Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Rosja. Polacy, proszę won!

Rosjanie znaleźli sposób, aby pozbywać się polskich dyplomatów nie zrywając stosunków dyplomatycnych z Warszawą. Jeszcze nie ambasada, ale Konsulat Generalny RP ma się wynieść z biur przy ul. Sowietskiej w Petersburgu. Natychmiast. I zapłacić 1,1 mln dolarów długu za wynajem. Czy to jest złamaniem Konwencji Wiedeńskiej? Nawet, jeżeli, to Polska nic z tym nie może zrobić.

Rosja. Polacy, proszę won!
Konsulat RP w Petersburgu
źródło: wiki

Po kolei: bezspornym faktem jest przegrana przed Sądem Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego, którą ma na sumieniu Konsulat Generalny RP pozwany przez rosyjskie przedsiębiorstwo państwowe Inpredserwis, które zajmuje się obsługą zagranicznych przedstawicielstw w Petersburgu. Konsulat został uznany za dłużnika samorządu peersburskiego n 74,3 mln rubli, czyli ca. 1,1 mln dolarów po kursie obowiązującym w momencie ogłaszania wyroku. I ma opuścić budynek. Czy słusznie?

Petersburg utrzymuje, że Polska powinna płacić za czynsz od kwietnia 1993 roku – to wtedy rząd RP wypowiada umowę międzyrządową o nieodpłatnym użytkowaniu nieruchomości zajmowanych przez dyplomatów. Jednak sam pozew przeciwko Konsulatowi Generalnemu nie dotyczył czynszu za całe 21 lat, ale za trzy ostatnie lata, ponieważ to jest maksymalny okres roszczeń, jeżeli nie ma umowy między stronami.

Pozew złożony w Sądzie Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego obejmował roszczenie za trzy lata - taki jest maksymalny okres roszczeń finansowych w sytuacjach, gdy nie ma umowy

Czy Polacy zapłacą? Tu zaczynają się schody, bo Konwencja Wiedeńska precyzyjnie mówi, że placówka dyplomatyczna, ani jej pracownicy nie mają zdolności występowania przed sądem po stronie pozwanego. Nie przeszkadzało to Darii Andriejewnej, sędzi która wyrzuciła Konsulat z budynku przy ul. Sowietskiej i wyliczyła należność. Idzie o budynek – piękny, zdaniem części odwiedzających go Rosjan i Polaków - w historycznym centrum Petersburga. Są to dwie połączone ze sobą bryły o łącznej powierzchni 3 tys. metrów kw.

Jak informują agencje, sprawa konsulatu generalnego w Petersburgu jest elementem szerszego sporu Polski i Rosji o nieruchomości dyplomatyczne. Istnieje bowiem dysproporcja powstała w latach 70., gdy Polska zastosowała się do porozumień międzyrządowych, przekazując Rosji na własność nieruchomości, zajmowane przez jej placówki. Umowa zobowiązywała stronę rosyjską - na zasadzie wzajemności - do przekazania na rzecz Polski nieruchomości na potrzeby polskich przedstawicielstw dyplomatycznych. Rosja jednak nie zrobiła tego. MSZ nformuje, że ostatnie polsko-rosyjskie spotkanie poświęcone tematowi nieruchomości odbyło się w Warszawie w pod koniec kwietnia 2014 roku. Zgodnie z ustaleniami Rosja powinna wpisać nieruchomości ambasady RP w Moskwie do rosyjskich ksiąg wieczystych zgodnie z zasadą wzajemności ustaloną w porozumieniu z 1972 roku. Nieruchomość ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie i dwie nieruchomości w Konstancinie zostały wpisane do polskich ksiąg wieczystych.

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 1 skomentuj »

ale przeciez Polska nie placila. Nie ma co robic z tego politycznego szamba jesli tu chodzi o kase. Sikorski wydal 100 milionow nie pamietam czego, ale 100 milionow bylo na ambasade w Londynie a tutaj nie moze placic? zydom bedzie placil a na Ruskich z gory? Dajcie spokoj. Szanujmy sie i placmy za wynajem, to beda nas tez szanowac.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.