W czasach PRL mawiano, że reklama jest dźwignią handlu. Po Okrągłym Stole obyczaje PRL zostały przeniesione do III RP. I tak kilka lat temu milionowym klientem centrum handlowego "Stary Browar" w Poznaniu należącego do rodziny Kulczyków, została Alicja Kornasiewicz, była wiceministra skarbu w rządzie Buzka.
W międzyczasie rodzina Kulczyków sprzedała "Stary Browar" i kupiła w zamian budynek w centrum Londynu. Zapewne w imię patriotyzmu ekonomicznego?
monsieurb.neon24.pl/post/67691,kulczykowie-uciekaja-z-iii-rp
Ale rodzina Kulczykow ma wciąż szczęśliwą rękę w III RP, w ostatnim tygodniu zarówno Monsieur jak i Madame Kulczyk zostali obwieszeni wysokimi odznaczeniami przez pana Bronisława, który ma miesiąc na zamknięcie biznesu w centrum handlowym "Belweder" i oferuje widać letnie promocje: 1 + 1 gratis. Jan Kulczyk został obwieszony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski w dniu 26 czerwca a kilka dni później 1 lipca Grażyna Kulczyk została obwieszona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Za mecenat.
Można zrozumieć pana Bronislawa, że spieszy się aby załatwić sobie bogatych mecenasów i sponsorów, tak jak jego poprzednik Aleksander (Sasza) Kwaśniewski, który uczepił się kieszeni bogatych wschodnich oligarchów z izraelskimi paszportami, Wiktora Pinchuka i Mosze Kantora. Pinchuk finansował szampańskie imprezy w Davos a Kantor rezyduje w Genewie.
Pan Bronisław nie może przecież być gorszy od Saszy Kwaśniewskiego - zasady wciąż zobowiazują - a tak się szczęśliwie składa, że zarówno Monsieur Kulczyk jak i Madame Kulczyk rezydują w Szwajcarii: Monsieur w malowniczym St. Moritz a Madame trochę dalej, w stronę włoskiej granicy. A o budowie mega-rezydencji Kulczyka w St. Moritz trochę się mówi i pisze:
webpaper.nzz.ch/2014/01/12/schweiz/KWQ18/leben-wie-james-bond-in-st-moritz
O ile więc wszystko pójdzie według planu, pan Bronisław z małżonką nie będą musieli upychać się na nowo w tych marnych 150 m2 w resortowej kamienicy na warszawskim Powiślu. Które podobno i tak są podnajęte aż do 2020 roku, bo pan Bronisław i generał Koziej przewidywali, że obywatele mikrocefale podadzą im na złotej tacy drugą kadencję, bo tak chcial śp. Władysław Bartoszewski. Niestety obywatele zawiedli a Bartoszewski wziął się i umarł, ale na szczęście oligarcha Jan Kulczyk pozostaje na posterunku, solidny jak szwajcarski zegarek.
A to że byli prezydentowie III RP wiszą na oligarchach jest tylko odzwierciedleniem naszej fajnej Polski skoku cywilizacyjnego, w której pierwszy milion trzeba ukraść i tylko idiota pracuje za 6 tys PLN
Mordo ty moja !