Jak podają agencje informacyjne, brazylijska prokuratura oskarża formalnie członków dyrekcji sześciu największych krajowych przedsiębiorstw budowlano-przemysłowych o stworzenie kartelu, który żerował na Petrobrasie i zasilał kieszenie niektórych działaczy rządzącej Partii Pracujących i ich sojuszników. Na prokuratorskim cenzurowanym znalazły się firmy OAS, Camargo Correa, UTC Engenharia, Galvao Enghenaria, Mendes Junior i Engevix.
Brazylijska awantura o ropę już teraz doprowadziła największego producenta ropy w tym kraju na krawędź bankructwa, co jest groźne, bo ropa naftowa do filar brazylijskich przychodów. A kiedy na progu staje kryzys dla jego zażegnania rząd gotów jest zaryzykować nawet rezerwami budżetowymi, czy innymi spółkami o znaczeniu strategicznym. Według informacji pochodzących od prywatnych banków, Petrobras, którego reputacja została poważnie nadszarpnięta, może mieć trudności z pozyskaniem funduszy na rynkach międzynarodowych.
- W ciągu najbliższych dwóch dni zapadnie decyzja w sprawie wyemitowania przez państwowy koncern energetyczny Eletrobras przy wsparciu Ministerstwa Skarbu obligacji na 3,46 mld. dolarów dla wsparcia Petrobras – oświadcza Edison Lobao, brazylijski minister kopalnictwa i energetyki. - Wybraliśmy Eletrobras, bo ma zadłużenie wobec Petrobrasu, które sięga niemal właśnie 3,5 mld dolarów.
Toczące się obecnie śledztwo prokuratorskie dotyczy nie tylko towarzystw, które z nim współpracowały, ale prowadzone jest także wewnątrz koncernu. Dotąd objęło 35 osób. Wśród nich są niektórzy członkowie dyrekcji Petrobrasu i 22 osoby związane z przedsiębiorstwami współpracującymi z koncernem.
Według Reutersa, jeśli zarzuty się potwierdzą, mogą zapaść kary przekraczające 20 lat więzienia. W toku dotychczasowych dochodzeń śledczy ustalili, że dyrektorzy Petrobrasu brali łapówki od przedsiębiorstw, które kontraktowali do wykonywania różnych robót. Część tych pieniędzy miała trafiać do parlamentarzystów partii rządzącej, ale także do przedstawicieli partii opozycyjnych w parlamencie.
Jedną z organizacji przestępczych, które żerowały na brazylijskich zasobach naftowych, jest 'banda Youssefa'. Wprowadzała ona do obiegu brudne pieniądze za pomocą sieci pralni chemicznych i stacji benzynowych.
Wczoraj brazylijska Izba Deputowanych pozbawiła mandatu Andre Vargasa podejrzanego o związki z mafią. Za odebraniem mu mandatu głosowało 359 posłów, jeden przeciwko, a sześciu wstrzymało się od głosu. Vargas był jeszcze parę miesięcy temu wiceprzewodniczącym Izby Niższej. Zrezygnował z tej funkcji po pojawieniu się zarzutów dotyczących jego powiązań z 'bandą Youssefa'.