Krucjata Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński w wywiadzie którego niedawno udzielił "Gazecie Polskiej" zapowiedział kogo wsadzi do pierdla jak zdobędzie władzę. Czyżby liczył na zwycięstwo Andrzeja Dudy ? Wielki - mały człowiek, czystki w środowisku politycznym rozpocznie od tych, którzy manifestowali przeciw krzyżowi na Krakowskim Przedmieściu. Zapewne pomogą mu w tym zwarte szeregi Rydzykowo - Wyznaniowców, ubranych w moherowe berety i uzbrojonych w krzyże, różańce i książeczki do nabożeństwa. Jak zapowiedział winnych tej demonstracji, zbada metodami właściwymi wymiarowi sprawiedliwości. Zastanówmy się przez chwilkę, co prezes PiS miał na myśli mówiąc o tychże metodach. Czyżby chodziło o marsz na kolanach do siedziby Radia Maryja w Toruniu i błaganie wielebnego "Papę R" o wybaczenie ?
Przecież nie od dziś wiadomo że partia Kaczyńskiego jest po cichu finansowana przez imperium ojca Tadeusza. Jarosław chce także rozliczyć policjantów którzy nie reagowali na antypisowską kontrdemonstrację a wręcz rzekłbym olali ją (i słusznie) Wymiar sprawiedliwości Kaczorka ma zbadać gliniarzy, cytuję "procesowo" Czyli ?
Pokazowy proces i wynajęci świadkowie w moherowych togach, którzy z krzyżem w dłoniach będą darli mordy: winny ! szatan ! powiesić go w imię wiary ! Kaczyński w swojej krucjacie przeciw wszystkim którzy nie z PiS - em, grozi Komorowskiemu, twierdząc że to właśnie on przyczynił się do usunięcia krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. Stwierdził że postępowanie Komorowskiego jest ciosem wprost w godność każdego Polaka i jako takie wymaga rozliczenia, nie tylko moralnego. "Wielki Jarosław" idąc za ciosem, chce rozprawić się z 5 - 10 procentami wyborców, którzy tworzą szarą strefę. Tu jestem zdania ze byłoby to dobre rozwiązanie, albowiem "ludzie cienia" tak ich nazwijmy, wbijają nóż prosto w serce Konstytucji. Ale aby zlikwidować szarą strefę wyborców, potrzeba do tego nie tylko żarliwych modlitw i ściskania różańca(...). Kolejną grupą która powinna trząść portkami ze strachu, są środowiska poubeckie i PZPR - owskie. Czyli wszyscy ci którzy kiedyś pałowali, inwigilowali, uprzejmie donosili. A gdy po 89 -tym firma im padła, znaleźli przytulne posadki, licząc że sprawa przycichnie i nikt się nie kapnie. Obawiam się ze Kaczyński porywa się z motyką na słońce. Nie popieram tych ludzi ale gdy oni byli u władzy, Jarkowi nawet się nie śniło że będzie kiedyś jednym z tych co rozdają karty w polityce. Ci ludzie wciąż mają kontakty, bardzo często "szemrane" i jakakolwiek próba zabrania im tego co mają , może zakończyć się czymś niespodziewanym. Ich obecne pozycje są tak ugruntowane i zakorzenione w nowym środowisku politycznym naszej Pomroczności Jasnej, że żadna siła, nawet ta pochodząca z Radia Maryja nie jest w stanie ich ruszyć. Na czarnej liście Kaczorka znajdują się również członkowie dawnej opozycji, którzy odrzucili tradycje i wartości narodowe. Słowem ci wszyscy którzy przejrzeli na oczy i przekonali się na własnej skórze że to co przyświecało idei tworzenia Solidarności w 89 roku, dziś nie ma nic wspólnego z tym o co wszyscy walczyli.
W mojej prywatnej ocenie Kaczor powinien z pieniędzy SKOK zacząć budować więzienia dla swoich przeciwników. Gdy wyczyści środowisko polityczne z "hołoty", to nazbiera się całkiem sporo osadzonych. Reasumując Jarosław chce władzy po to aby zemścić się na tych przez których tej władzy nie ma. A wszystko zgodnie z wartościami i tradycjami narodowymi. Bądź co bądź sama nazwa partii obliguje do tego aby w Polsce zapanowało Prawo i Sprawiedliwość

Przemek Trenk