Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Za…sady albo za...dupie

... towarzystwo dostało małpiego rozumu wywołanego groźbą odsunięcia od koryta. Obiecują wszystko wszystkim...

Za…sady albo za...dupie
źródło: magicznyswiatksiazki.pl
W powietrzu czuć strach przed Kukizem, dlatego chcą zrobić z niego oszołoma. A to że nie ma programu, a to że się nie zna na niczym,  a to że nie ma struktur, a to że nic nikomu nie obiecuje. Najbardziej rozbija mnie, gdy czytam, że struktury się kłócą – jak się mogą kłócić skoro ich nie ma. Lokalnie widzę, jak ludzie powołujący się na Kukiza próbują się pozycjonować, ale czy wystarczy powoływać się na Papieża Franciszka, by zostać członkiem Kurii Rzymskiej? Do właściwej diagnozy takich rewelacji nie trzeba wielu szkół, wystarczy kojarzenie faktów na poziomie podstawowym.

Podobnie jest z obietnicami wyborczymi – gdy słucham tego festiwalu obietnic, to mam wrażenie, że gdyby w sondażach partyjnych wyszło, że Polacy chcą mieć kolonie zamorskie, to bankowo partie polityczne prowadziłyby spór, czy ma to być Madagaskar, czy Borneo – to towarzystwo dostało małpiego rozumu wywołanego groźbą odsunięcia od koryta. Obiecują wszystko wszystkim. Jednoczy ich nienawiść do Kukiza i strach przed niebytem. 

Pani Margaret Thatcher (kobieta, która zbudowała  dobrobyt w Wielkiej Brytanii) powiedziała: Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy.

Ludzie kochani, może czas wreszcie zrozumieć: nie ma, nie było i nie będzie darmowych obiadów! Najbardziej boję się tych, którzy obiecują najwięcej, bo to oznacza, że najwięcej mi zabiorą. Cel partyjniaków jest prosty i podobny do tego wykorzystywanego w opiece społecznej. Kiedyś spotkałem się z wyliczeniem, że z jednej złotówki pobranej w formie podatków, do beneficjenta pomocy społecznej trafia 50 groszy i jest to ponoć wyliczenie optymistyczne. Do cholery, nawet banki nie mają takiej prowizji! 

Zakończę cytatem ze wspomnianej pani Thatcher:  Albo staniemy na zasadach, albo nie staniemy w ogóle.
 Tak będzie w Polsce. Albo jako Naród  przestaniemy dawać się rozprowadzać służbom, mediom, nawiedzonym oszołomom, partyjnym kacykom i wygramy Polskę we wrześniowym referendum, albo będziemy zadupiem Europy

Data:
Tagi: #

Sławomir Kamiński

Hemos pasado - https://www.mpolska24.pl/blog/hemos-pasado11111

Może to infantylne i głupie, na pewno nikt nie uwierzy, że tak myślę i robię, ale jest coś w słowach Marszałka:
Choć nieraz mówię o durnej Polsce, wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę. www.slawomirkaminski.pl

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.