycerze z otwartą przyłbicą walczyć - bo przecież chyba walczą w słusznej sprawie i w swojej armii.

I wreszcie sprawa wagi niezwykłej.

"Niestety, jedno nie zmienia się od setek lat: w różnych częściach świata, przy okazji różnych konfliktów, systematycznie ograniczana jest wolność sumienia i wyznania. Członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie, narażeni są na prześladowania. Na Bliskim Wschodzie liczba aktów przemocy wobec przedstawicieli kościołów chrześcijańskich rośnie w zastraszającym tempie. Nie zapominamy też o ciężkim losie społeczności jezydów, mordowanych i wypędzanych ze swoich rodzinnych ziem. Polska apeluje do społeczności międzynarodowej o podjęcie zdecydowanych działań w celu ochrony praw mniejszości religijnych."

Zacznijmy od tego że przestrzegać należy także prawa większości religijnych. Może nawet jest to sprawa do załatwienia w pierwszej kolejności.

Bo to przecież w chrześcijańskiej Polsce mniejszości narzucają swoje poglądy chrześcijańskiej większości że wspomnę tylko o homoseksualistach, aborcjonistach i ateistach. To w Polsce mieliśmy morderstwo księdza Jerzego Popiełuszki i wielu innych i w dalszym ciągu szczuje się przeciw katolikom i Kościołowi co niechybnie spowoduje kolejne zbrodnie.

To w Polsce mniejszości przy pomocy rządu forsują zmiany w szkołach zmierzające o niszczenia etyki i moralności zgodnej z nauczaniem chrześcijaństwa.

"Poszanowanie praw człowieka jest kluczową przesłanką dla zachowania pokoju i sprawiedliwości w życiu między państwami i narodami." -

Tak panie Prezydencie. Ale najpierw każde państwo musi spełnić ten warunek wobec własnych obywateli we własnym kraju. Jak długo jeszcze partyjne kacyki będą narzucać swoją wolę nie tylko członkom partii ale i całemu narodowi?

" "W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę na los tych, dla których walka o prawdę i wolność słowa często kończy się więzieniem, a nawet śmiercią z rąk oprawców. Ludzi odważnych i bezkompromisowych. Dysydentów, dziennikarzy, blogerów, dzięki którym wychodzą na jaw zbrodnie totalitarnych reżimów, okrucieństwa dokonywane przez terrorystów w różnych zakątkach świata, brutalność sił porządku. Nie możemy zapominać o ich poświęceniu, a społeczność międzynarodowa powinna im zapewnić stosowną ochronę, także w kontekście prawnym.

Trzymamy za słowo, panie Duda, że dopilnuje pan że te zasady będą w Polsce przestrzegane. Czekamy że schwytany zostanie "seryjny", że zamaskowane oddziały nie będą aresztowały komputerów , że nikt nie będzie prześladował "kiboli" kradnąc im transparenty.

A co do tego:

" Polska ma, skądinąd, niebagatelny wkład w ochronę klimatu. Wystarczy wspomnieć, że nasza transformacja gospodarcza przyczyniła się do obniżenia emisji dwutlenku węgla w Polsce o 30 procent w stosunku do 1990 r."

Tu z kolei nawet nie pytam w jakim stopniu osiągnięciu tego sukcesu sprzyjała likwidacja naszego przemysłu. Zamykanie fabryk umożliwiające innym możnym krajom Europy kontynuacje produkcji, utrzymanie zatrudnienia i eksport do Polski towarów które niedawno produkowaliśmy sami.

Czy może pan panie Prezydencie , i pańska partia , przyrzec Polakom że nie oglądając się na limity odbudujemy polski przemysł, zlikwidujemy stagnację płac, zrehabilitujemy polskie rolnictwo?

I wreszcie:

"Polska, wciąż pamiętająca tragedię II Wojny Światowej i czasy komunizmu, zobowiązuje się do aktywnej współpracy na rzecz budowy porządku międzynarodowego opartego na prawie. Prawo sprzyja efektywnemu funkcjonowaniu społeczeństw, które tworzą państwa, ale również efektywnemu i pokojowemu ułożeniu stosunków między tymi państwami."

Ja powiem że wolałbym usłyszeć deklarację iż Polska deklaruje budowę państwa prawa. Prawa sprzyjającego efektywnemu funkcjonowaniu społeczeństwa tak aby Prezydent RP mógł śmiało zachęcać Rodaków do powrotu do Ojczyzny. Zróbmy wzorcowo najpierw we własnym domu. Później możemy pomagać innym, gdy sami pokażemy że nie " uczy Marcin, Marcina".

No to teraz każdy kto doczytał do tego miejsca jest gotowy do obejrzenia wideo.


 


 I niestety łyżka dziegciu w beczce miodu. Informacja ze strony internetowej Prezydenta:

Podczas debaty generalnej na 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych prezydent Polski występował bezpośrednio po Baracku Obamie.
   
- Miałem krótką możliwość rozmowy z panem prezydentem USA. Zatrzymaliśmy się na moment w kuluarach, kiedy prezydent Obama zakończył swoje przemówienie - powiedział Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami w Nowym Jorku. - Rozmawialiśmy przez moment - dodał.
   
Jak mówił polski prezydent, Obama "zaakcentował, że kwestia Ukrainy jest w tej chwili tematem niezwykle ważnym". - Ja również tę sprawę poruszyłem w swoim wystąpieniu - zaznaczył.

Ile trwa moment i o czym prze moment można poważnie porozmawiać? I tak na serio czy to jest poważne aby chwalić się przypadkowym spotkaniem z Obamą w korytarzu? W tej sytuacji gdy panowie przemawiali jeden po drugim po prostu nie było innego wyjścia.Musieli się minąć.Tak jak mija się pan Duda z wyobrażeniem o spotkaniach prezydentów. To żenujące robienie zaszczytu z przelotnego, kurtuazyjnego : " Hay, How are you doing"...
    
- Nie będę ukrywał, że zwróciliśmy się do strony amerykańskiej o to, by rozmowa między mną a prezydentem była możliwa - dłuższa, a nie tylko kilkuminutowa. Ta propozycja spotkała się z przychylnością i Amerykanie dzisiaj jeszcze taką możliwość stworzą - powiedział Andrzej Duda.

Prawdę mówiąc to ja taka żebraninę o kilka minut łaski bym ze wstydem ukrył. Polska wronie spod ogona nie wypadła i spotkania Prezydenta Polski z Prezydentem USA nie ustala się na korytarzu w ostatniej chwili. Od tego jest cały aparat dyplomatyczny. Jeśli tego nie potrafiono załatwić przed wyjazdem do USA to w ostatniej chwili nie zebrze się o rozmowę jak pies o kość przy pańskim stole. Należy się samemu szanować to i inni uszanuja ciebie.


5b82aff0a5b785f6f28394e23d353ea4,0,0.png

Data:
Kategoria: Polska

Nathanel

Nie_Co_Dziennik - https://www.mpolska24.pl/blog/nie-co-dziennik1111

Zwykły człowiek, jak wszyscy. Motto: Ja informuję, Ty decydujesz. Czytasz tego bloga na własną odpowiedzialność. Skargi i zażalenia nie będą przyjmowane. © Copyright by Nathanel. All rights reserved.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.