Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Spóźnione in vitro

Przyjęcie przez Sejm ustawy o in vitro to dobra wiadomość. Wbrew retoryce, którą posługuje się prawica, prawne usankcjonowanie tej metody leczenia bezpłodności nie oddala nas od cywilizacji życia lecz do niej przybliża. Lepiej późno niż wcale, choć pytanie, dlaczego tak późno, jest jak najbardziej na miejscu.

Rządząca Platforma Obywatelska miała prawie osiem lat, by prawnie uregulować kwestię in vitro. Kluczyła, powoływała zespoły, sprawę zawieszała i odkładała na półkę – wszystko dlatego, że jasne opowiedzenie się po jakiejś ze stron burzyło tak umiłowany przez Donalda Tuska światopoglądowy rozejm wewnątrzpartyjny i odciągało od realizowania polityki ciepłej wody w kranie.

Polityka ciepłej wody i unikanie wchodzenia w światopoglądowe spory, przy światopoglądowo bardzo wyrazistym PiS-e, wzbogaconym jeszcze o wątki smoleńskie, pozwalało Platformie na długi okres błogiego spokoju. Ale odejście Tuska do Brukseli, skumulowanie afer, pokazanie całkowitego oderwania się elit partyjnych od normalnego życia oraz brak przekonującej wizji dla Polski w połączeniu z nieudolnym administrowaniem sprawami kraju, sprawiło, iż Platforma przegrała wybory, których nie można było przegrać: 6 sierpnia do Belwederu wprowadzi się Andrzej Duda z PiS-u.

I w takim oto kontekście trzeba widzieć decyzję Platformy, by wreszcie, korzystając z wciąż posiadanej większości, przeprowadzić w Sejmie ustawę o in vitro. Platforma uznała, iż jakiekolwiek umizgi do konserwatywnego elektoratu nic nie dadzą, że Kościół in gremio i tak udzieli mniej lub bardziej jawnego poparcia PiS-owi; zatem jedyną słuszną taktyką jest uczynienie dzisiaj ukłonu wobec lewicowego elektoratu – zwłaszcza, że  konkurencja partyjna po lewej stronie jest dzisiaj wyjątkowo słaba.

Platforma dzisiejszym głosowaniem wygra trochę sympatii, ale niewiele więcej. To głosowanie to trochę tak, jak trzeci mecz grupowy na Mundialu, gdy dwa pierwsze zostały przegrane. Cóż, że w tym ostatnim Platforma pokazuje się z lepszej strony (to nie tylko in vitro, to także wymiana części ministrów) i strzela cennego gola, gdy wszystko zadecydowało się w meczach, które przegrała wcześniej.

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Paweł Piskorski

Paweł Piskorski - https://www.mpolska24.pl/blog/pawel-piskorski

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Historyk. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2004-2009), Wiceprzewodniczący (2001-2003) i Sekretarz Generalny (2003-2004) Platformy Obywatelskiej, Poseł na Sejm RP (1991-1993 i 1997-2004), Prezydent m.st. Warszawy (1999-2001), od 1987 roku działacz a w latach 1990-1991 Przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.