Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Reaktywacja Samoobrony II

Kilka zdań sprostowania do osoby pana Stonogi. W mojej ocenie Stonoga zrobił rzecz słuszną i pożyteczną dla kraju. Czy była ona moralnie uzasadniona? To już inna sprawa. Publikacja wrażliwych danych z akt afery podsłuchowej, jest częścią szerszej gry politycznej. Właściwie, bez nazwisk te akta nie miałyby większego znaczenia. Cała reszta nie była potrzebna, ale fizycznie inaczej nie można było tego zrobić.

Reaktywacja Samoobrony II
Zbigniew Stonoga w Tu-154 M
źródło: PressMix

Jeszcze raz powtórzę. Skoro rząd przez rok czasu nie widział problemu w aferze podsłuchowej, to niech się nie dziwi, że dziś zbiera żniwo tego zamiatania pod dywan. Rząd rok temu mógł uciąć sprawę, prześwietlić ją na metr w głąb i pokazać opinii publicznej wyniki. Wtedy miałoby to sens. Dziś musiało dojść do paraliżu państwa, tylko dlatego, że rządzący nie poczuwali się do odpowiedzialności za swoich polityków. Prawdopodobnie było tak, że strach przed taśmami był większy i myślano, że to się jakoś samo rozwiąże (gra na przeczekanie). No i się rozwiązało – rozwiązał Stonoga. Tyle tylko, że to najgorsze rozwiązanie, które naraża państwo polskie na śmieszność.

Stonoga powiedział o rzeczach bardzo niewygodnych i prosto z mostu bez owijania w bawełnę – i to chwyciło ludzi. Oczywiście akta mógł opublikować każdy, kto miałby ochronę i dostęp do tych informacji. Ochronę? Tak, ochronę osób, które za tym wszystkim stoją, bo w mojej ocenie pan Stonoga, jest tylko narzędziem do wykonania brudnej roboty. Za nim stoi bardzo silne lobby lub służby, które nie koniecznie muszą pochodzić z naszego kraju. Wątków jest zbyt dużo, aby jednoznacznie wskazać, kto za tym stoi. Polskie służby, ani żadne WSI, nie robiłoby w Polsce zamieszania, które w rozrachunku ostatecznym – zaszkodziłoby im samym. Chyba, że strumień pieniędzy płynący do nich, został w jakiś nienaturalny sposób zakłócony – wtedy jest to możliwe.

Czy Stonoga może zrobić karierę polityczną? Owszem jest to bardzo prawdopodobne. Przykład śp. A. Leppera pokazuje, że takie rzeczy w naszym narodzie są możliwe. Obawiam się jednak jednego. Partia Stonogi może być lekko ulepszonym klonem Samoobrony, która mimo wielu słów prawdy, przyniosła Polsce wiele szkody i niepotrzebnego zamieszania. Tylko rządy stabilne, składające się ze specjalistów, ludzi wysokiej kultury osobistej, dbających o polska rację stanu – powinny rządzić Polską. Cała reszta nie powinna nawet tykać się polityki, a tym bardziej aspirować do niej, bo to zwyczajnie szkodzi nam wszystkim. Widać to dokładnie po obecnych rządach, które Polsce nie przyniosły żadnego pożytku.



Podsumowując Stonoga zrobił swoje, ale niekoniecznie musi dalej dobrze służyć Polsce. Ma wiele racji, ale do polskiej racji stanu – jest mu jeszcze bardzo daleko.

Data:
Komentarze 3 skomentuj »

"Tylko rządy stabilne, składające się ze specjalistów, ludzi wysokiej kultury osobistej, dbających o polska rację stanu – powinny rządzić Polską"

Obawiam sie, ze nie ma tyle "swiec" aby takich w Polsce znalezc

Są, są - tylko nie są dopuszczani do głosu i w dużej mierze marginalizowani. Dziś polityka wygląda tak, że jeżeli masz dojść wysoko, to muszą być na ciebie haki.

chyba w kolejności, jeżeli nie to przepraszam, zresztą nie ma to większego znaczenia ponieważ nie znam graczy przy stole, a leciało to tak, karty dotychczas rzucone na stół : BURY, ELEWARR, STONOGA, PLUSBANK. Jak ktoś ma dostęp proszę o nazwiska osób których dane poszły w świat z klientów Plus Banku. Mafie,loże i służby właśnie grają w najstarsza grę, grę o tron :) po fizycznej likwidacji kontrwywiadu przez Milewskiego w latach 80'tych, Polska jest jak tania dz@#$ka :(

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.