Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Dylemat prezydenta

Prezydent Bronisław Komorowski był dobrym prezydentem. Warto zadbać, by to pozytywne wrażenie wzmocnić właściwym gestem w ostatnim miesiącu urzędowania. A jest ku temu dobra okazja. Szykująca się do oddania władzy koalicja PO i PSL przeprowadziła przez parlament kontrowersyjną zmianę ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Czeka ona teraz na podpis prezydenta.

Platformie Obywatelskiej (i jej koalicjantowi) można powiedzieć:  wstydu nie macie! – tak wyraźnie bowiem widać, jak uchwalona nowelizacja ma służyć partyjnym interesom partii jeszcze rządzących, i jak w głębokiej pogardzie ma standardy, które winny być przestrzegane w państwie prawa.

Po pierwsze, politycy Platformy zadbali, by jeszcze w tej kadencji Sejmu móc wybrać aż pięciu członków Trybunału. Wybór trzech nie budzi wątpliwości  – wszak ich kadencja kończy się jesienią, gdy Sejm pracować będzie jeszcze w obecnym składzie.  Ale politycy PO i PSL uchwalili, iż tenże obecny skład Sejmu wybierze także dwóch następnych członków Trybunału, którzy zajmą miejsce zwalnianie przez poprzedników w grudniu, a więc już po wyborach! Tych członków zgodnie z wcześniejszymi przepisami wybierałby oczywiście Sejm następnej kadencji. To jest po prostu skok na Trybunał! Ludzie przyzwoici tak nie postępują.

Po drugie, posłowie PO i PSL nie zgodzili się, by kandydatów na członków Trybunału mogły zgłaszać gremia prawnicze. Powód tego jest żenujący – chodziło po prostu o to, by opinia publiczna nie miała szansy porównać jakości kandydatów proponowanych przez sędziów czy profesorów prawa, z tymi, zgłaszanymi przez posłów i mającymi przede wszystkim „właściwe” kompetencje partyjne.

I po trzecie – a co „dobrze” tłumaczy to, co powyżej – politycy PO i PSL odrzucili propozycję prezydenta, by parlamentarzysta mógł zostać członkiem Trybunału Konstytucyjnego dopiero po czteroletniej karencji. Wniosek prezydenta wydawał się być oczywisty: wszak sędzia Trybunału nie powinien oceniać konstytucyjności ustaw, które sam, jako poseł, parę miesięcy wcześniej uchwalał. Ale – możemy się domyślać – koalicja PO-PSL widzi zapewne w składzie obecnego parlamentu oczywistego z partyjnego punktu widzenia kandydata do Trybunału; zatem standardy przyzwoitości zawieszono na kołku.

Prezydent Bronisław Komorowski stoi przed wyborem: z jednej strony bieżący interes polityczny partii, z której się wywodzi, a drugiej – stanie na straży standardów, które winny obowiązywać w państwie prawa.  Z jednej strony – koledzy partyjni i ich pełne szczerej wdzięczności klepnięcie po plecach; z drugiej – Historia i wydana przez nią ocena.

Panie Prezydencie, był Pan dobrym prezydentem. Sprawował Pan swój urząd z godnością i odpowiedzialnie. I niech tak będzie do końca. Proszę nie podpisywać tej ustawy.

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Paweł Piskorski

Paweł Piskorski - https://www.mpolska24.pl/blog/pawel-piskorski

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Historyk. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2004-2009), Wiceprzewodniczący (2001-2003) i Sekretarz Generalny (2003-2004) Platformy Obywatelskiej, Poseł na Sejm RP (1991-1993 i 1997-2004), Prezydent m.st. Warszawy (1999-2001), od 1987 roku działacz a w latach 1990-1991 Przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.