W sytuacji gdy światowy system finansowy chwieje się w posadach, bomba derywatów tyka coraz głośniej, a gazety straszą możliwością powtórki wariantu cypryjskiego, pojawianie się tego typu prognoz nie dziwi. Traktuję je z przymrużeniem oka. Nie od dziś wiadomo bowiem, że rynki finansowe nie działają racjonalnie. Gdyby tak było, ceny niektórych aktywów, w tym złota, lepiej oddawałyby otaczającą nas rzeczywistość i sytuację finansową co poniektórych państw. W 2012 r. aż 84% wszystkich transakcji na amerykańskich giełdach papierów wartościowych zawarły między sobą maszyny wykorzystujące do handlu algorytmy (ang. high-frequency trading). A więc czynnik ludzki coraz bardziej ustępuje technologii. Teoretycznie powinno to zwiększać racjonalność. Tak się jednak nie dzieje.
Ale ta racjonalność od czasu do czasu wraca. Dzieją się wtedy niesamowite rzeczy, nawet takie jak w tytule. Policzmy to na spokojnie. Według niedawnego raportu przygotowanego przez Bloomberg Intelligence, gdyby Chiny zdecydowały się choćby częściowo oprzeć juana na złocie, wymagałoby to ceny rzędu 64 tys. USD za uncję. Chińska podaż pieniądza M1 to dziś około 33,64 bln CNY, co przy aktualnym kursie daje 5,4 bln USD. Bloomberg szacuje (według mnie bardzo ostrożnie), że chińskie rezerwy złota wynoszą ok. 3150 ton. Żeby oprzeć 5,4 bln USD na złocie, jego cena musiałaby poszybować do ponad 48 tys. USD za uncję. Przeciwnicy waluty opartej na złocie często podnoszą argument, że to rozwiązanie niepraktyczne, bo znacznie zmniejsza elastyczność polityki monetarnej, a ponadto wymagałoby ogromnej ilości złota. Racja: przy cenie ok. 1200 USD za uncję oparcie 5,4 bln USD na złocie wymagałoby posiadania przez Chiny 126 tys. ton złota. Co innego, gdy rewaluujemy jego cenę…
Nie ma żadnego niezbitego dowodu na to, że Chiny planują powrót do klasycznego standardu złota (1:1). Niemniej jednak ich apetyt na złoto w ostatnich latach był wręcz nieposkromiony, co może świadczyć o tym, że przywiązują do niego wielką wagę (nie tylko kulturowo) jako elementu przyszłego nowego ładu finansowego na arenie międzynarodowej. Juan coraz bardziej rywalizuje z dolarem o miano waluty rezerwowej świata. Na razie wciąż jest walutą niewymienialną, ale jego udział w światowym handu znacznie wzrósł. Wielu analityków wskazuje, że Chiny nie zdecydują się pogrążyć dolara, opierając swoją walutę na złocie, bo sami posiadają ponad 1,3 bln USD w amerykańskich obligacjach. Ale poczekajmy. Chińczycy na pewno wiedzą, że zalety posiadania waluty rezerwowej świata znacznie przewyższają niedogodności związane z utratą paru dolarów…
Źródło: http://www.maxkeiser.com/2015/06/gold-at-64000-bloombergs-china-gold-price/.
Źródła zdjęć:
1. Autor: Kotivalo (Praca własna) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], Wikimedia Commons.
2. www.goldcore.com.
Polub bloga na Facebooku:
http://www.facebook.com/thespinningtopblog.
Zobacz też: Kiedy pęknie bańka długu?