Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Pensjonariusze

Patrolując niemal codziennie na rowerze ulice miasta napotykam, a to na złamane drzewko czy przekrzywiony przez jakiegoś Herosa znak drogowy, albo awanturujących się obywateli, albo zabłąkany na zakazie TIR niszczący to, co niedawno zbudowaliśmy. Największym jednak problemem są ludzie wyjęci spod prawa, którym nie jest już straszna żadna kara.

Pensjonariusze
pijany
źródło: Facebook - strona Wadim Tyszkiewicz
Ten problem dotyka zarówno wielkie miasta, jak i małe miasteczka. Osoby załatwiające bez żenady swoje potrzeby fizjologiczne w miejskim parku w ścisłym centrum miasta, śpiący na ławkach, brudni, pijący alkohol w miejscach publicznych bez opamiętania, zaczepiający przechodniów itd. Straż Miejska, bez której nie wyobrażam sobie funkcjonowania miasta, próbuje sobie z nimi jakoś radzić, choć możliwości są często bardzo ograniczone. Trzeba uważać, żeby przypadkiem nie naruszyć swobód obywatelskich wolnych ludzi, którzy choć czasami zachowują się gorzej od zwierząt (niech zwierzęta mi wybaczą porównanie), są pod ochroną. Odwiezienie do Izby Wytrzeźwień kosztuje miasto tyle co nocleg w czterogwiazdkowym hotelu. Koszty ponoszą mieszkańcy, bo ściągnięcie opłaty od delikwenta graniczy z cudem. Strażnicy wszczynają też postępowania karne o picie alkoholu w miejscach publicznych czy też za nieobyczajne wybryki, ale sądy zazwyczaj orzekają prace społeczne, których najczęściej wyjęci spod prawa nie wykonują, za co idą w nagrodę odpocząć do aresztu, gdzie nakarmią, wykąpią i ułożą do snu w czystej pościeli. Taki kilkutygodniowy urlopik i zmiana otoczenia dla takiego delikwenta, to tak jak dla zwykłych zjadaczy chleba wakacje na Majorce. 
Może wzbudzę tym wpisem kontrowersje, ale nie wiem czy nie warto byłoby pomyśleć o jakichś ośrodkach odosobnienia, gdzie pomocą byłaby praca, dzięki której można byłoby zarobić na jedzenie i utrzymanie. Oczywiście chodzi o ludzi zdrowych i zdolnych do pracy. Dzisiaj pensjonariusze Ośrodków Społecznych dostają pomoc wg zasady czy się stoi czy się leży…. Są ludzie, którzy żyją w innej rzeczywistości, choć w naszym społeczeństwie. 
Państwo nie może sobie też poradzić z tzw. bestiami. Nie tak dawno do Nowej Soli wrócił po 25 latach więzienia obywatel Kurczyna, pierwszy z tej grupy, niebezpieczny przestępca. Blady strach padł na mieszkańców naszego miasta. Przez 25 lat utrzymywało go Państwo. Na wolności w noclegowni znalazł ciepły kąt i darmową strawę. Po kilku alkoholowych wyczynach człowiek ten połamał sobie nogi (podobno sam) i miasto na koszt mieszkańców musiało zapewnić mu pobyt w Domu Pomocy Społecznej. Koszt? Miesięcznie około 3 tysiące złotych z kieszeni podatnika. Los chciał, że trwało to w tym przypadku niezbyt długo i to już Pan Bóg objął opieką tego nieszczęśnika. W wypadku innych „potrzebujących pomocy niezaradnych życiowo obywateli”, społeczeństwo musi się z nimi podzielić, choć nie wszyscy na taki podział się zgadzają i nie wszyscy na takie przymusowe dobrodziejstwo zasługują. 
Trudny temat, ale trzeba się z nim w końcu zmierzyć. Szkoda, że nie można zadać pytania kandydatom na prezydenta, czy wg nich istnieją gdzieś granice udzielania pomocy społecznej? 
P.S. Zmodyfikowałem mój poprzedni wpis. Chyba najzwyczajniej w świecie przesadziłem z niezbyt przyjemnymi zdjęciami, zrobionymi przeze mnie ludziom wyjętym spod prawa.
16f7fc91f95933eaf79bcc0046c6b726.jpg

c090d3d5f2a86a4b8856b139ed5ca91b.jpg

159684879f86fbb2c5f5bc561fc4ae6f.jpg



Data:

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 3 skomentuj »

Nie ma ludzi wyjętych spod prawa !!! Oprócz nieboszczyków.

Wszystkich żyjących prawo chroni i obowiązuje - bez wyjątków.
A tych załatwiających bez żenady swoje potrzeby fizjologiczne w miejskim parku w ścisłym centrum miasta, śpiących na ławkach, brudnych, pijących alkohol w miejscach publicznych bez opamiętania, zaczepiających przechodniów itd. wyprodukowało bezduszne społeczeństwo. Przecież w przedszkolu i w szkole większość z nich była jak inni. Więc społeczeństwo musi swój produkt utrzymać. Już kiedyś o tym pisałem.
Dość lekceważenia innych ludzi, tych którym się w życiu nie powiodło. Państwo wydaje masę pieniędzy na bezużytecznych biurokratów, nonszalanckie elity (vide obiadki u Sowy), miliardy na niepotrzebne obiekty i ich utrzymanie, więc niech nie narzeka na jałmużny dla biedaków.

Izby Wytrzeźwień kosztuje miasto tyle co nocleg w czterogwiazdkowym hotelu? No to trzeba przeanalizować te koszty i lokal sprywatyzować. Będzie tanio i przyjemnie.

a ten znak drogowy to jakis pijaczyna powiginal?

Ponadto umieszczono go bezmyślnie w chodnika gdzie chodzą ludzie podczas gdy mógł być zamontowany z drugiej strony metalowego płotka tj około10-15 cm w bok co nie zmieniałoby jego widoczności.
PS Niezłe materiały zastosowano skoro taka rurę ktoś ręcznie pogiął. Rura ze styropianu?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.