Tusk boi się Kaczyńskiego

Wybór Endrju Dudy na prezydenta i nadciągające prawdopodobne zwycięstwo PiS w jesiennych wyborach do "okrąglaka", mogą mocno pokrzyżować Donaldzikowi jego życiowe plany. Jak wiadomo kadencja szefa Rady Europejskiej trwa tylko 2,5 roku. Potem może znów zostać wybrany, ale nie musi. O tym decyduje Rada Europejska, w której skład wchodzą głównie premierzy. Jeżeli PiS obejmie rząd, ich premier nie poprze Tuska i zakończy on kadencję po 2,5 roku. Tusk ma poważne powody do obaw(...) O tym czarnym dla Donalda scenariuszu i zemście opozycji, w Platformie mówi wielu polityków. Jeżeli PiS będzie zdobędzie większość na jesień to możemy być pewni że po Doniu zostanie tylko wspomnienie. On ma tego pełną świadomość i tego się boi. Jest jasne, że nie będą dążyć do przedłużenia mu kadencji na kolejne 2,5 roku. A jeżeli państwo nie ma zamiaru popierać swojego kandydata, jest jasne, że wybiorą kogoś innego. Proste i logiczne. Skąd ta pewność ? Otóż żeby powołać szefa Rady Europejskiej trzeba jednomyślności wszystkich głów państw zasiadających w Radzie. Teoretycznie jeden głos szefa polskiego rządu może zablokować przedłużenie kadencji Tuskowi, ale trzeba by to wytłumaczyć społeczeństwu. Myślę że po tym ile Doniu zrobił "dobrego" dla kraju, Polacy nie uronią kropli nad jego losem i nikt nawet nie zauważy że zniknął z areny Parlamentu Europejskiego. Nikt przecież nie bierze go tam na poważnie(...)
Czy PiS znalazłby argument dla cofnięcia poparcia Tuskowi ? Tu mamy pewien zgrzycik i konflikt interesów. Jeśli rząd PiS-u cofnie poparcie dla Tuska, będzie oskarżany, o to, że dla zemsty pozbywa się Polaka z eksponowanego stanowiska. Tym bardziej, że pomimo słabych ocen pracy Tuska w Europie, informacje o nich nie przebijają się do opinii publicznej w Polsce. Argumentem mogłoby być pojawienie się poważnych zarzutów wobec jego działań np. kompromitujących nagrań z jego udziałem. Wtedy Unia Europejska może być zmuszona, żeby Tuskowi podziękować za jego pracę już po pierwszej kadencji. Urzędowanie Tuska kończy się za półtora roku, więc do tego czasu, coś podobnego może się wydarzyć i znając stosunki na linii Kaczyński - Tusk, ten pierwszy na pewno znajdzie jakiś "haczyk" aby udupić jednego ze swoich wrogów. Czy Tusk jest bez szans na drugą kadencję w Brukseli ? Strach ma wielkie oczy, więc coraz częściej mówi się o tym, że w trakcie jesiennej kampanii, nieoficjalnie będzie wspierał Ewę Kopacz by Platforma nie przepadła z kretesem wyborach parlamentarnych. Muszą się sporo napracować, bo analizując sondaże, PO znajduje się w tej chwili na trzecim miejscu, jeśli chodzi o partie polityczne. A sam Doniu ma o co walczyć. Prestiż stanowiska, które może stracić to jedno, ale utrata 105 tys. zł miesięcznej pensji może go jeszcze bardziej zaboleć. Taka kasiorka może przewrócić w głowie, na co dowodem są przemówienia Donia , które zostały wyśmiane przez polityków zasiadających w Radzie Europy.

Przemek Trenk