Minister Antoni Macierewicz, który zna dobrze zasady funkcjonowania tych naszych "25 lat wolności", powiedział wczoraj w wywiadzie dla niezalezna.pl, że na rozwijającą się aferę taśmową (cytat): "kładzie się straszliwym cieniem śmierć Kulczyka, właśnie w Wiedniu, gdzie miano te taśmy przesłuchiwać, oglądać i finalizować ewentualne transakcje":
Historia kołem się toczy. Jan Wejchert umarł nagle na sepsę w szpitalu Szwajcarii w końcu października 2009 roku, kilka miesięcy po tym jak szwajcarski kasjer ITI usadził na fotelu prezesa TVN SA swojego człowieka, Szwajcara Markusa Tellenbacha. Wcześniej Wejchert rozłożył finansowo ITI i TVN, inwestując lekkomyślnie w platformę "n". Dzisiaj z panamskiej ITI nie zostało już nic (poza prezesem ITI, specbankierem III RP Wojciechem Kostrzewą, i jego biurkiem) a kasa zapłacona przez Amerykanów za przejęcie TVN SA znajduje się w rajach podatkowych poza granicami Polski.
Jan Kulczyk umarł w szpitalu w Wiedniu na zator płucny wywołany podobno komplikacjami po operacji przeprowadzonej przez światowej klasy fachowca, profesora wiedeńskiego uniwersytetu. Wcześniej Jan Kulczyk rozłożył swoje "imperium", które traci kasę i jest zadłużone po uszy, pomimo intratnego przejęcia państwowego CIECH-u od kolegów Jana Burego w MSP.
O blednącej biznesowej gwieździe Jana Kulczyka pisaliśmy już nie raz:
monsieurb.neon24.pl/post/121933,kulczyk-sie-kurczy
monsieurb.neon24.pl/post/124897,rozwalka-kulczyka
Już w kwietniu 2013 roku ostrzegaliśmy Jana Kulczyka przed białaczką, która zawzięła się wcześniej na pechowego Jana Wejcherta. Reakcja Kulczyka była prawie natychmiastowa, ale chyba niewystarczająca:
monsieurb.neon24.pl/post/91813,rosjanie-kadruja-kulczyka
Tak jak wątpimy aby afera taśmowa była nakręcona przez kelnerów i kilku oficerów polskich służb, tak i wątpimy aby nasi przedni oligarchowie mieli po prostu pecha w najlepszych zagranicznych szpitalach akurat wtedy kiedy rozwalają "imperia" zbudowane na kasie, która wcześniej spadła im z nieba.
To wszystko wygląda mistrzowsko szyte na rozmiar większy niż noszą nawet najprzedniejsze resortowe asy III RP. Nawet te asy z resortowej klasy, które dostają 15 mln $ w kartonach za stanie na baczność.
Miasta szpiegów: zaczynał w Berlinie Zach. skończył w Wiedniu