Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Co mamy sądzić o ostatnich poczynaniach dyrekcji Fiat Auto Poland?

Po długiej przerwie dyrekcja zamiast podwyżek „zorganizowała" swym pracownikom w dniu 14.05.11 pierwszą w tym roku zbiorową sobotę. Jednak słowo "zorganizowała" to duża przesada.

Ponieważ bałagan, jaki zorganizowali „obozowi kapo” kłóci się z logiką i zdrowym rozsądkiem.

Zapewne chcąc zademonstrować swą karzącą dłoń, „kadra” postanowiła na wydziale montażu samochodów nie wyznaczać do pracy w tym dniu znacznej rzeszy pracowników. Na linii produkcyjnej „D”(tzw. Nowa hala) w tym dniu na wielu odcinkach brakowało po kilkanaście osób, często na kluczowych stanowiskach. Tych ludzi próbowano zastąpić pracownikami z innych odcinków(linii produkcyjnych) osłabiając je tym samym w znacznym stopniu. W skrócie był to jeden zbiorowy bałagan.

Gdzie sens i logika?

Nie gryzie się karmiącej ręki. Ciekawe jak na wizji owieczki płci męskiej, wytłumaczą się najwyższemu pasterzowi „Słońcu Podbeskidzia” z niewykonanych planów. Przecież winnych trzeba będzie wykryć i dopisać do czarnej listy. Będzie ku temu okazja w najbliższą włoską sobotę. Ciekawe, kto będzie pracował w wolne soboty jak już wszyscy będziemy na tej liście?

Poczynania dyrekcji FAP mają ścisły związek z okazanym niezadowoleniem w/w pracowników, którzy zaprotestowali w siedzibie sprzedajnych dyrekcyjnych związków zawodowych. A które to związki podpisały haniebne porozumienie płacowe. To chyba wyjątek w skali całej Polski, gdy Pracodawca z taką determinacją obstaje za(czytaj pseudo) organizacją związkową „Żelaznych Braci”.

Dyrekcja tyskiej fabryki Fiata twierdzi, że – „Niema kasy na podwyżki” – ale jest na zapłacenie „umów zleceń" za pracę w niedzielę dla „zaufanych wybrańców”, którzy zamiatają pod dywan to, co sknocili Włosi. To chyba temat dla związków zawodowych i PIP-u, bo czy umowa zlecenie usprawiedliwia łamanie norm czasu pracy?

Czy pracownik Fiata pracujący na umowę zlecenie nie jest już pracownikiem Fiata?

Czy w taki sposób dyrekcja ukrywa partactwo i koszty?

Czy ciche porozumienie pozwala łamać polskie prawo pracy?

Nie mam zamiaru milczeć i jest dla mnie to bez znaczenia czy to się komuś podoba czy nie! & bdquo;Etatowi” działacze weźcie się w końcu do roboty!

Pracownik

 

Źródło: e-mail przysłany do redakcji bloga pracowniczego.

Data:
Kategoria: Gospodarka

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.