Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Dzieci nie są winne wojny na Bliskim Wschodzie! Przyjmijmy je do Polski! #imigranci #ISIS #wojna

W ostatnich dniach, problem imigrantów coraz mocniej narasta w całej Europie. To zjawisko występuje od dawna, jednak liczba uchodźców sukcesywnie wzrasta, co budzi uzasadnione obawy mieszkańców Europy. Aby ten problem rozwiązać, trzeba rozłożyć temat na czynniki pierwsze i sięgnąć do przyczyn powstania tak wielkiej fali emigracji.

Dzieci nie są winne wojny na Bliskim Wschodzie! Przyjmijmy je do Polski! #imigranci #ISIS #wojna
Turecka plaża. Morze wyrzuciło na brzeg ciało małego uchodźcy z Syrii.
źródło: www.twitter.com

CN5ZjXaUcAAPcPw

Unia Europejska w tym Niemcy, Francja i Wielka Brytania, stawiają żądania wobec krajów Europy Wschodniej, w tym Polski, aby wyraziły większe zaangażowanie w problem imigrantów. Pojawiają się nawet groźby, ze strony polityków niemieckich: skoro Polacy dostają fundusze europejskie muszą zaangażować się w rozwiązanie problemu, albo fundusze zostaną cofnięte, a strefa Schengen zamknięta. Tak skrajne wypowiedzi są cytowane przez niemieckie media i jednoznacznie prowadzą do podziału Europy na dwa bloki polityczne: Wschód i Zachód, gdzie Wschód chce opierać się w większej mierze na zasadach chrześcijańskich w funkcjonowaniu państwa, a Zachód odrzuca taką koncepcję. To w sytuacji prześladowanych Chrześcijan w Syrii, ma kluczowe znaczenie.

Problem polega na tym, że fundusze europejskie nie są środkami finansowymi, które mogą być przez jeden, czy dwa kraje w ten sposób ograniczane. Założeniem Unii Europejskiej było to, aby poziom życia zrównał się z krajami Europy Zachodniej. Nadmiar hipokryzji ze strony Niemiec, zdecydowanie nie pomaga sprawie, a nawet szkodzi, choćby ze względu na fakt, że każde 1 euro zainwestowane w Polsce, wraca do Niemiec w postaci 0,89 euro (według GW). Czyli na dotacjach zarabiają nasi sąsiedzi i to podwójnie, nie wkładając ze swojej kasy znacznych pieniędzy. To jest taki pierwszy aspekt ekonomiczny, tej niefortunnej wypowiedzi niemieckich polityków. Pora użyć też takiego argumentu w rozmowach z naszymi sąsiadami. Zachód nie może używać argumentu finansowego wobec krajów UE, jest to niedorzeczne.

Druga sprawa, szalenie istotna, to rzecz której nie mogę pojąć, a mianowicie, są to kolonie francuskie, brytyjskie,portugalskie itd.. Przecież przez lata, Afryka była kopalnią złota dla tych właśnie państw i do dziś tak jest. Wielkie koncerny czerpią ogromne zyski z wydobycia różnego rodzaju cennych surowców: ropy, gazu, diamentów, koltanu i kasyterytu (stosowanego min. w telefonach komórkowych). Dobrym przykładem jest Nokia, która kupuje niezbędny pierwiastek do swoich telefonów, właśnie w Afryce, nie bacząc na warunki pracy w kopalniach. Lista tych firm jest o wiele dłuższa i znajdziemy na niej również  niemieckie firmy (np. Samsunga). W kopalniach Afryki, pracują dzieci i całe rodziny, za nędzne pieniądze, aby tylko utrzymać się przy życiu. Śmiertelność jest bardzo duża, ale świat o tym milczy! Nikt o tym nie chce mówić i jakoś nie słyszałem z ust niemieckiego polityka: tak, poczuwamy się do odpowiedzialności, będziemy modernizować kopalnie Afryki, będziemy inwestować w edukację i poprawę życia mieszkańców. Tego nigdy nie słyszałem i obawiam się, że nie usłyszę. Zachód uważa, że może grabić inne kraje, wykorzystując swoją silniejszą pozycję militarną i gospodarczą, a wszystkie inne problemy świata, spowodowane przez tą ekspansję – już ich nie dotyczą! Kochani politycy, to nie tak!

Koncerny liczą jedynie zyski. Afryka nikogo nie obchodzi i nikt nie chce inwestować w edukację, czy przemysł, tak aby Afrykę faktycznie postawić na nogi. Nie ma tu najmniejszego ludzkiego odruchu w kierunku tych, w gruncie rzeczy, - najbiedniejszych ludzi. Tego kraje Europy Zachodniej nie widzą i nie chcą widzieć. Jest to kolejna hipokryzja.  Polecam artykuł: „Krwawe komórki. Fakty, których wolisz nie znać.” – temat grabieży Afryki jest w tym artykule szczegółowo opisany.

rys3-krew-w-komorce

Sztolnie kopalniane są tak ciasne, że często mogą w nich pracować tylko dzieci. Pod ziemią panują temperatury przekraczające 50 stopni, w każdej chwili może nastąpić zawalenie. Dużą część dochodów inkasują rebelianci. 
Fot. Getty Images/FPM / Fotochannels/Corbis

Trzecia sprawa, to sprzedaż broni na Bliski Wschód i do krajów afrykańskich. Kto dziś handluje w tym rejonie bronią? Broń sprzedawana jest przez Niemców, Anglików, Francuzów, Rosję, USA, Chiny, Izrael, np. do takich krajów jak: Irak, Iran, Afganistan, Syria itd. Ogromne zyski z handlu bronią zasilają budżety krajów zachodnich. Te kraje nie poczuwają się do odpowiedzialności, za sytuację na Bliskim Wschodzie. To samo dotyczy bombardowań. Przecież cywile nie uciekają dlatego, że tak bardzo tego chcą, tylko zrujnowane gospodarki, widmo utraty życia i brak perspektyw zmusza ich do podjęcia takiego kroku. Skoro zarabia się na surowcach i handlu bronią, to trzeba też brać odpowiedzialność, za wywołanie wojny i uchodźców. Taka jest prawda, której Zachód nie zauważa.

Te trzy punkty, są kluczowe i wyjaśniają w prosty sposób, po czyjej stornie stoi odpowiedzialność za imigrantów,uchodźców i ich życie. Tam jest pies pogrzebany i tam na Bliskim Wschodzie trzeba szukać rozwiązań tego problemu – nie tu w Europie!

Zadziwiająca jest również postawa państw arabskich w tym Arabii Saudyjskiej, która nikogo nie przyjmuje, choć to bardzo bogaty kraj, w którym o wiele łatwiej byłoby ulokować tak dużą liczbę uchodźców. Polscy misjonarze ostrzegają również przed tym, że nawracanie na islam odbywa się za pomocą pieniędzy. Może to oznaczać, że migracja ludności, odbywa się na podobnej zasadzie. Nie można tego wykluczyć. Nie jest to normalne zjawisko i mam nadzieję, że nie jest to wielki spisek Arabów przeciwko upadłej Europie.

4267d6f36b6a9df65a659c3789d6f6a4,641,0,0,0

Dane ONZ

Co z tego, że członkowie Rady Współpracy Zatoki Perskiej przeznaczyli 900 milionów dolarów na pomoc dla Syrii, jak nie wiadomo, gdzie te pieniądze trafiły? Zapytam inaczej: ile z tych pieniędzy trafiło do zwykłego obywatela Syrii?

Jest jeszcze ISIS i prześladowania Chrześcijan. Tak, to szalenie istotne, ale proszę pamiętać, że ta organizacja nie wzięła się znikąd. To Izrael i USA stworzyły tego potwora, z którym dziś nie można sobie poradzić. I tu też trzeba brać odpowiedzialność za popełnione błędy.

Spotkałem się z opinią, ze Polacy brali udział w wojnie w Iraku i Afganistanie, dlatego muszą przyjąć uchodźców. Tak, to prawda, byliśmy lojalni wobec sojuszników NATO. Popełniliśmy być może wiele błędów, ale nasza misja, była misją pokojową, stabilizującą sytuację, a nie odwrotnie. Uchodźcy z Iraku w tamtym czasie nie przybywali do Europy i nie szturmowali naszych granic, tak samo było z Afganistanem, więc co się takiego nagle zmieniło? Zmieniło się bardzo dużo. Obalenie Kaddafiego, Husajna, Mubaraka i innych oraz zaburzenie naturalnego porządku w krajach muzułmańskich, doprowadziło to chaosu, z którym ciężko będzie sobie poradzić. Próba wprowadzenie demokracji w krajach arabskich - nie powiodła się i najwyraźniej,był to wielki błąd.

Świat chciał uwikłać Polskę w wojnę o Syrię i dziś żałowalibyśmy tego bardzo mocno. O czym zresztą ostrzegałem, ale na szczęście posłuchano.

Dzisiejsza imigracja, nie do końca musi być związana z wojną. Oczywiście duży odsetek ludności faktycznie ucieka przed zagrożeniem, ale pojawiają się duże masy imigrantów, którzy szukają jedynie lepszego życia i poprawy swoich warunków bytowy (co też jest uzasadnione).

Z tym faktem wiążą się ogromne zagrożenia. Może zdarzyć się tak, że fala imigrantów przerodzi się w swoisty dżihad wymierzony w kraje europejskie. Jest to wielce prawdopodobne. Początkowo mogą być to tylko pojedyncze bunty społeczne, takie jak widzimy w obozach dla uchodźców w Dreźnie, czy innych miastach niemieckich. Później może dojść do ogólnego zrywu wszystkich muzułmanów europejskich, co doprowadzi faktycznie do upadku Europy, a przynajmniej do upadku obecnego kształtu i zasad funkcjonowania. Problemów może być nieporównanie więcej. Przytoczę np. ataki niemieckich neonazistów na obozy dla uchodźców. Takich sytuacji będzie coraz więcej, łącznie z zamachami terrorystycznymi i wybuchem buntu przeciwko całej cywilizacji chrześcijańskiej.

Ktoś powie: to wszystko wiemy, ale co mamy zrobić, żeby ten problem rozwiązać? Otóż rozwiązania nie są proste, ale konieczne.

  1. Zakończyć wojnę na Bliskim Wschodzie – jak najszybciej. Impas, jaki tam się wytworzył powoduje pogarszanie się sytuacji.
  2. Zmusić światowe mocarstwa, jak i koncerny do odpowiedzialności za eksploatację krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.
  3. Zwołać szczyt ONZ i prawem międzynarodowym, nakazać wszystkim krajom świata proporcjonalnie do wyrządzonych szkód i zaangażowania, zajęcie się sprawami uchodźców. To nie jest tylko problem Europy. Należy doprowadzić do rozmów pokojowych na całym Bliskim Wschodzie z przywódcami wszystkich krajów.
  4. Zaprzestanie finansowania i sprzedaży broni na Bliski Wschód i do Afryki.
  5. Wysłanie światowego kontyngentu pokojowego ONZ (z odpowiednimi środkami), do stabilizacji regionu. Bez tego możemy pisać i nawoływać, ale ludzie tam żyjący muszą czuć, że ktoś ich broni.
  6. Pomoc humanitarna. Dziwne, że ona nie następuje. Przecież to robi się zawsze w pierwszej kolejności. Ktoś o tym najwyraźniej zapomniał, albo pomoc nie trafia tam gdzie trzeba.
  7. Doprowadzenie do rozmów z przywódcami ISIS. W przypadku niepowodzenia misji, odcięcie całkowite od finansowania (co też się dzieje, jednak nieskutecznie) i interwencja militarna, w stosunku do tej organizacji. Bombardowanie nie jest tu żadnym rozwiązaniem. Nie można testować broni pod przykrywką ataków na pozycje ISIS, bo to uwłacza inteligencji przeciętnego mieszkańca ziemi. ISIS trzeba rozbroić od środka, militarnie i finansowo, a nie przez naloty wojskowe.
  8. Przyjęcie uchodźców i co dalej? Należy przemyśleć, jak ma wyglądać ich sytuacja w dalszej perspektywie. Dziś Europa tworzy obozy, ale co dalej? Co jak przyjdzie zima? Będziemy patrzeć, jak ludzie zamarzają na ulicach? Czy ktoś o tym pomyślał? Jest to skandal i porażka całego świata i nas zwykłych ludzi też, dlatego, że siedzimy cicho i  tylko przyglądamy się! Świat i Europa nie ma pomysłu, albo nie chce mieć pomysłu i dziwi mnie to, że w obliczu upadku Europy (takiej jaką znamy do tej pory), przywódcy krajów, czekają na moment, kiedy sytuacja będzie już nieodwracalna.

Co powinna zrobić Polska?

  1. Polska w obliczu hipokryzji Zachodu, powinna przyjąć uchodźców w formie dzieci (w szczególności sierot, które zostały pozbawione dachu nad głową i faktycznie cierpią). Formuła ta powinna podlegać dyskusji. Można określi wiek, do którego przyjmiemy takich uchodźców, bez podziału na przynależność religijną. W tym rozwiązaniu będzie można dopuścić wariant matki z dzieckiem. Jednak on wiąże się już ze zwiększonym ryzykiem przynależności terrorystycznej. Należy to rozważyć. W takim rozwiązaniu pomóc powinien Kościół i różne inne organizacje. Naród polski nie powinien krzywić się, ani wymyślać, ponieważ dzieci nie są winne wojny! Nawet jeżeli dojdzie do jakiegokolwiek werbunku terrorystycznego wśród tych najmniejszych (bo takie przypadki są obserwowane na Bliskim Wschodzie), to jesteśmy to w stanie zniwelować.  To jest pomysł tymczasowy, jednak śmiało, można go wdrożyć w Polsce. W ten sposób pozbędziemy się krytyki Zachodu w kierunku naszego kraju, a i pomożemy tym, którzy faktycznie potrzebują pomocy. Zdjęcia z tureckiej plaży mówią same za siebie - czego chcemy więcej?! Nie możemy czekać na Europę, ponieważ dzieci i inni topią się w Morzu Śródziemnym - tu i teraz, a nie za miesiąc. Jeżeli chcemy być tym narodem sprawiedliwym wśród innych narodów świata (a tak było w przeszłości), to powinniśmy takie rozwiązanie rozważyć i wprowadzić. Korona z głowy nam nie spadnie.

Problem jest oczywiście natury finansowej i logistycznej. Trzeba to dobrze zaplanować, no i zastanowić się co dalej? Co z dziećmi, które mogą dorosnąć właśnie w Polsce. Uważam, że same będą mogły zadecydować, gdzie chcą żyć później, czy w Polsce, czy na Bliskim Wschodzie. Do tego potrzebny jest specjalny program rządowy, który wprowadzi dzieci do szkół, nauczy języka i wesprze w utrzymaniu. Jednostki, które się nie zasymilują, po osiągnięciu wieku dorosłego, będą musiały opuścić nasz kraj. To będzie najbardziej sprawiedliwe i jest to wykonalne, trzeba tylko chęci. Pierwszeństwo powinno należeć do grupy Chrześcijan, jako tej grupy najbardziej poszkodowanej, jednak pomysł z założenia powinien uwzględniać, integrację dzieci z różnych religii. Chodzi  oto, aby wykształtować pokolenie żyjące w zgodzie, a nie wrogości do siebie. Taka idea ma sens. Nie można tego dokonać na pokoleniu ludzi dorosłych, bo to zawsze będzie niosło za sobą konflikt religijno-kulturowy.

Dyskusja na temat imigrantów jest potrzebna. Tego tematu nie unikniemy i też nie rozwiążemy go jednym ruchem. Potrzebna jest zgoda ponadpartyjna, ponad podziałami, aby dojść do pewnego porozumienia. Musimy się liczyć z tym, że ten problem będzie ciążył, tak czy siak na nas i jest to taki swoisty sprawdzian dla Polski. Sprawdzian przed falą uchodźców z Ukrainy (bo tego też należy się spodziewać). Nawet jeżeli dojdzie do podziału krajów UE, to ten problem nie zniknie. Czasy względnie spokojne, w których żyliśmy kończą się i problemy dopiero się zaczną.

Mądrość tego pomysłu polega na tym, że powinniśmy pokazać światu, że dzieci potrafią żyć w zgodzie bez względu na pochodzenie, czy religię. Często my dorośli tego nie potrafimy i jesteśmy obojętni na ich los.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.