Stosunek społeczeństwa do dopalaczy stał się wówczas na tyle negatywny, że bez żadnego oporu, pozwoliło władzy nielegalnie zamykać sklepy sprzedające dopalacze. Uznało, że problem jest zbyt poważny, aby bawić się w przestrzeganie prawa. Ostatecznie rząd ogłosił zwycięstwo. Media zakończyły dyskusje, a społeczeństwo zajęło się swoimi sprawami.
Dziś okazuje się, że problem nigdy nie został rozwiązany. Media dopiero teraz pokazują, że dopalacze są sprzedawane w sklepach, że może je kupić każdy dorosły. Jest to jednak tylko część gorzkiej prawdy. Groźniejszy jest bowiem czarny rynek dopalaczy. Tam bowiem nie liczą się żadne zasady. Nikt nikogo nie kontroluje, nikt nie ponosi odpowiedzialności. W przypadku dopalaczy i narkotyków jest to bardzo niebezpieczne.
O istnieniu nielegalnego rynku świadczą same doniesienia policji. Tydzień temu poinformowała, że złapała przestępcę, który posiadał 30 tysięcy sztuk opakowań dopalaczy!!! Wartość towaru wynosiła 2 mln zł. Policja stwierdziła, że jest to jeden z największych jej łupów. Można z tego wywnioskować, że nielegalny rynek dopalaczy jest nie tylko większy niż nam się wydawało, ale nieustannie rośnie. 30 tysięcy sztuk to tylko liczba jaka znajdowała się w jednym magazynie, w jednej chwili. Ile jest takich miejsc, ile wynoszą obroty?
Potrzeba bardzo sprawnej organizacji przestępczej, aby móc rozprowadzać takie ilości towaru. Musi być również duże zapotrzebowanie, spora ilość amatorów dopalaczy, a to oznacza, że istnieje akceptacja pewnych środowisk. Tolerancja wobec dopalaczy staje się coraz bardziej powszechna. Tolerancja sprawiła, że podatna młodzież jest zagrożona. Dla niej tolerowanie problemu, to akceptacja ich groźnych zabaw z dopalaczami.
Policja pokazuje, że wie o istnieniu tego problemu. Dlaczego więc media mainstreamowe dopiero teraz się obudziły? Dlaczego uznały, że właśnie teraz należy poruszyć ten groźny temat? Dlaczego pozwalały, aby przez te kilka lat temat nie był poruszany? W imię propagandy Polski dobrobytu, zgody i szczęścia? Media mainstreamowe nie zdają egzaminu. Poruszają tylko te problemy, które mogą być narzędziem ich polityki. Przestały interesować się problemami społeczeństwa.
Ja Panu powiem, że dopalacze są często groźniejsze niz same narkotyki. Np substytuty marihuany, którą wielu równiez narkotykiem nazywa, muszą byc od niej groźniejsze, jako że ona groźna w ogóle nie jest. Nie mówimy oczywiśnie o sytuacja ch w której palić zaczynają gimnazjaliści- uściślając. Czemu dopalacze się pojawiły? Bo nielegalne były narkotyki. Nikt nie kupowałby towaru który działa gorzej, a wcale tańszy nie jest, gdyby miał dostęp do oryginału. Dobra, to jest nieistotne. Istotne jest dla mnie, czy Sz.P. popiera nielegalne działania rządu w przypadku "ważnego interesu społecznego"?
Witam,
Ma Pan rację, że przy takiej samej cenie każdy kupi ten lepszy towar. Choć nie wiem, przy jakich preferencjach który produkt jest lepszy.
Postawa obywatelska wymaga, aby sprzeciwiać się takim działaniom! Rządy, gdy im to wygodnie, często zmieniają precedens w regułę, a to może doprowadzić do tyranii. Podobnie postępowali hitlerowcy w latach 30-tych.