Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Holenderskie dzwony biją Europie na trwogę.

Kościelne dzwony w Holandii (tam żyli kiedyś religijni ludzie), które przez wieki ostrzegały o zagrażającej powodzi nisko położonym terenom powodzi. Dziś biją na alarm wieszcząc nowe zagrożenie: trzęsienie ziemi na największych w Europie polach gazowych.

Holenderskie dzwony biją Europie na trwogę.
źródło: Youtube

 

"Za pieniądze można kupić wiele rzeczy, ale budowli takiej jak ta nic nie zastąpi" - powiedział Jur Bekooy, inżynier ze stowarzyszenia starych kościołów w Groningen, wskazując na pęknięcia jakie pojawiły się na suficie i murach XIII wiecznego kościoła Marii w miejscowości Westerwijtwerd.

Długo ignorowane, głosy jak pana Bekooy zaczynają być słyszalne gdyż w tym miesiącu zbliżają się wybory a i ukazał się raport niezależnej organizacji Dutch Safety Board.

Raport oskarża rząd i operatorów pól gazowych, Royal Dutch Shell i Exxon Mobil Corp, o to że ignorują zagrożenia  trzęsienia ziemi związane z eksploatacja złóż w rejonie Groningen.

Pojawiają się teraz pytania o przyszłą eksploatację największych złóż europejskich, które znajdują się w północnej prowincji Groningen, których implikacje sięgają również poza Holandię

Lekcja z Groningen, które leży dość daleko od głównej strefy zagrożenia koresponduje z debatą   jaka toczy o zagrożeniach środowiska w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Wielkiej Brytanii oraz w innych krajach gdzie prowadzi się wydobycie gazu metodą frakingu.

Złoża w rejonie Groningen są na 10 miejscu największych pól gazowych na świecie. Oblicza się że są w stanie zapewnić  większość holenderskich rocznych potrzeb gazu 20-30 mld. metrów sześciennych  aż do połowy lat 2020'-tych.

Holendrzy mają również umowy sprzedaży 40-60 miliardów metrów sześciennych rocznie dla odbiorców w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Belgii i Francji. Wydobycie z Groningen oraz kilku mniejszych pól holenderskich zapewnia dostawę do Europy 15 procent zużycia gazu. Jest do jedyna alternatywa dla dostaw Rosyjskich. 

Kiedy Minister gospodarki Holandii,  Henk Kamp zdecydował niedawno o ograniczeniu produkcji w Groningen o 16 procent,  ceny gazu w Europie Zachodniej skoczyły w górę.

Groningen produkuje gaz nieustannie od 1963 roku. Małe trzęsienia ziemi jakie pojawiły z 1993 r. były definitywnie związane z wydobyciem. Ale po roku 2000, stały się nagle bardziej częste oraz coraz silniejsze.

Holenderski rząd uzyskuje z gazu przychody wielkości 15 miliardów euro tyle ile w 2013r. wynosił krajowy deficyt. Bez dochodów z gazu deficyt w tym roku wzrósłby  się dwukrotnie z 2.5% do 5%, co stanowiłoby naruszenie zasad budżetu obowiązujących w  strefie euro.

Ale 16 sierpnia 2012, trzęsienie ziemi  którego epicentrum było w rejonie miasta z Huizinge było początkiem końca agresywnego wydobycia złóż Groningen. Zarejestrowane 3.6 w skali Richtera, było większe niż przewidywane  przez inżynierów współpracujących z Shell i Exxon.

"Przed trzęsieniem w Huizinge , mieliśmy 1100 uszkodzeń w ciągu 20 lat," powiedział rzecznik Sander van Rootselaar. " Po tym trzęsieniu mieliśmy ich ponad 30.000."

Trzęsienia ziemi, spowodowane wydobyciem gazu ziemnego są zazwyczaj małe, chyba, że się zdarzą w pobliżu linii zagrożenia to wtedy mogą wywołać duże trzęsienie naturalne.  

Ale w Groningen pojawiają się blisko powierzchni, uszkadzając Budynki z kamieni i cegły które  nigdy nie były przystosowane do trzęsień ziemi. Spośród 50 kościołów zbudowanych na trenach nad strefą wydobycia już w 40 występują uszkodzenia.

Trzęsienia ziemi trwają. Holenderska gospodarka wykazała oznaki ożywienia więc czasowo rząd nakazał obniżenie produkcji  do 42.5 mld.m3 w 2014r.  i 39,5 mld.m.3 w 2015 roku.

W lutym tego roku, wspomniana Rada Bezpieczeństwa wydała raport w którym stwierdza że rząd preferuje zyski "zamiast wykazać należytą staranność o bezpieczeństwo obywateli w Groningen".

Po tym raporcie 9 lutego polecono zmniejszenie produkcji  do 16,5 mld.m3 w pierwszej połowie 2015, sugerując że cięcia ograniczą wydobycie w tym roku 33 mld m³ rok. W reakcji na to ceny w Europie Północno wschodniej  wzrosły aż o 20 procent .

GasTerra, krajowe przedsiębiorstwo handlowe w Holandii, było zmuszone  do zakupu gazu na otwartym rynku, aby sprostać swoim zobowiązaniom dostaw.

W czasopiśmie Science w zeszłym miesiącu Amerykańscy naukowcy potwierdzili globalny wzrost trzęsień ziemi związanych z wydobyciem z gazu łupkowego. Ale pojawiają się one nie tylko tam gdzie stosuje się hydrauliczny fraking. Są też problemy odprowadzania  ścieków z wyrobisk, wstrzykiwaniem dwutlenku węgla w celu zwiększenia produkcji i wiele innych.   

Kilka europejskich krajów w oparciu o znane niebezpieczeństwa zakazało wydobycia łupkowego gazu. Wydobycie staje się coraz mniej opłacalne a dochodzą koszty skutków ubocznych.

Można przestać się dziwić że perspektywy polskiego szejkanatu gazowego zanikają.

Czytaj też: http://www.mpolska24.pl/post/7872/pozegnanie-z-chevronem-nie-bedzie-polskiego-szejkanatu

c715d72f6a2342a15bfb6e14ebb1d4c0,0,0.png

Data:
Kategoria: Gospodarka

Nathanel

Nie_Co_Dziennik - https://www.mpolska24.pl/blog/nie-co-dziennik1111

Zwykły człowiek, jak wszyscy. Motto: Ja informuję, Ty decydujesz. Czytasz tego bloga na własną odpowiedzialność. Skargi i zażalenia nie będą przyjmowane. © Copyright by Nathanel. All rights reserved.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.