"Słowa papieża o „ludobójstwie Ormian”, wypowiedziane dziś podczas Mszy św. w Watykanie z okazji setnej rocznicy tej tragedii, wywołały niezadowolenie władz tureckich. Po wystąpieniu Franciszka tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało nuncjusza apostolskiego w Ankarze abp. Antonio Lucibello, żądając wyjaśnień. Jednocześnie ambasador Turcji przy Watykanie Kenan Gürsoy odwołał zapowiedzianą wcześniej na dzisiaj konferencję prasową.
Ojciec Święty w kazaniu wygłoszonym podczas wspomnianej Mszy św., mówiąc o zagładzie Ormian w 1915 w ówczesnym Imperium Osmańskim, kilkakrotnie użył słowa „ludobójstwo”, podkreślając przy tym, że była to pierwsza tego rodzaju zbrodnia w XX wieku. To właśnie te sformułowania spowodowały ostre reakcje Ankary, która od początku, tzn. od stu lat, konsekwentnie zaprzecza, jakoby było to ludobójstwo. " Źródło- http://isakowicz.pl/turcja-grozi-watykanowi/
Papież Franciszek, który od początku swego pontyfikatu ma w zwyczaju pomijać wiele aspektów protokołu dyplomatycznego już w roku 2013, podczas osobistego spotkania w Watykanie z delegacją ormiańską mówił o ludobójstwie, co spowodowało silne protesty z Ankary.
Jako arcybiskup Buenos Aires kardynał Jorge Bergoglio publicznie nazwał zabójstwa chrześcijan ormiańskich - ludobójstwem.
W listopadzie papież Franciszek odbył oficjalną wizytę do Turcji w ramach jego wysiłków zmierzających do wzmocnienia stosunków z umiarkowanym państwem muzułmańskim.
Władze tureckie przyznają wprawdzie, że w 1915 rzeczywiście zginęło wielu Ormian, a także Asyryjczyków, Greków i członków innych narodów chrześcijańskich, ale uważają, że nastąpiło to w wyniku chorób, głodu i innych ciężkich zjawisk, związanych z toczącą się wówczas I wojną światową.

Ale czy ci Ormianie wyglądają na ofiary choroby albo głodu? To zdjęcie egzekucji w jednym z miast tureckich.
„Ukrywanie lub zaprzeczanie złu jest jakby przyzwalaniem, aby rana nadal krwawiła, nie lecząc jej” – stwierdził papież. Zauważył, że żyjemy obecnie w czasie trzeciej wojny światowej „w kawałkach”, gdy codziennie jesteśmy świadkami odrażających zbrodni, krwawych rzezi i szaleństwa zniszczenia. „Niestety, także dziś słyszymy tłumiony i lekceważony krzyk wielu naszych bezbronnych braci i sióstr, którzy z powodu swojej wiary w Chrystusa lub przynależności etnicznej są publicznie i okrutnie zabijani: ścinani, krzyżowani, paleni żywcem lub zmuszani do opuszczenia swojej ziemi” – powiedział Ojciec Święty. Źródło:http://isakowicz.pl/papiez-franciszek-o-ludobojstwie-ormian-przez-turkow/
Unikanie nazywania zbrodni po imieniu prowadzi do kolejnych wynaturzeń i morderstw Chrześcijan jakich znowu jesteśmy świadkami choćby w Iraku - ale też w wielu innych miejscach na świecie.
Papież Franciszek wezwał również do pojednania między Turcją i Armenią i między Armenią i Azerbejdżanem na spornych terenach Górnego Karabachu w górach Kaukazu. Apel przekazano w formie listu który wręczono na spotkaniu po Mszy Świętej Prezydentowi Armenii Sarksyanowi i trzem najważniejszym obecnie przywódcom Kościoła ormiańskiego .
Turcja, od wielu lat zabiega o przyjęcie do Unii Europejskiej, jednak panicznie boi się prawdy o swojej historii i przyznanie się do ludobójstwa o czym świadczy jej obecne zachowanie. Jednak mogłaby wziąć przykład z Niemiec, które ludobójstwa nie wypierają się i nie przeszkadza to im w spełnianiu roli lidera EU.
