Jest takie powiedzonko „koń jaki jest każdy widzi” i jedną z moich satysfakcji jest to, że moi przyjaciele mówią, że Bronisław jest do kitu, ale boją się nowości, czyli Andrzeja…
A ja, całkiem spokojnie … pójdę spać po dniu głosowania…
Nie dzwoń do mnie Bronisławie, kiedy będę stara …nawet jak Ci się „uda” ...
https://www.youtube.com/watch?v=LF2aZF0Dm9o
Mam prawie tyle samo lat, co Ty Bronisławie, pretendujący ponowie na wodza Narodu.
Mieszkam na terenie, który Ty znasz i który Ciebie prywatnie zna i wie co wie …
A tak służbowo to pamiętam doskonale, czego wtedy odmawiała mi władza przez wszystkie instytucje, które Ty ciągle reprezentujesz przez tę „ciągłość” władzy i nie zrekompensowała mi nic, gdy „przepisy się zmieniały”. Mnie nikt niczego nie zwróci i pogodziłam się z tym.
Jednak Na Boga ! nie wskazuj Bronisławie na ten sam nurt udawania, że od Ciebie nic nie zależy – tak ogólnie jak i w szczegółach … w stosunku do kolejnych po nas pokoleń…
W dniu dzisiejszym nic się nie zmienia w tej durnej administracji, czego teraz doświadczam, bo tylko raz w życiu przyjmuję spadek po rodzicach.
Opis tego doświadczenia może być traumą dla obywatela RP za rządów PO i ich prezydenta.
Już nie wnikam w szczegóły, bo ludzie mają naprawdę skomplikowane sprawy, a moja jest z tych normalnych , a trudnych administracyjnie i formalnie, wtedy, gdy myli się urzędnik państwowy, a obywatel musi biegać i czekać, żeby urząd szybko uznał, że pomylił się urzędnik, a nie Obywatel.
Chorość nad chorość systemu przechodzimy jako obywatele każdego dnia i w każdej sprawie.
To jakby kilka granatów nierozbrojonych w rękach niepowołanych … obecnie nami rządzących