Radek, Romek, Kaziu i Miś to trubadurzy naszych nowych wspaniałych czasów. Koncertują z reguły w stacji TVN24 oraz w radiach TOK FM i Radio ZET, ale mają też dobrze sponsorowane koncerty zagraniczne. A śpiewają tak jak im zagrają. Radkowi teksty pisze pewien artysta powiązany w brytyjską wytwórnią płyt MI6, Miś ma impresario z Tel Awiwu, Romek pragmatycznie śpiewa temu kto ma pieniądze i tylko Kaziu cienko śpiewa, bo od lat czuje się artystycznie niedoceniony (wcześniej Kaziu czuł się też podsłuchiwany).
Największym szlagierem grupy pozostaje "Vino, dinero y amor" czyli w polskiej wersji "Wino Pomerol, kilometrówki i śpiew". Ale na listę przebojów wchodzi właśnie adaptacja "Pamelo, żegnaj" z repertuaru oryginalnego Tercetu z 1966 roku, w nowej aranżacji pod nazwa "Isabel, żegnaj". To solowy popis Kazia, który żegna się z Isabel już od pewnego czasu.
Co prawda znawcy skarżą się, że Tercet Egzotyczny to synonim kiczu i obciachu, ale cóż zrobić skoro powszechnie szanowane autorytety muzyczne z Wyborczej i TVN24 twierdzą, że nowy Tercet Egzotyczny to najlepsze co nam się przydarzyło od czasu Jagiellonów?
Powstał nawet klub fanów facetów z Tercetu o nazwie Klub Myśli Państwowej (www.myslpanstwowa.pl).
Oryginalny Tercet Egzotyczny z 1963 roku nazywał się początkowo Isabela's Vocal Group. Szkoda więc, że utalentowana poetycko Isabel nie ma głosu w nowym Tercecie Egzotycznym. Sorry, taką mamy feminizację ...