24 listopada 1932 roku szef KMW kontradmirał Jerzy Świrski uzyskał po osobistej rozmowie z marszałkiem Piłsudskim jego ustną zgodę na powiększenie istniejącej floty. W jej efekcie Polska zakupiła broń o wartości ok 60 mln ówczesnych złotych. Polska ufundowała za granicą miejsca pracy i rozwój ekonomiczny. W zamian otrzymała dwa okręty, których przydatność widział kontradmirał Jerzy Świrski, i na tym widzeniu się ona już kończyła.
Powstaje jeszcze pytanie, co można było za te pieniądze kupić. Otóż, za stroną historycy.org dowiadujemy się, że blisko setkę nowoczesnych myśliwców (100 x 298 tys zł), albo niemal dwie nowoczesne dywizje pancerne (2 x 30 mln).
Najgorsza dla człowieka jest niepewność. Będzie tak czy tak? To jak właściwie jest? Taki stan powoduje napięcia nerwowe i stresy. Dzięki jednak ostatnim decyzjom zakupowym dotyczącym broni dla Polski, możemy odetchnąć z ulgą - nie ma niewiadomych.
- Nie ma sensu przeciwstawiać Iskanderom , zwłaszcza zestawów projektowanych do zwalczania rakietowych środków napadu sprzed kilku dekad – mówi gen Smólski.
- Zupełnie nie rozumiem dlaczego MON (...) ograniczyło szanse rozwoju zbrojeniówce – dziwi się prof. Smólski.
Zamiast budować systemy na podstawie zachodnich technologii, kupujemy gotowy system. Nie będziemy mieli dostępu do jego technologii. Walczyć powinniśmy o to, by być właścicielem bądź współwłaścicielem technologii. I uzyskać w miarę możliwości niezależność — mówi Skrzypczak w rozmowie z Przemysławem Harczukiem.
Jedni drugim zaprzeczają bo jeśli kupujemy system sprzed wielu dekad, to po co nam jeszcze kupowanie jego technologii? Na szczęście Patrioty nie są pustym wydatkiem. To skuteczna broń przeciw rosyjskim Iskanderom, rozmieszczonym w obwodzie Kaliningradzkim. Skuteczność Patriotów przeciw Iskanderom została wykazana w ... nie to nie żart... symulacji komputerowej dostarczonej przez sprzedawcę Patriotów. Serio.
– Z symulacji cyfrowych wynika, że zestawy Patriot i pociski PAC-3MSE mają taką możliwość – odpowiedział wiceszef MON Czesław Mroczek na pytanie, czy pociski Patriot mogą zestrzelić rosyjskie rakiety Iskander.
Oczywiście nie ma strachu bo Amerykanie "przyznają zarazem, że zachowują "pewną kontrolę nad krytycznymi elementami oprogramowania". Oczywiście: "by nie wydostały się one poza kraje-użytkowników."
Ufff. Możemy odetchnąć. Tuż po tym jak Amerykanie napluli Polakom w twarz, obciążając ich za współudział w zbrodni holocaustu, Polacy robią im dobrze, fundując miejsca pracy w USA i kupując zestawy sprzed wielu dekad, które pozostaną pod kontrolą Amerykanów, dla dobra wspólnego. W nagrodę: Departament Stanu USA przyjął we wtorek z zadowoleniem decyzję Polski o zakupie (...) Całą resztę mamy w ....e
Można? Można. Teraz jeszcze trochę ponarzekajmy i nie oszukujmy się. Nikt nas nie napadnie. Bo "Polska istnieje... teoretycznie". Może to i dobrze. Kiedyś Jan Pietrzak doradzał wypowiedzieć wojnę USA i poddać się natychmiast. Podobno Pan Bóg czasem karze nas w ten sposób, że pozwala się spełniać naszym marzeniom :)
mPolska24
