Zdaniem wielu islam ma agresję wpisaną w swą strukturę. Jest na niej
oparty, a wojna i walka z innowiercami jest jego fundamentem. Być może
tak jest. Czytałem tłumaczenie Koranu i wiem, że można tam znaleźć tyle
samo wezwań do nienawiści i agresji, co w Biblii. Wystarczy poszukać
odpowiednich fragmentów.
Oczywiście specjaliści od tej tematyki
powiedzą, że nie da się porównywać Biblii i chrześcijaństwa z Koranem i
islamem, bo w islamie religia wyznacza całość zachowań, struktur
społecznych, działania państwa, a w chrześcijańskim kręgu kulturowym
religia jest o wiele bardziej sprawą osobistą.
Zapewne tak jest, skoro tak mówią specjaliści. Nie jestem specjalistą.
To,
co się dziś dzieje na Bliskim Wschodzie jest oczywiście przerażające.
Te wszystkie publiczne ucinania głów niewiernym i przestępcom, lub
posądzanym o popełnienie przestępstw wzbudzają uzasadnione oburzenie,
jaką każda przemoc powinna wzbudzać. Powodują też pojawienie się
uogólnień, a te, jak to uogólnienia, często nie tylko są mylne, ale
wręcz zakłamują stan faktyczny.
Mam wśród swoich znajomych ludzi,
którzy są naprawdę głęboko przekonani o tym, że islam jest
niebezpieczny, że jest zagrożeniem wręcz fizycznym.
Może i jest.
Dziś pewnie o wiele bardziej niż 25 lat temu. Z pewnych rzeczy należy
sobie jednak sprawę zdawać. Otóż wszyscy budujemy sobie obraz świata
doświadczeniach, na tym, czego mogliśmy się dowiedzieć z historii. A ta
uczy nas wielu rzeczy, albo przynajmniej powinna uczyć.
Doświadczenie
i historia uczą nas, że to w naszym kręgu kulturowym wywodzącym się nie
z islamu, tylko jak najbardziej z chrześcijaństwa, pojawiło się
najwięcej potworności, masowych morderstw i innych nieszczęść.
Wymordowanie praktycznie całej populacji Indian z Ameryki Północnej,
masowe wyludnienie Afryki poprzez niewolnictwo czy obozy zagłady
mordujące ludzi przemysłowo, milionami to wynalazki naszej kultury, nie
islamu. To w naszej kulturze ktoś wpadł na pomysł, że istoty ludzkie nie
są ludźmi, tylko nieczystymi zwierzętami – bo mają inny kolor skóry czy
inny kolor oczu. To nie islam to wymyślił. W islamie innowierca mógł
być zmuszony do płacenia podatków ze względu na swoje wyznanie, albo
mógł zostać wygnany, ale nikomu nie przyszło tam do głowy, by uznać
innych za zwierzęta. To wymyślono u nas i tylko u nas. Jeśli podliczyć
miliony zamordowanych Indian w Ameryce, miliony ofiar komunizmu, który
również nie jest owocem islamu, tylko jak najbardziej chrześcijańskiej
Europy, która go zaszczepiła w Rosji, miliony ofiar obozów zagłady, ale i
miliony ofiar okrutnych, niezwykle krwawych wojen światowych - których
również nie wywołali muzułmanie, to może trochę inaczej spojrzymy na to,
kto tu jest przerażający i okrutny, i kogo tak naprawdę należy się bać.
Mamy
tendencję do uogólniania. Gdy widzimy zwyrodnialców w turbanach
obcinających głowy ludziom, czy strzelającym im w kark, mamy tendencję
do przeprowadzania uogólnień i twierdzenia, że TO WŁAŚNIE jest islam.
Islam
jest religią totalną, jest całkowicie inny od chrześcijaństwa. Islam
nie odróżnia sfery prywatnej życia od sfery publicznej, nie ma tam
podziału na sferę świecką i religijną. Religia rządzi tam wszystkim.
Koran mówi o tym, którą ręką się należy podcierać jak i o tym jak
powinno funkcjonować państwo. Muzułmanie tak widzą religię, a nie tak
jak my chrześcijanie, jako coś, co pozostaje w sferze prywatnej,
oddzielone od sfery publicznej.
Dla prostego muzułmanina
Europejczyk to chrześcijanin, tak jak dla nas Arab to muzułmanin. Nam
jednak o wiele łatwiej jest sobie wyobrazić, że Arab może wcale nie być
muzułmaninem, tylko ateistą, albo chrześcijaninem – chociażby Koptem,
niż Arabowi - muzułmaninowi wyobrazić sobie, że Europejczyk nie jest
„krzyżowcem”.
Od kilku lat, co roku, w krajach muzułmańskich
głównie, Amerykanie zabijają za pomocą dronów około 2000 osób. Nadlatuje
taki dron sterowany z USA i wystrzeliwuje ładunek wybuchowy. Ocenia się
(całkiem oficjalnie, według odtajnionych dokumentów amerykańskich), że
około połowa zabitych w ten sposób ludzi nie ma nic wspólnego z
faktycznymi celami tych ataków. Jak to się ładnie mówi, są to
„collaterals damages”. W 2003 roku USA napadły na Irak powodując do dziś
pośrednio lub bezpośrednio około miliona ofiar, doprowadzając państwo
do całkowitej ruiny. Gdy nad Bagdad nadlatywały samoloty amerykańskie by
zrzucić bomby, to dla przeciętnego muzułmanina nadlatywali
chrześcijanie, by go zabić. Jego, i jego rodzinę. Miał prawo tak myśleć.
I miał prawo pałać nienawiścią, gdy mu chrześcijańskie bomby rujnowały
dom i zabijały rodzinę.
Dziwicie się jego nienawiści? Ja się nie dziwię. Doskonale ją rozumiem.
Jeśli
Ty czytelniku się dziwisz, jeśli ta nienawiść Cię dziwi, to dlatego, że
widocznie masz poczucie bycia kimś lepszym od takiego mieszkańca Iraku,
czy mieszkańca Jemenu, któremu bomba wystrzelona z drona zabiła całą
rodzinę i przyjaciół podczas wesela, bo CIA polowało na jednego z
gości. 150 lat temu przeciętny biały mieszkaniec USA też nie miał
wątpliwości, że jest kimś lepszym od czerwonoskórego czy od Murzyna. Nie
miał żadnych wątpliwości, po prostu wiedział, że tamci to nie ludzie.
Tylko czy można mieć pewność, że jesteśmy lepsi? W czym?
W masowym mordowaniu z pewnością...
Czy na pewno jesteśmy lepsi?
150 lat temu przeciętny biały mieszkaniec USA też nie miał wątpliwości, że jest kimś lepszym od czerwonoskórego czy od Murzyna. Nie miał żadnych wątpliwości, po prostu wiedział, że tamci to nie ludzie.
Adam Pietrasiewicz
Adam Pietrasiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/adam-pietrasiewiczBlog Adama Pietrasiewicza
Różnica między chrześcijaństwem a islamem polega na tym że w chrześcijaństwie nowy testament czyli humanistyczne nauki Jezusa i nowe przymierze ma priorytet nad treściami zawartymi w starym testamencie.
Natomiast wg oficjalnej wykładni Koranu sury chronologicznie późniejsze (w tym okrutna i fanatyczna sura miecza) unieważniają sprzeczne z nimi wcześniejsze zalecenia tolerancji religijnej. Poza tym proponuję zainteresować się jak w krajach muzułmańskich traktuje się ateistów, nie powiedziałbym że jak zwierzęta, bo zwierze może spodziewać się lepszego traktowania, jeśli jest użyteczne!
Zwracam uwagę że jeśli Amerykanie kupowali czarnych niewolników, to ktoś w Afryce musiał ich łapać i sprzedawać. Zwykle byli to Arabowie. Jednak USA zlikwidowały niewolnictwo i dyskryminację ze względów rasowych, w Afryce i na Bliskim Wschodzie istnieje ono do dzisiaj!
Nie mogę zgodzić się też z tym że jesteśmy lepsi w mordowaniu. My to znaczy kto? Młodzi Polacy po zlikwidowaniu obowiązku służby wojskowej nie mają pojęcia o obsłudze kałacha, już nie mówiąc o innych umiejętnościach pożądanych u szeregowca i będą bezużyteczni w przypadku wojny. Tymczasem Państwo Islamskie uczy tego nawet dzieci.