Producent broni umieścił na karabinie szturmowym wersety biblijne podobno po to, aby takiej "chrześcijańskiej" broni "muzułmański terrorysta" nie mógł użyć.
Producent z Florydy tak właśnie reklamuje swoja broń. "Żaden muzułmański terrorysta nie może jej użyć do mordowania niewinnych ludzi ", twierdzi rzecznik firmy.
A do mordowania "winnych" to ten karabin się nadaje? - ciśnie się na usta pytanie.
Za około 1.400 dolarów można sobie kupić "chrześcijańskiego" Spike'a Tactical AR-15, na którym wypisano werset Biblii, z Psalmów 144: 1 " Błogosławiony Pan - Opoka moja, On moje ręce zaprawia do walki, moje palce do wojny.".
Wyryto tam także Krzyż Templariuszy, którzy organizowali wyprawy krzyżowe aby odzyskać z rąk "niewiernych" Ziemię Świętą.
"Spodziewałem się że zostanę wyrzucony z pracy, albo że mój pomysł zostanie zlekceważony, ale jednak chwycił" powiedział rzecznik producenta Ben "Mookie" Thomas w promocyjnym wideo.
"To gwarantuje, że żaden muzułmański terrorysta nigdy nie dotknie tej broni i nie użyje jej aby przynieść szkodę innej osobie. "Przełącznik bezpieczeństwa karabinu ma trzy ustawienia: pokój, wojna i Bóg tak chce."
Pytany Hasan Shibly, dyrektor wykonawczy Rady Stosunków Amerykańsko-Islamskich na Florydzie: "Czy jest to broń przeznaczona dla chrześcijańskich terrorystów?"
Odpowiedział: "Potrzebujemy dyskusji o przemocy z użyciem broni, a w Stanach Zjednoczonych w tym roku tylko jedna "masowa strzelanina" na 205 jakie miały miejsce, odbyła się z udziałem muzułmanina."
To informacje na użytek mediów. Teraz wracajmy do rzeczywistości.
To nic innego jak idiotyczny chwyt marketingowy. Zwykłe nadużycie religii do niecnych celów. Znam takich, którzy w Polsce dla celów politycznych nadużywają krzyża.
Karabin co by na nim nie napisać i tak służy do zabijania, czyli zaprzecza Bożemu przykazaniu. Jeśli cokolwiek miałoby być grawerowane na karabinie to właśnie to "NIE ZABIJAJ"
To tylko głupi chwyt marketingowy. Czy ktoś faktycznie uwierzy, że tylko dlatego, że ten karabin taktyczny AR-15 dla "chrześcijanina" nigdy nie zostanie użyty przez muzułmanina.To jest żałosne.
Zacznijmy od tego że jeśli muzułmański bojownik potrafi czytać to raczej posługuje się alfabetem arabskim, a nie łacińskim. Skąd ma wiedzieć co napisano w języku angielskim? Skąd ma wiedzieć że to broń chrześcijańska? Ma się brzydzić dotknięcia takiej broni, a nie brzydzi się dotknąć chrześcijanina kiedy podrzyna mu gardło?
Więc można być pewnym, że mogą mieć te grawerskie zabiegi w dupie.
Napis na tym bilbordzie głosi: "Osądzanie terrorystów należy do Boga. Nasza misją jest aranżacja spotkania." Mam nadzieję, że w intencji tego kto zdecydował się umieścić napis mieszczą się wszyscy terroryści.
Nie zapominajmy też, że Islamiści uznają Jezusa jako proroka. Dla nich Bóg - Allach jest tylko jeden. Nie przesadzajmy więc z nienawiścią islamistów do chrześcijaństwa.
PS. Nawet jeśli Muzułmanie będą stronić od tego karabinu z pewnością meksykańskie kartele narkotykowe go polubią. Oni uwielbiają kąpiele we krwi, szczególnie swoich oponentów.