Każdy z nas ma prawo dokonywania wyboru i dokonujemy ich każdego dnia na każdym kroku. Bo nawet kiedy nie wybieramy to też wybieramy.
Takie są naturalne prawa, które rządzą naszym życiem. Czy się z tym zgadzamy czy nie. Jak z grawitacją. Możemy nie uczyć się fizyki, w życiu nie słyszeć o Newtonie, ale wychodząc przez okno z dziesiątego piętra i tak siła przyciągania ziemskiego na nas podziała. Nawet jak będziemy uparcie twierdzili i dowodzili że nie akceptujemy i nie zgadzamy się z jej istnieniem. Że jest ona sprzeczna z naszym światopoglądem, uczuciami religijnymi, wiedzą.
I tak jest z Prawem Wyboru. W naszym życiu zachodzą różne wydarzenia, spotykamy wielu ludzi na swojej drodze, odczuwamy emocje, mamy marzenia, snujemy plany, myślimy, czujemy się odpowiedzialni.
Czasem czujemy się uzależnieni od sytuacji, od decyzji innych. Nie zawsze nam się to podoba. Czasem coś dzieje się nam na wspak. Najczęściej wówczas narasta w nas gniew, sprzeciw. Podejmujemy działania aby odmienić bieg wydarzeń. Zmusić kogoś lub sytuację do zmiany. I nic. Co się naszarpaliśmy, na frustrowaliśmy to nasze. Ale niczego zmienić się nie dało. Przykład. Jedziemy na wymarzoną wycieczkę z ważną dla nas osobą. Warunkiem udanego dnia jest pogoda. Musi być słonecznie i ciepło. Mamy przecież spacerować po lesie, leżeć na mchu i cieszyć się przyrodą. Jaki mamy wpływ na warunki atmosferyczne? Żaden. A zamartwiamy się tym. Sprawdzamy prognozy. A tymczasem „O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny. I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny”. Frustracja gotowa, radość z wycieczki zmyła woda. Czy tak musi być?
Jako ludzie zawsze mamy prawo wyboru. Nie pogody oczywiście, ale naszych myśli i naszego nastroju. To jedyne na co mamy 100% wpływ. Cała reszta ma wpływ na nas. Ale to do nas zależy czy i no co pozwolimy.
Rzeczy których doświadczamy z natury swojej są obojętne, to my nadajemy im znaczenie. Ktoś nazwie nas głupcem. Możemy potraktować to jako żart, uznać za obrazę, drążyć przyczyny takiej opinii i próbować ją zmienić. To nasz wybór.
Dlaczego twierdzimy ze nie mamy wyboru? Że przecież nie od nas zależy gdzie się urodziliśmy, jak nas wychowano, jakich mieliśmy nauczycieli jakich mamy szefów. Ba nawet czasem twierdzimy że nie od nas zależy kto jest naszym mężem czy żoną.
Wybór mamy zawsze … i … zawsze … ponosimy jego konsekwencje. A na to jakie konsekwencje poniesiemy nie mamy już wpływu. To strach przed konsekwencjami zabiera nam zdolność dokonywania wyborów. A ostatnią wolnością człowieka jest wolność myślenia. Jeśli bowiem nie możesz zmienić sytuacji, zmień nastawienie do niej.