W towarzystwie raczej przestraszonych niż szczęśliwych przzedstawicieli kilkunastu organizacji seksualno-ekologicznych z Partią Zielonych na czele Anna Grodzka przedstawia na piątkowej konferencji prasowej swój program wyborczy w wyścigu o prezydenturę.
Padają obietnice: podniesienie płacy minimalnej, kwoty wolnej od podatku, zmniejszenie podatku płaconego przez najbiedniejszych Polaków do wyzerowania włącznie, przestawienie przemysłu energetycznego Polski na wiatry i Słońce i wydarcie kościołowi mechanizmów demokratycznych. To początek.
- Ludzie modlą się do św. Tadeusza Judy, rzekomo patrona spraw beznadziejnych. My mamy swoją Annę Grodzką, od spraw niemożliwych – tak powitali wchodzącą kocim ruchem na salę prawie pełną dziennikarzy, Annę Grodzką. Anna Grodzka siadł(a) na krzesełkach dla publiczności i przez prawie godzinę pozowała do zdjęć – nie mam wątpliwości czuł(a) się piękna.
Grodzka obiecuje również, że jako prezydent (przepraszam, prezydentka – tak o sobie mówi) wpłynie na PKP i... zbuduje połączenie kolejowe w każdym powiecie. To wszystko w ramach Narodowego Planu Odrodzenia Kolei. Zaraz potem pojedzie pociągiem na pierwszy ślub pary jednopłciowej – bo za jej prezydentury takie śluby staną się powszechne.
Grodzka zablokuje transatlantyckie partnerstwo handlowo-inwestycyjne (TTIP) i zmieni zasady obronności polskiego państwa. Przede wszystkim „nie będzie szafowała krwią polskiego żołnierza w imię imperialnych aspiracji możnych tego świata”. I raz na zawsze utnie wyprowadzanie zysków do rajów podatkowych. Przerejestrowywanie polskich małych spółek i działalności gospodarczych do krajów, gdzie system podatkowy jest nie tak restrykcyjny – też.
Anna Grodzka, pierwszy transwescyta w polskim Sejmie dostała się do Sejmu ponieważ głośno zdeklarowała zmianę płci. Z mniej więcej przystojnego Krzysztowa stała się Anią, żeby niedługo później zostać członkiem (członkinią, pochwą?) Rady Programowej Kongresu Kobiet.
Nie jest prawnikiem, politykiem, ekonomistką – jej kariera polityczna poza epizodami związanymi z seksualnością nie zawiera nic, co mogłoby ją wyróżnić. Chce zostać prezydentką wszystkich Polaków.