Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Moja Irlandia leży nad Odrą.

Każdy z nas ma swoją Ziemię Obiecaną. Wielu szuka jej przez całe życie. Ja ją znalazłem blisko 50 lat temu tu nad Odrą, choć też tułałem się po świecie biedy i dobrobytu. Wróciłem.

Moja Irlandia leży nad Odrą.
źródło: Facebook - strona Wadim Tyszkiewicz
Odnoszę wrażenie, że dla wielu słowo Ojczyzna ma dzisiaj nieco inny wymiar, niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Po 2004 roku czujemy się obywatelami świata. Grubo ponad 2 mln Polaków wyemigrowało z kraju w poszukiwaniu lepszego życia, tego swojego mitycznego El Dorado. Czy wrócą? Często słyszę odpowiedź, że wrócą, jak im stworzą warunki. Oni, czyli kto? My, ci gorsi, co to zostali w tym gorszym świecie? Warto pamiętać, że ten dzisiejszy lepszy świat dla naszych emigrantów nie zbudowali Polacy, tylko Niemcy, Anglicy, Irlandczycy, Norwegowie…. Dlatego irytuje mnie narzekanie na swój pozostawiony kraj części Polaków, którzy za granicą ich zdaniem złapali Pana Boga za nogi. To fakt, żyjemy w gorszym świecie, ale to my, nasi rodzice, czy dziadkowie, zbudowaliśmy właśnie taką Polskę, z taką historią i w takim, a nie innym miejscu na mapie Europy. Dlatego będąc na obczyźnie i wychwalając pod niebiosa ten lepszy świat, warto pamiętać o tych, którzy tu zostali i o własnych siłach próbują budować to, co inni za granicą dostali na przysłowiowym talerzu. Rozumiem emigrantów. Sam, gdybym był młodszy, może też poszukałbym nowych wyzwań za granicą, gdzie są większe możliwości dla ludzi twórczych i kreatywnych. Ale w Polsce też można się realizować. Jest trudniej, ale można. Mam trójkę zdolnych, ambitnych dzieci. Mam nadzieję, że pozostaną w kraju, tu budując swoje El Dorado. Ale jeśli, jako obywatele świata, wybiorą inną drogę, nie będę oponował, byle tylko nie zapomnieli o swoich korzeniach. 

W związku ostatnią „zadymą socjalną” otrzymałem setki wpisów osób przebywających za granicą. Rozgorzała dyskusja na temat życia w Polsce i na emigracji. Temat trudny. Czasem bolesny. Tam, na emigracji, wykształceni, zdolni, ambitni, pracowici Polacy, budują, a raczej rozbudowują potęgę innych krajów. Dlaczego coraz rzadziej myślą oni o powrocie? Kto ma w takim razie budować tą polską Polskę? Rozmawiam często z emigrantami. Niektórzy zrobili za granicą karierę, inni robię dobrą minę do złej gry, tylko udając, że jest tam im aż tak różowo. Znam młodych ludzi, którzy wrócili z Londynu do kraju. Nie wytrzymali presji, rozłąki, braku rodziny i przyjaciół. Co zrobić, żeby ambitni Polacy chcieli wrócić? Wielu deklaruje, że gdyby zarobki były „tylko” dwa razy niższe w Polsce niż na obczyźnie, wróciliby. Ale czas nagli. Ludzie przyzwyczajają się do otaczającej ich rzeczywistości emigracyjnej. Po latach, coraz rzadziej myślą o powrocie. Co więc będzie z tą Polską, tą nad Wisła i Odrą? Oto fragment jednej z wypowiedzi:

Pani Urszula: „… od lat mieszkam poza Polską. Nie mam więc prawa się rządzić. Uważam również, że przebywając z daleka od Ojczyzny, nie powinno się brać udziału w wyborach i decydować o kształcie państwa w którym się nie mieszka. Ponieważ Pan wspomniał o emigrantach, wiec mogę się wypowiedzieć. Często słyszę, od wielu Polityków, jak to w tej Polsce jest źle, że wszyscy z niej uciekają. Na pozór jest to prawda. Większość, wyjeżdżając, liczy na poprawę bytu. Większość też chce się dorobić i wrócić do kraju. Jednak po jakimś czasie pobytu za granicą przestają myśleć o powrocie. Pyta Pan, dlaczego? Wbrew temu, co wszyscy myślą, wcale nie chodzi o wysokość zarobków, warunki życia, czy jakieś zasiłki na dzieci. Wielu z nas mogło by wrócić, ale przeraża nas ten "polski cyrk". Prawie wszyscy mamy tu jakieś polskie programy telewizyjne i na bieżąco obserwujemy wydarzenia w Polsce. I dopiero z perspektywy dzielących nas kilometrów widzimy Polskę dokładniej. Powiem Panu szczerze: Nie wiem o co Polacy walczyli, znaczy się o jaką wolność. Bo kiedy wreszcie zerwali się z "ruskiego łańcucha", to okazało się, że bez łańcucha nie potrafią żyć. My Polacy nie umiemy być wolni, nie umiemy z wolności korzystać”.
Data:
Tagi: #Irlandia #Odra #Polska

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.