Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Groch w Komorowskiego

Źle się dzieje w państwie... naszym, jeśli sypie się władza. A władza się powoli sypie w proch, bo poszła w kierunku samouwielbienia.

Groch w Komorowskiego
źródło: http://pixabay.com
Złote czasy chwalili obywatele Rzeczypospolitej przed wiekami i poszło w złym kierunku. W komunizmie też chwalono jak to świetnie mamy i runęło wszystko. Propaganda sukcesu odeszła do lamusa a tymczasem...

O tym, że "mój kraj" nie jest idealnym nie może powiedzieć żaden rozsądny obywatel swojego kraju. Wszędzie są różnorakie, większe i mniejsze problemy. Wszędzie potrzeba wciąż poprawiać, zmieniać, budować, reformować. Na tym polega zresztą wszelki postęp. W Europie protest oznacza dążenie do reform, w Polsce protest oznacza negatywny stosunek do "mądrej" władzy, pieniactwo etc. Tak jest od setek lat. W Polsce trzeba bić brawo rządzącym. Więc bijmy brawo Gierkowi i np. Gieremkowi. W Polsce nie wolno mówić "be" - nie ma Polski B.

W Polsce wszyscy są zadowoleni nie dlatego, ze jest świetnie, ale dlatego, że władza i władzy kolesie czują się dobrze. I to uczucie obowiązkowo musi rozlewać się na resztę "niezadowolonego" narodu.

O tym, że Polska jest ideałem przekonuje nas nieustannie prezydent B. Komorowski. Dokładnie tak właśnie czyni. Nie chodzi tu bynajmniej tylko o jego wypowiedzi z kampanii wyborczej, bo akurat nie zmienił retoryki nic a nic odkąd zastąpił poprzednika. Uważam, że to cynizm. Obawiam się też, że jeśli obecny prezydent wygra wybory, to utrwali ten cynizm na lata, a państwo posypie się razem z nim, jeśli już się nie posypało, o czym mówił Sienkiewicz w nagraniu u Sowy, że "kamień na kamieniu". Jak w Biblii - "się nie ostał".

Nawet TVN i zaproszeni goście nie zachwycili się Komorowskim w jego starcie w kampanii wyborczej. Nawet red. Śpiewak źle ocenił brak chęci jakichkolwiek reform.



Fakt faktem, propaganda sukcesu nudzi, powoduje wymioty - to pamiętam z czasów okupacji sowieckiej, czyli prl. Komorowskiego słuchałem nie tylko teraz. On to samo powtarza od początku swej kadencji. I to samo wkoło - "jak to fajnie mamy, nic dodać, nic ująć". Jest idealnie, ale jednak na księżycu. Najgorsze jest w tym to, że "programuje" on i jego tuby wyborcze w środkach przekazu, ludzi w takim płytkim toku myślenia. Nawet z kandydatami na prezydenta nie chce rozmawiać.
(http://wpolityce.pl/polityka/237875-dlaczego-bronislaw-komorowski-nie-chce-debaty-z-rywalami-musialbym-sie-zmagac-z-10-cioma-naraz ).

A chce on w ogóle rozmawiać z kimś, czy prowadzi swój cyniczny monolog? Nie chce posłuchać np. czy Kowalski dostał się do lekarza? Czy Nowak ma czym zapłacić 1,4 tys. zl ZUS?
Pytań jest wiele... I chcą mu zadawać obywatele, ale on nie chce.
Może więc lepiej grochem w ścianę zamiast podnosić kolejne krzesło :-)
Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.