Słuchając tego wszystkiego co obaj wygadują zastanawiałem się, czy to są takie niewinne pięknoduchy czy szaleńcy, którzy podpalają Polskę? Przecież widać jak na dłoni, że obaj robią dokładnie to samo co zarzucają Kaczyńskiemu, kiedy ten poszedł ze skargą na rzetelność przeprowadzonych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Robią dokładnie to samo, postponując Polskę nie tylko na arenie międzynarodowej ale i w kraju, podważając kompetencje państwa, o które się tak rzekomo troszczą. Panowie się niczym nie różnią w tym momencie od Kaczyńskiego wg tej miary, której używają w stosunku do niego, a którą i ja pozwalam sobie w stosunku do nich zastosować.
Piszę to, bo ileż razy można słuchać tego festiwalu hipokryzji i głupoty.
Wszak sięganie po organy międzynarodowe w jednej sprawie jest naganne, a w innej słuszną krucjatą? To w jednej sprawie polskie organy sobie radzą, w drugiej sobie nie radzą? Ale to jest jedna strona tego medalu.
Druga jest taka, że jeszcze rok temu, kiedy nie było "zielonych ludzików" można sobie było takie spory o jakość demokracji, w tym czy innym wymiarze toczyć. Można by to było wtedy określić mianem różnicy zdań, poglądów, przyglądaniem się jakieś istocie demokracji. Ale dziś trzeba to po prostu nazwać głupotą, nieodpowiedzialnością, albo nawet zdradą stanu. To jest osłabianie polskiego bezpieczeństwa. To jest po prostu nie do zaakceptowania. Takie pierdoły to sobie można w czasie pokoju rozgraniczać, czy mamy mieć 600 żołnierzy, czy 650. Ale nie dzisiaj. Dzisiaj to oni osłabiają pozycję Polski, a tak się po prostu nie godzi.
Wszyscy tacy święcie oburzeni osłabiają pozycję Polski, rozmieniając ją, a to na wierszówki, a to dla własnego zysku politycznego. W imię własnego strachu, że Miller może dogadać się z Kaczyńskim używa się spraw państwa do rozgrywki przeciwko nim. To jest nieodpowiedzialne. Niech może Panowie zajmą się gospodarką, niech stawiają ją na nogi, może zauważą rzeczy, które gołym okiem widać, przecież w tym obszarze jest cała masa rzeczy do zrobienia. A nie pierdoły o tym co było, a nie było. Nawet Bismarck mówił tylko o kiełbasie i polityce, ciekawe dlaczego nawet nie wspomniał o wywiadzie. To są sprawy o jakich się powinno jak najmniej kłapać jęzorem, tym bardziej, że to nie nasze służby robiły, a i wiedzę obaj Panowie mają taką, że przez dziurkę od klucza chcą obejrzeć świat.
I na koniec ostatnia rzecz o jakiej dziś i Kwaśniewski, i Miller mówili. Panowie zastanowili się przez chwilę kogo bronicie? Jak nie zastanowiliście się, ani nie wiecie to ICH bronicie: http://www.mpolska24.pl/post/6737/holokaust-chrzescijan . Popatrzcie sobie tylko swoich wrażliwych oczek na to nie zamykajcie i sobie o tym przy porannej kawce pogadajcie.
mPolska24
