Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Rachunek od państwa

Fundacja FOR (Forum Obywatelskiego Rozwoju) opublikowała dziś swój "Rachunek od państwa", czyli rozliczenie wydatków publicznych za poprzedni rok w przeliczeniu na jednego obywatela. Warto sobie popatrzyć ile na co idzie i ile statystycznie na to płacimy!

Rachunek od państwa
źródło: Flickr

W sumie w przeliczeniu na obywatela wydatki publiczne wyniosły 19,4 tys. złotych i w zeszłym roku zwiększyły się realnie o ok. 3% względem roku poprzedniego. Przyczyniły się tym samym do wzrostu zadłużenia naszego państwa, zamiast do stabilizacji zadłużenia czy jego spadku.

Warto zwrócić uwagę, na duży udział wydatków socjalnych i mniejszy niż większość ludzi się spodziewa udział wydatków na administrację.

Co do samej metodologii projektu to mam jedną wątpliwość: zgodnie z liberalnym paradygmatem FOR traktuje całą gospodarkę narodową jako zbiór indywidualnych jednostek. A czy nie lepiej byłoby to policzyć w rozbiciu na gospodarstwa domowe?

I czy nie należałoby uwzględnić, obok osób fizycznych, także osób prawnych? W końcu nie wszystkie spółki działające w Polsce są tworzone przez polskich obywateli. Jeśli one odprowadzają podatki, to bynajmniej nie są to pieniądze wyjęte z NASZEJ kieszeni, ale z ICH kieszeni. I to wcale nie musi być tak, że to czego nie odprowadzą w podatkach, to trafi do naszej gospodarki narodowej w formie wynagrodzeń czy wydatków inwestycyjnych. Równie dobrze środki te mogą powędrować do zupełnie innej gospodarki narodowej, z którą nic nie mamy wspólnego.

Tak więc jest nad czym pomyśleć, a sam "Rachunek" traktowałbym jako pewne przybliżenie. Tu link do omówienia przygotowanego przez FOR:http://www.for.org.pl/…/Rachunek-od-panstwa-za-wydatki-w-ro…

Przy okazji polecam podobny projekt Fundacja Republikańska, którego pierwszą edycję tworzyłem i który przedstawia wydatki państwa w ujęciu całościowym: http://mapawydatkow.pl

02d6226be105d9f087a91569abbf9f3d.jpg

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #rachunek #FOR #państwo
Komentarze 7 skomentuj »

Przecież to zestawienie jest idiotyczne. Pomieszane jest wszystko jak groch z kapustą. Porównuje się rzeczy nieporównywalne.

Już samo założenie że jest to rachunek państwa dla Obywateli dyskwalifikuje pomysłodawców jako osoby które można traktować poważnie.

Wręcz przeciwnie. Obywatele nie wiedzą, co za tym idzie nie są świadomi ile płacą, za co. Już nawet pomijając przypadki "za darmo".

Nie, nie. To nie obywatele powodują te koszty i nie można wszystkim wystawiać rachunku za wszystko.

To tak jak w restauracji nie można wystawić takiego samego rachunku dla wszystkich obecnych.

To zestawienie jest idiotyczne.

Mamy wiedzieć ile kosztuje nas administracja? To nie rozpisujmy kosztu na wszystkich obywateli bo nie kosztuje ona 312 zł na mieszkańca ale milion na urzędnika i to jest straszne i to trzeba ludziom powiedzieć.

To obywatele płącą za te koszty więc to oni dostają rachunek.
Głównym płatnikiem podatku jest przeciętny Kowalski. W Polsce jest podatek degresywny.
To zestawienie to bolesna prawda.
Jak sobie nie przedstawisz to administracja będzie KOSZTOWAĆ statystycznego Nowaka 312zł i na jednego darmozjada przypadnie milion złotych.
Czarować nie ma co.

Możesz się przejść po mieście i się zapytać ile go kosztuje służba zdrowia, emerytury i co tam jeszcze.
No przecież są za darmo!

To taka sama nowomowa ja polityczna poprawność. Masło maślane.
Tylko idiota nie zdaje sobie sprawy z tego że utrzymuje państwo.

A koszty trzeba pokazywać jednostkowo nie na kazdego obywatela a na "pasożyta".

Bo to jest tak jak ze średnią zdrad małżeńskich : jeśli ty zdradzasz żonę 10 razy a ja wcale to w/g zestawienia zdradzamy zony 5 razy. Tylko że ja nic z tego nie mam.

Ponadto trzeba pamiętać że emeryci państwa nie kosztują bo państwo okrada ich z oszczędności. Podobnie ochrona zdrowia - to są pieniądze ludzi a nie zarobione przez państwo.

Więc nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka. Anglicy używają dobrego skojarzenia mówiąc że nie można porównywać jabłek i pomarańczy.

Jaka znowu nowomowa? Tak, proszę sobie wyobrazić, że w Polce mamy całą armię takich idiotów którzy sobie myślą, że za wszystko płaci ktoś inny. Że zarabiając 40% tego co zachodzie może w dziwny sposób zagiąć czasoprzestrzeń i pozwolić sobie na to samo co tamci. Już nawet pomijając, że są nawet tacy ftu ekonomiści jak Żyżyński którzy będą pisać, że wydatki państwa ponad podatki to dla owybatela zysk.

Pasożytów to nam waści pod dostatkiem, bo znowu jest cała armia ludzi którzy chcieliby być na miejscu jakiegoś Kalisza i siorbać kasę z państwowego cycka, albo w inny sposób zapisać się do całkiem pewnej jeżeli chodzi o pracę budżetówki.

Jak napisałem wcześniej. Podatki w Polsce są wbrew pozorom degresywne. Więc przeciętny Kowalski "zdradza te" żony całkiem sporo :)

Proszę zdefiniować pomarańczę i jabłko. To się zastanowię.

No cóż wymieniliśmy się, jak widać, poglądami.

Teraz lepiej wiem dlaczego w Polsce jest coraz gorzej.

Widzę że powinniśmy się wymienić z Kanadą na godła. Bo klony to rozmnożyły się nad Wisłą.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.