Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Finał konwencji Komorowskiego

Prezydent przemawiał jak niegdyś towarzysz Wiesław Gomółka

Finał konwencji Komorowskiego
Prezydent Bronisław Komorowski w trakcie przemówienia na swojej konwencji
źródło: galeria Google



  W sopockiej Hali Stulecia Bronisław Komorowski ubiegający się o reelekcję podsumował swoją kampanię wyborczą. Oglądając skrót przemówienia jakie "Komor" wygłosił na zakończenie swojej konwencji, byłem zniesmaczony atakami głowy państwa na konkretnych kontrkandydatów. Żeby tego było mało, POpularny "Bulek" przemawiał na tle swojego hasła wyborczego "Budujmy zgodę”. Bronisław Komorowski dał do zrozumienia, że wszyscy, którzy nie myślą tak jak on, są głupi. Przekaz według mnie był jasny i czytelny. Ci którzy są przeciwni jego reelekcji to zaścianek, średniowiecze i populiści. Większość tego przemówienia to były w zasadzie ataki na kontrkandydatów, wielokrotne straszenie wszystkim czym mógł(brakowało aby podniósł krzesło) i grożenie pewnymi konsekwencjami. Komorowski zaatakował też liderów wszystkich innych ugrupowań, mówiąc, że oni się schowali za swoimi namiastkami. Nasuwa mi się jedno pytanie. Co takiego zażył prezydent przed swoim wystąpieniem, że aż tak go "wzięło" ? Musiało zajebiście zadziałać skoro nawet deprecjonował pomysły pozostałych kandydatów. Zauważyłem że Komorek ma tendencję do powtarzania POpularnych w świecie polskiej POlityki słów takich jak: fundamentalizm, radykalizm. Owe słowa w trakcie pełnego niechęci do kontrkandydatów przemówienia, powtarzały się po kilkanaście razy z rzędu.
  Polsce potrzebna jest praca i racjonalizm, nie radykalizm ! - tak grzmiał z mównicy prezio naszej Pomroczności Jasnej. Słowa które mogłyby być wyjęte z przemówienia dowolnego, pierwszego sekretarza z PZPR. Czyżby prezydent zajrzał do archiwum państwowego i wzorował się na przemówieniach towarzysza Wiesława ? Jest jeszcze jeden cytat, który utkwił mi w pamięci. Słowa prezydenta skierowane były do młodych ludzi a brzmiały mniej więcej tak: „nie dajcie się uwieść frustratom na rewolucję, bo ja rewolucję robiłem". Odczytałem je tak jakby młodym odebrano prawo do własnego zdania. Jedyne prawo jakie będzie obowiązywać w Polsce po reelekcji "Bula" to zamknąć mordy i ślepo wierzyć w prezydenta(...)
   Całe to przemówienie było zanurzone w przeszłości i w tym, co osiągnęliśmy w ciągu ostatnich 25 lat. Brzmiało to tak jakby Komorek zawłaszczał sobie wszystkie te osiągnięcia  i wielokrotnie to powtarzał. Jak niegdyś towarzysze Wiesław, Edward itp. W jego przemówieniu nie było żadnych wizji ani przyszłości. Powiedział trzy rzeczy dotyczące przyszłości: ograniczymy śmieciówki, zbudujemy przedszkola(w którym roku ?), młodym zapewnimy mieszkania(chyba do wybudowania). Podsumowując - jeśli tak ma wyglądać kolejne pięć lat rządów Komorowskiego, to mnie nie pozostaje nic innego jak łączyć się w bulu z jego kontrkandydatami.
 

Przemek Trenk
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.