Hakerzy z Korei Północnej wykradli podobno z serwerów studia filmowego Sony Pictures scenariusz najnowszego Jamesa Bonda. Polska może przyjść z pomocą, jako że każdy dzień pisze nowe zwroty w historii kilometrówek posła Sikorskiego i powstaje nam scenariusz godny Hollywood.
"Fakt" poinformował, że w sobotę rano Sikorski opuścił Polskę z rodziną udając się do Egiptu. Ma to potwierdzać powyższe zdjęcie zrobione na lotnisku w Warszawie. No tak, tylko że my wyraźnie widzimy że Radek ma na sobie polarne ubrania z Norwegii a jego małżonka Anne Applebaum ma na sobie naszyjnik z pereł. Czy tak wyglądają wakacjusze udający się na all-inclusive do gorącego Egiptu ?
Przypuszczamy, że Radek udał się na nowo do Finlandii, na dalsze tajne konsultacje ze Świętym Mikołajem na temat Ukrainy. Radek już od 3 dni nie tweetuje, co potwierdza jego obecność na jakimś odległym krańcu ziemi, za kołem polarnym.
Atmosferę tajemnicy wokół Radka, powiększył jeszcze bardziej jego adwokat, mecenas Giertych, oświadczając wczoraj, że Radek odwiedzał go wielokrotnie po kryjomu, używając prywatnego samochodu i sejmowych kilometrówek:
www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/giertych-zabiera-glos-ws-kilometrowki-sikorskiego,500673.html
Wcześniej dożywotni poseł Adam Szejnfeld dał nam do zrozumienia w mediach, że Radek wyjeździł te 78 tys PLN kilometrówek na "tajnych misjach". Patrzeć tylko, jak śledztwo prokuratury w sprawie kilometrówek posła Radka zostanie ponownie umorzone ze względu na tajemnicę państwową (patrz: interes państwa).
Jeżeli zobaczycie wieczorną porą prujący po ulicy Nissan Quahqai lub VW Golf, ustąpcie drogi, to może być marszałek Radek udający się na kolejną tajną misję.
Szejnfeld twierdzi, że Radek wyjeździł kilometrówki na tajnych misjach
Giertych twierdzi, że Radek przyjeżdżał do niego po kryjomu, bez BOR