Obietnice Andrzeja Dudy

Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta, wymyślił że podpisze z Polakami taką "niepisaną" umowę. Ci którzy pragną poprzeć jego kandydaturę na wodza naszej Pomroczności Jasnej, muszą podpisać się pod petycją  - uwaga ! trzema krzyżykami. Dlaczego ? Bo z opatrznością boską i błogosławieństwem Ojca "R" sukces gwarantowany. Cóż takiego sprawia że Duda zyskuje coraz większy elektorat ? Nie uwierzycie. Obiecuje takie rzeczy że gdybym był takim idiotą jak on to z pewnością bym uwierzył w te brednie. Sięgnął pewnie po bajki z najwyższej półki. Tam gdzie znajdują się klasycy tego gatunku literackiego: H.H. Andersen, Bracia Grimm czy nasz rodzimy Jan Brzechwa. Duda chce dać każdemu dziecku pensję 500 zł i bezpłatne przedszkole. Dziecku pensję ? A od jakiego wieku ? Może moje dzieci się załapią ?Dorosłym obniżenie wieku emerytalnego o 2 (mężczyźni) lub 7 (kobiety) lat. No doprawdy szlachetne obietnice. Szkoda tylko że nie wejdą nigdy w życie. Likwidację korupcji. Żeby zlikwidować korupcję, musiałby najpierw zacząć od własnego "podwórka". Założenie w każdej szkole gabinetu lekarskiego oraz dentystycznego. Koszt jednego to prawie milion złotych. Skąd kasiorka ? Z kolejnych przekręcików ? Promowanie kultury wzmacniającej dumę narodową. A czym jest nasza duma narodowa ? Bezrobocie ? Bieda ? Brak perspektyw dla młodych ? No chyba że "Edrju" miał na myśli Radio Maryja, a to już inna sprawa. Kolejna bajeczka jaką nam serwuję ów polityk to wzrost płac. No tak. Zapewne zwiększą się apanaże PiS - iorków siedzących przy korycie. No chyba nie myśleliście że to do naszych kieszeni wpadnie więcej kasy ? Zlikwidowanie egzekwowania długów przez banki. Ta opcja mogłaby się podobać, pod warunkiem że w zarządach banków siedzieliby dobrzy "Samarytanie". Weźmy przykład. Malinowski bierze duży kredyt w banku na budowę domu. Minimum formalności, kilka podpisów i kasiorka na koncie. A gdy przychodzi czas spłaty, Malinowski przedstawia w banku dokumenty że nie jest w stanie spłacać kredytu. Według pomysłu nawiedzonego Dudy, urzędnicy bankowi poklepią Malinowskiego po ramieniu i z uśmiechem na twarzy powiedzą: " W porządku panie Malinowski. Mówi się trudno. Nowa ustawa prezydenta Dudy zabrania nam egzekwować dług. Zatem będziemy prosić o to firmy windykacyjne (komornicy) o ściągnięcie z pana należności. A tymczasem niech pan spokojnie idzie do domu. Pozdrawiamy serdecznie" Paranoja. Ciekaw jestem po ilu głębszych był pan Duda, skoro wymyślił taką bzdurę. A może zamiast marihuany, sprzedali mu majeranek ? Polityk gwarantuje że jeśli go wybierzemy to stworzy dużo miejsc pracy. Hmmm. Spora część Polaków, przez koszmarną politykę pracy znalazła już zatrudnienie w POM - ie (Powolny Obchód Miasta) w poszukiwaniu złomu aby mieć dla dzieci na chleb. Odbudowę przemysłu ! To dopiero bzdura. Najpierw wszystko posprzedawali za bezcen a teraz chcą odbudować ? Dziś już nie ma czego odbudowywać. Bo nawet zaufanie wyborców jest na debecie. Odrzucenie euro, ale nie pomocy państw strefy euro. No tak. Mamy w dupie waszą walutę, ale finansujcie nasz biedny kraj  bo bez was zginiemy. Ślijcie "ełrusie" na nasze konta, a my pokażemy wam środkowy palec w geście przyjaźni. To taki umowny znak który pokazał Niemcom minister finansów Grecji Janis Warufakis. Duda chce zbudować zgodę narodową i powołać różne, nowe rady. Może powstanie Krajowa Rada Zamydlania Oczu Opinii Publicznej ? Koszty tego programu „Rzeczpospolita” szacuje na 250 mld zł. Moja córka wyliczyłaby, że chodzi o 1000 miliardów, czyli bilion. Kto Dudzie da taką kasę ? To proste - jego zwierzchnik. A jak powiada „naród będzie moim zwierzchnikiem”. Skąd naród weźmie kasę ?  Jak to skąd ? Z własnej kieszeni. Resztę załatwi "Papa R". A może znów powstanie jakaś kasa kredytowa z której można będzie wyprowadzić szmal ?
Piękne te hasła wyborcze. Ale abym mógł zagłosować na "Edrju" Dudę, musiałbym upaść na głowę i zostać całkowicie ubezwłasnowolnionym. Albo co gorsza, być w stanie totalnego upojenia alkoholowego. Wówczas swój wybór mógłbym tłumaczyć tym że byłem pijany i nic nie pamiętam

Przemek Trenk