Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

To sam Pan Bóg nałożył na nas podatek pogłówny!

Karą za zbytnią ciekawość było wygnanie z Raju. No i się zaczęło: chłód, głód, choroby i wszelkie niebezpieczeństwa. I tak było od tysięcy lat. Człowiek musiał podejmować wysiłek, aby miał co jeść i pić, gdzie mieszkać i musiał się bronić przed zagrożeniami, czy to zwierzyną, czy wrogami. Kto nie podołał – ginął.

To sam Pan Bóg nałożył na nas podatek pogłówny!
źródło: internet

Gołym okiem więc widać, że to sam Pan Bóg nałożył na nas pierwszy, pierworodny niejako podatek pogłówny, czyli konieczność podejmowania trudu utrzymania się. Zawsze oczywiście zdarzały się osoby, które nie mogły podołać temu zadaniu, a wtedy z pomocą przychodzili najbliżsi (albo i nie) i organizacje charytatywne. Taka ewentualność występuje w każdym społeczeństwie, ale przy obecnej wydajności pracy dotyka ona mnie niż 1% populacji.

Wbrew pozorom dzisiejsze socjaldemokratyczne państwo NIE zniosło tego swoistego „naturalnego” pogłównego, a tylko się on inaczej nazywa, a nazywa się: minimum socjalne. Przecież każdy również dziś musi podjąć wysiłek, aby się utrzymać, nieprawdaż?

Każdy więc płaci ten „naturalny” pogłówny, a dopiero PO jego zapłaceniu może sobie pozwolić na coś więcej. Ile to razy słyszymy, że ludzie żyją na poziomie minimum egzystencji, a to oznacza, że nikt nikogo jednak nie zwolnił z płacenia "naturalnego" pogłównego (jaka adekwatna nazwa!), po którego opłaceniu można zacząć myśleć o lepszym pożywieniu, odzieniu, czy rozrywkach.

Ten "naturalny" pogłówny, tak samo jak najubożsi, płacą również najbogatsi, z Bill Gates’em włącznie! Jest on nierozerwalnym elementem ludzkiego jestestwa. I naprawdę zachodzę w głowę dlaczego mało kto ten „fenomen” dostrzega, a wszyscy naokoło perorują, że idea pogłównego w dzisiejszym społeczeństwie się nie przyjmie, podczas gdy Ona sobie REALNIE istnieje, funkcjonuje tu i teraz! A oni, że to niemożliwe, że to pomysł „z kosmosu”??? Och, jaką małą spostrzegawczością i mądrością obdarzony jest ten świat.

Człowiek doskonalił zarówno metody i techniki wytwarzania bogactwa, jak i walki, a specjalizacja stworzyła armię zawodową, która z czegoś musi być przecież opłacana. Policja takoż. I to za ten „luksus”, za to że już sam nie musze się martwić o obronę przed wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi płacę wyspecjalizowanej organizacji zwanej państwem.

W porównaniu do naturalnego (socjalnego), jak wiedzieliby to ateiści, czy „pierworodnego”, w przekonaniu ludzi wierzących, o którym mowa była wyżej, pogłówny, który my postulujemy odnosi się wyłącznie do wymuszonego płacenia (podatek) za usługę państwa minimum!

Proszę zauważyć, że nawet najmniej uposażeni, czyli Ci co są na pensji minimalnej wytwarzają bogactwo o REALNEJ wartości ok 3.000 złotych miesięcznie (no bo od 1.750 zł pensji minimalnej pracodawca płaci ok. 350 zł, a Pracownik wydając zarobione pieniądze płaci inne podatki), a to oznacza, że podatek pogłówny stanowiłby zaledwie 5% (a po oswobodzeniu gospodarki z ciężaru państwa opiekuńczego zapewne poniżej 3%; całe 97% pozostanie na "naturalny" pogłówny) dochodu pracownika najniżej zarabiającego!

Kilka tysięcy lat temu każdy, szczególnie najbiedniejszy zbieracz, chętnie oddałby co dwudzieste jabłko, aby tylko „państwo minimum” zagwarantowało mu bezpieczeństwo, które dla nas jest „normalką”. I pomyśleć, że obecnie ludzi, szczególnie tych „wykształconych” się tym straszy. I to tak sakramencko skutecznie, że ludzi, którzy potrafią o tym trzeźwo pomyśleć ze świecą szukać. Nawet na Prawicy. Co za „powszechnie-wykształcone” czasy.

„Dobroduszni”, a nie grzeszący pomyślunkiem ludzie, zwiani przez „naukowców” socjalistami, argumentują jeszcze tak: Nie może być tak, że ten, co jest na minimalnej płaci aż 5% swoich dochodów państwu, a prezes banku zaledwie 0,1% procent, ale przecież Ci dwaj konsumenci, gdy idą do sklepu, to za WSZYSTKO płacą tyle samo: za bułki, za jogurt, za spodnie, za pastę do zębów oraz za pakiet minimum firmie telekomunikacyjnej, to dlaczego za usługę ochrony swego bezpieczeństwa, nietykalności osobistej, a nawet życia nie mogą płacić tyle samo?

A dlaczego ktoś ma płacić za tę samą usługę „państwa minimum” więcej, podczas gdy nawet za prasowanie koszuli płacimy wszyscy tyle samo? Że nie będzie kogoś stać na pogłówny? Teraz też nie stać nielicznych na minimum socjalne, czyli „naturalny” pogłówny (NB około 6 razy wyższy od „państwowego” pogłównego), a wtedy takim ludziom się po prostu pomaga, ale, tak jak wspomniałem, w normalnym społeczeństwie jest ich poniżej 1%.

Na koniec jeszcze jedna „drobna” uwaga. Nie wiem, czy Państwo zauważyli, ale nawet w najbiedniejszych rodzinach, nawet tych co na zasiłkach, jedna, a nawet dwie osoby palą papierosy, co oznacza miesięczny wydatek rzędu 200-400 złotych. Czy Ci ludzie, gdyby nie było ich na więcej stać, woleliby sobie popalić, a być niejako „wyjętymi spod prawa”?

Data:
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.