Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Buldogi pod dywanem akt ... kolejny

Dywan jaki jest każdy widzi. Każda partia polityczna to taki dywan. Jak wszystko jest poukładane i nikt nie harcuje to leży sobie płasko można się patrzyć na wzorek PO, PiS, PSL, SLD, czy Ruch Tego i Owego.

Buldogi pod dywanem akt ... kolejny

Dywan jaki jest każdy widzi. Każda partia polityczna to taki dywan. Jak wszystko jest poukładane i nikt nie harcuje to leży sobie płasko można się patrzyć na wzorek PO, PiS, PSL, SLD, czy Ruch Tego i Owego.

Jazda się zaczyna jak pod dywan wpadą tak ze dwa buldogi lub wiecej i na siebie się rzucą. Nie bardzo widzimy dokładnie jak się gryzą, ale ten wzorek z napisem zaczyna być taki jakiś krzywawy, zmieniać kształty i być mało wyraźny. Od jakiegoś czasu obserwujemy jak jeden z dywaników tym razem o nazwie PO jakoś tak się zakotłował. Co prawda tam się kotłowało już od jakiegoś czasu ale to zwykle szybko mijało. Teraz mamy sytuację trochę już dłużej trwającą i ewidentnie w atmosferze zbliżającej się burzy. A jako, że ten dywanik tak się składa, że leży w salonie więc warto mu się chwilę przyjrzeć, bo może jego stan diametralnie wpłynąć na wystrój chałupy o nazwie Polska.

Jakiś czas temu nagle nie wiadomo czemu ... o przepraszam wiadomo. CBA weszło do MSWiA i zaczęło trzepać kontrakty informatyczne. Jako człowiek z branży patrzyłem się na to z politowaniem, bo tajemnicą poliszynela w Polsce jest jak wyglądają wszelkie przetargi informatyczne. CBA nagle dostało olśnienia? Nasze orły sokoły i wojtuniki? Nie sądzę. Po wyborach w atmosferze kolejnych wpadek rządu Tuska, zdaje się że Donald w niektórych kręgach stał się passe. System (będę to coś tak nazywał dla ułatwienia sobie opisu) zaczął szukać alternatyw. Znowu głowę po chwilowym zamroczeniu związanym z aferą hazardową podniósł najpoważniejszy konkurent Donalda zawodnik wagi ciężkiej Grzegorz "Zniszczę Cię" Schetyna, który jest ulubieńcem nawet Pani Staniszkis, zdawać by się mogło zupełniej innej opcji. Zdawać się ... tak to dobre określenie.

Żeby zrozumieć jak działa ten System konieczne jest jedno pewne założenie, dla jednych logiczne i znane, dla innych nie do przyjęcia, jeszcze dla innych zupełny matrix i wymysł chorego umysłu autora. Ale zróbmy je dla mojego dobrego samopoczucia: w polskiej politycy wszyscy na wszystkich starają się mieć "haki". Donald na Grzesia, Grześ na Donalda. Wiele lat razem pracując i robiąc w szambie nie sposób się nie utytłać. Tak więc załóżmy, że mają wszyscy na siebie.
Ale jest jeden problem... to broń atomowa. Użycie jej wiąże się z kontrą drugiej strony i ... zatopieniem wszystkich.
Tak się nie da...
Wróć. Więc co robić?
Walimy w zaplecze. (przypomina mi to obecne zapasy Chin z USA) Zniszczymy zaplecze ekonomiczne i polityczne naszego przeciwnika.
I zaczyna się wycinanie "ludzi" tego drugiego. Swoją drogą ja na miejscu osób, które są zwolennikami Schetyny i Tuska, a będących w ich tylnych szeregach już bym się bał, bo to oni będą kozłami ofiarnymi tej wojny na górze, nie znają dnia ani godziny. Ale jak to mówią jest ryzyko jest zabawa.

Wzrastającej sile Schetyny nie zamierza przyglądać się prawdopodobnie Donald i cześć Systemu z nim powiazana stąd po wyborach akcja CBA w MSWiA. Kierując tym resortem Schetyna jako sprawny organizator szybko go opanował i ustalił priorytety. Po aferze hazardowej odszedł z resortu, ale zostawił swoich ludzi. Było wstępne czyszczenie resortu wtedy chyba Rapacki poleciał, ale teraz mamy zdaje się dalszy jego akt.

Nagle parę dni temu 21.05.2012. Odbyło się tajne spotkanie Grzegorz Schetyny w towarzystwie Drzewieckiego(tak tego co to był skarbnikiem PO i mu naskoczyli w związku z aferą hazardową jak każdemu skarbnikowi partii w Polsce) z Józefem Birką (członek rady nadzorczej Polsatu i jednocześnie zaufany mecenas Zygmunta Solorza-Żaka) oraz Marianem Kmitą, (szef Polsatu Sport - to ważne, kandydat na ministra sportu po dymisji Drzewieckiego). Po tym spotkaniu Grzegorz miał brać udział w Radzie Krajowej PO ale się biedak zatruł i śmignął na 3 dniową kroplówkę do szpitala  ... w 5 minut po tym jak pytanie o spotkanie z przedstawicielami Solorza zadał mu dziennikarz.

W międzyczasie dowiadujemy się o przygotowywanym proteście pokrzywdzonych przedsiębiorców i związanych z programem Polsatu "Państwo w państwie". Nie to, żebym nie rozumiał tych ludzi. Ale poszedłem jako jeden z nich (tak tak też miałem podobną przygodę) zobaczyć kongres "Niepokonani 2012". Kongres w Sali Kongresowej w Warszawie w PKiN. Każdy kto zna ceny wie ile to kosztuje, więc przygotowałem się na zapłacenie wejściówki. I tu pierwsze zdziwienie. Wjazd FREE. Akurat było przemówienie posłuchałem. Trochę narzekania, trochę propozycji, dużo rozgoryczenia, pomstowanie na System, urzedników i polityków, a następnie ... podziekowania dla Polsatu i Zygmunta Solorza-Żaka. Oraz zaproszenie na scenę głównego sponsora i patrona honorowego Kongresu p. Marka Goliszewskiego z BCC. A dalej to już było tylko fajniej. Goliszewski pojechał leworęcznym walnięciem pięścią w stół, praworęczną wyciągniętą ręką do ... władzy (Donald przyjmujesz?) i piękną nowomową o badaniach przeprowadzonych wspólnie z fundacją FOR Leszka Balcerowicza jak to w Polsce zrobiło się fatalnie, jak to system niszczy przedsiębiorców. Wtedy nie wytrzymałem. Na litość Boską, kto ten system wprowadzał, kto go finansował, kto nim zarządza, kto zmienia ustawy wg swoich preferencji za pomocą tychże polityków. No kto? Czyż to nie Ci Panowie przy użyciu polityków różnych opcji. W zależności od konfiguracji? Ale wróćmy do meritum. Tak czy inaczej to Polsat i BCC (miejmy w tyle głowy spotkanie ze Schetyną) próbuje zagospodarować niezadowolenie przedsiębiorców i ich rozgrywa. Pokazują Donaldowi siadajmy do rozmów, bo sprawy Ci się wymkną z rąk? Data 31 maja 2012.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Tego samego dnia 31 maja 2012 po południu CBA wchodzi do siedziby PZPS (Polskiego Związku Piłki Siatkowej) gdzie rządzi mocno związany z Solorzem człowiek Mirosław Przedpełski. Nazwisko skądinąd przewijające się w okolicach nazwiska Solorz-Żak w innych okolicznościach równie ciekawych, aczkolwiek których nie mam zamiaru sprawdzać ani się na nich skupiać. Co by nie mówić, od kiedy Polsat i Polsat Sport w siatkówkę zainwestował stanęła na wysokim poziomie w Polsce i to cieszy, ale uderzenie jest jasne i czytelne dla tych dla których ma być czytelne i zrozumiałe. Kto by się przejmował siatkówką ... gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. A stawka gry jest mocno podbijana w górę.

Trwają przetasowania w ramach Systemu, pytanie czy wkrótce pod dywanami kolejnych partii się nie zakotłuje. Nie bez kozery FOR Balcerowicza pojawia się w różnych dziwnych okolicznościach, nawet na kongresie "Wielki Projekt Polska" związanego z PiS.Trwa szukanie sojuszników i to jest czas powstawania nowych sojuszy, czas nowego-starego rozdania. W Warszawie już od dawna wróble ćwierkają o jesiennym przesileniu.  Póki mamy Euro, wszystko będzie się działo na zwolnionych obrotach. Trzeba meczyki pooglądać, spieniężyć i nabrać sił. To, że gospodarka ostro hamuje to już nawet wymienionemu na swojego prezesowi GUS nie umknęło. A zwykli ludzie już to czują w portfelach. Co się będzie działo po Euro? Będzie ostro...

Póki co mamy w jednym obozie Donalda z jego zapleczem z drugiej strony mamy rozgrywającego swoją partię Grzegorza Schetynę który zdaje się, że zyskał potężnych mocnodawców Solorz-Żak, Goliszewski z BCC, Balcerowicz i kto tam w kolejce się ustawia ... do nowego-starego rozdania. Bo jak wiadomo wiele się musi wydarzyć, by wszystko zostało po staremu i do tego przygotowuje się System.

"... Ręka która daje pieniądze, zawsze jest ważniejsza od ręki, która je bierze. Pieniądz nie ma ojczyzny, finansiści nie wiedzą czym jest cnota i miłość ojczyzny, ich jedynym celem jest osiąganie zysków." Napoleon Bonaparte, 1815 rok - czy dlatego poniósł klęskę? Chciał zmienić tę kolejność?

 

PS. mPolska- młodość, mobilność, modernizacja, merytoryczność ... czas wielkiego wymierania politycznych dinozaurów nadciąga ;-)

Data:
Kategoria: Polska

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.