Rosja ma trzeci co do wielkości budżet obronny na świecie. Armia kosztuje Rosjan 70 miliardów dolarów rocznie. Potęgę militarną tego kraju tworzy 845000 żołnierzy, 22550 czołgów oraz 1399 samolotów bojowych.
Rosja już nie jest mocarstwem, jakim była kiedyś, ponieważ po
reelekcji Vladimira Putina w 2012 jej siły zbrojne sił przeszły znaczną
transformację. Armia jest podzielona na mniejsze, bardziej dynamiczne
brygady. Prymitywną broń o brutalnej sile zastępują nowe technologie. Na
przykład, system przeciwlotniczy Pantsir-S1 wygląda w zasadzie jak
czołg z którego wystają dodatkowe lufy armat.
Oto niektóre z najbardziej groźnych maszyn wojskowych Rosji:
Niszczyciel rakietowy klasy Bora. Poduszkowiec: Choć w rzeczywistości
okręt ten to katamaran zamieniony w poduszkowiec. Uzbrojony w 8
pocisków Mosquito i 20 pocisków przeciwlotniczych. Załogę stanowi 68
marynarzy. Rozwija prędkość 100 km na godzinę.
Pantsir-S1: Połączenie systemu rakietowych pocisków krótkiego i średniego zasięgu i artylerii przeciwlotniczej. System składa się z 12 naprowadzanych pocisków ziemia-powietrze oraz dwu 30-mm automatycznych dział -skutecznie zwalcza samoloty, śmigłowce, pociski balistyczne lub rakiety cruise.
Praktycznie niewidzialne okręty podwodne: pierwszy z sześciu , ze spalinowo elektrycznym napędem okrętów podwodnych klasy Noworosyjsk zwodowano w ubiegłym roku w stoczni w Saint Petersburgu. Projektanci twierdzą, że jego technologia stealth sprawia, że w zanurzeniu jest praktycznie niewykrywalny.
Wielozadaniowy myśliwiec Mig-35: skuteczny zarówno w walce powietrze-powietrze i precyzyjny przy ataku celów na ziemi. Zdolny do osiągnięcia prędkości do 2400 km na godzinę,mimo że jest30% większy niż jego poprzednik. Mig-35 jest w stanie wykryć i zniszczyć cele zarówno na morzu i na powierzchni nawet z dużej odległości, prowadzić powietrzne misje rozpoznawcze.
System rakietowy BUK-2: to bateria,która rzekomo zestrzeliła samolot malezyjski nad Ukrainą. Jego rakieta 9M317 może osiągnąć wysokość 15 km z szybkością Mach 3, jest zdolna przenosić głowice do 80 kg.
Yars RS-24: System termojądrowych międzykontynentalnych pocisków balistycznych,zdolnyprzenosić wiele samodzielnie sterowanych głowic jądrowych o zasięgu do 18000 kilometrów. Zastępuje rakiety balistyczne Topol-M,i są funkcjonalnie rozmieszczane od 2010. Każdy pocisk ma moc 100 " małych chłopców" -bomby atomowej,którą zrzucono na Hiroszimę w 1945r.
"Rosyjski Concord": Tupolew Tu-160 jest największym naddźwiękowym samolotem bojowym na świecie. Został zaprojektowany przez ZSRR w latach 80-tych. I dziś szczyci się najpotężniejszym silnikiem jaki kiedykolwiek posiadał samolot bojowy. Może pomieścić 40 000 kg uzbrojenia. Obecnie jest w służbie 16 takich maszyn.
T-90: Najbardziej obecnie technicznie zaawansowany czołg w użyciu w rosyjskich sił zbrojnych. Jego główna broń to 125 mm działo przeznaczone do niszczenia czołgów,ale posiada również zdalnie sterowany przeciw-lotniczy ciężki karabin maszynowy.
14,700 tonowy atomowy okręt podwodny klasy Borei wyposażony w rakiety balistyczne jest nieco mniejszy niż jego poprzednicy,ogromne łodzie klasy Tajfun Klasa.Ale 16 rakiet Buława,balistycznych, o zasięgu 8300 km., każda przenosząca 6 -10 głowic to broń z którą nadal trzeba się liczyć.
Rosyjski Mi-28 Havoc śmigłowiec atakujący rosyjskich sił powietrznych . Jego podstawowe uzbrojenie to 30 mm działka automatyczne Shipunov. Mogą przenosić do czterech pocisków przeciw pancernych lub wyrzutnie rakiet.
Źródło: Business Insider
PS. Sprzęt to raczej pokazano istniejący, natomiast informacje o
wysokości nakładów na armię Rosji jeden z komentatorów skwitował tak:
" O Boże! Rosja wydaje 70 miliardów dolarów rocznie na obronę? Toż to
prawie tyle co Ameryka wydaje co 6 miesięcy tylko na wojnę w
Afganistanie."
Putin planuje wydać ponad 50 trylionów rubli na zbrojenie w tej
dekadzie. Dotyczy to głównie broni jądrowej: łodzi podwodnych, rakiet
nuklearnych, pocisków nuklearnych, itp. Ile jest teraz warte tyle rubli
nie jest ważne. Ważne jest ile sztuk i jakiego sprzętu dostaną w ręce
żołnierze.
Ważne jest też czy znajdzie się taki "cfaniak" który zechce sprawdzić sprawność wyposażenia.
mPolska24
Nie do końca wiem, czemu ma służyć ten artykuł.
Z mojej strony chciałem tylko nadmienić, że oceniając czyjeś wojsko nie powinno się patrzeć tylko na liczby, ale co one dokładnie opisują. Nie mówiąc już o zapleczach logistycznych, przeszkoleniu, gotowości bojowej, itp.
Liczba 22550 czołgów jest bardzo myląca. Czołgów, które "przystają do realiów nowoczesnego pola walki" Rosja ma około 500. Tak, 5-0-0, na tę liczbę składają się modele: T72b3 oraz T90-A.
Gdy pisze się o najgroźniejszym uzbrojeniu Rosjan, nie powinno się do wyliczanki czołgów dodawać 10.000 t55 i przestarzałych modeli t72. Gdzieś te rupiecie są składowane, ale szczerze wątpię, czy byłyby zdole wyjechać ze swoich baz, a co dopiero uczestniczyć w walkach.
Można jeszcze nadmienić, że nawet najnowocześniejsze T-90A odstają od swoich zachodznich konkurentów. Nawet nasze Leopardy 2A5 stoją na wyższym poziomie. Gdy już dokonamy (kiedyś...) modernizacji naszych L2A4 będziemy mieli około 250 wysokiej klasy czołgów.
Nie zrozumcie mnie źle - rosyjska armia to potęga, ale nie można patrzeć na wojsko przez pryzmat stanu zaopatrzenia w magazynach.
O innych rodzajach broni nie będę się rozpisywać, bo bladego pojęcia o nich nie mam, ale pojęcie ekstrapolacji nie powinno wam być obce.
Czołgi Rosji - stan faktyczny: https://www.youtube.com/watch?v=mrYJB7ZPr0w
Ten artykuł nie jest na żadnej służbie. Ale jeśli obudzi tych co się im wydaje że ruskich można łatwo pokonać przy pomocy procy i łuku to im szybciej tym lepiej. Bo przebierających nóżkami na wojenkę ( oczywiście sami się na nią nie wybierają)jest sporawo. Oni właśnie wmawiają że ruskie maja tylko 500 czołgów z czego 300 to tekturowe makiety, rozpadające się samoloty i pijane wojsko.
Jeśli się komuś wydaje że NATO nie wie jak jest naprawdę i będzie nas bronić jednym pułkiem to może się okazać że ten pułk to akurat Polska będzie musiała dla NATO wystawić.
PS A taką ocenę jak w notce to wystawiam nie ja ale zachodni specjaliści. Ja ja tylko tu prezentuję ze swiadomościa że jest dość pobieżna i dalece niepełna
"Ten artykuł nie jest na żadnej służbie." Litości.
Artykuł wygląda, jakby mógł się pojawić na joemonster.
Armia, to nie liczby i maszyny. Trzeba zdawać sobie sprawę z faktycznego stanu rosyjskiego wojska. To nie ma służyć deprecjonowaniu jego wartości, ale możliwości odpowiedniego przygotowania się na konwencjonalny atak.
Gdy w mediach sieje się taki ferment, to nasi już i tak indolentni decydenci mają dodatkowo związywane ręce.
Przykład:
Szacowany czas mobilizacji naszej armii wynosi 2 lata. Tak, dwa lata. Jeżeli chcielibyśmy zmienić ten stan, prawdopodobnie trzeba obciąć koszty, na najmniej sprawnych jednostkach. Co pomyśli sobie statystyczny Kowalski, gdy usłyszy: Redukujemy liczbę czołgów T-72 na rzecz uzupełnienia kadr w jednostkach Leopardów i zwiększenia ich gotowości bojowej. Pan K. pomyśli: "A to ch*je, nie dość, że Ruskie mają 22 tysiące czołgów, to oni chcą nam zredukować naszą liczbę czołgów. Musimy opancerzać traktory!"
W ten sposób, zamiast zwiększyć faktyczną siłę bojową, będziemy wyrzucać kasę na pojazdy, które nie mogą prowadzić działań nocnych, ani nie posiadają możliwości podjęcia walki z czołgami wroga.
Może wojna się nie zmienia, ale sposoby jej prowadzenia - tak. Trzeba dostosować się do nowych realiów pola walki i budować wojsko w oparciu o nowoczesne założenia, a nie formułki z czasów zimnej wojny.
Uwziąłem się na te czołgi, bo o tym wiem więcej, niż o innych rodzajach wojsk. Co więcej siły lądowe, to wciąż trzon armii, wbrew temu, co piszą onetowi eksperci.
Szkoda że "zachodni specjaliści " nie zaznaczyli że tylko ok. 40% sił podwodnych może wypłynąć w morze a z onych 22000 czołgów wyjechać o własnych siłach może co najwyżej 2000-3000. Nikt nie lekceważy Rosji ale nie trzeba też jej demonizować. Przy poprawnie prowadzonej przez nas polityce obronnej Rosja nie miałaby szans zakończyć zwycięsko konwencjonalny konflikt z nami. raczej zakończyłby się remisem. Tylko że trzeba prowadzić przemyślaną i trzeźwą politykę obronną. A tego u nas od 25 lat nie uświadczysz.
Do autora: zanim coś napiszesz - polecam dokładnie zgłębić temat.
Nie posiadam zdolnej wyplynąć w morze propagandy i zwyklej głupoty, łodzi podwodnej więc zgłebić tego nie potrafię.
Do autora komentarza. zamiast cos napiszesz pomyśl samodzielnie zapominając co słyszałeś od politruków. "Rosja nie miałaby szans zakończyć zwycięsko konwencjonalny konflikt z nami. raczej zakończyłby się remisem." Tego to i Goebbels by nie wymyślił