Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Sfałszowanie wyborów i niszczenie demokracji

Oczywiście, że mogą być inne systemy rządów niż demokracja. Np. może to być autorytaryzm chiński, który zapewnia wolność gospodarczą i znaczną osobistą. Ale wypuszczając na wolność podejrzenia i dekonstruując, za ich pomocą, zgodę i uznanie za obowiązujące wyników procesów demokratycznych, wchodzimy na ścieżkę niepewną.

Sfałszowanie wyborów i niszczenie demokracji

I. Oto dowody na to, że wybory zostały sfałszowane:

1. Grzegorz Braun i Przemysław Wipler okupowali Państwową Komisję Wyborczą.

Grzegorz Braun jest znanym patriotycznym intelektualistą. Jako taki, w sposób przenikliwy i bezsporny potrafi odczytać rzeczywistość. Jeśli Grzegorz Braun okupował budynek PKW, to jedynym wytłumaczeniem jest to, że wybory zostały sfałszowane. W przeciwnym razie jego zachowanie byłoby zachowaniem głupka, a nim przecież nie jest. To samo należy powiedzieć o Przemysławie Wiplerze.

2. Premier Jarosław Kaczyński wezwał do powtórzenia wyborów.

Jarosław Kaczyński jest jednym z najbardziej patriotycznych i prawych polityków polskich. Prawda jest jego najwyższym priorytetem a przyrodzone talenty intelektu pozwalają mu, jasno tę prawdę zobaczyć. Gdyby wyborów nie sfałszowano, to nie byłoby powodu ich powtarzania, czego domagał się Jarosław Kaczyński wzywając do skrócenia kadencji władz samorządowych.

3. Jarosław Kaczyński porozumiał się z Leszkiem Millerem.

Tylko najwyższa konieczność zagrożenia Ojczyzny, mogła skłonić tych dwóch mężów stanu, którzy na co dzień judzą do nienawiści względem swoich elektoratów nawzajem, do podania sobie rąk i wspólnego działania celem ratowania Ojczyzny. Gdyby wybory nie były sfałszowane, to SLD, zmierzająca do wymierzenia sprawiedliwości IV RP, i PiS - zmierzające do wymierzenia sprawiedliwości komunistom, postkomunistom i wszystkim pozostałym - nie podałyby sobie rąk.

z17006715Q,Leszek-Miller-i-Jaroslaw-Kacz


4. Wyniki wyborów różnią się od powyborczego sondażu opinii publicznej.

Wyniki wyborów nigdy nie mogą się różnić od powyborczego sondażu opinii publicznej tzw. exit pools. Jeśli się różnią to nie może to w żaden sposób świadczyć o nierzetelnym  lub nieumiejętnym lub błędnym przeprowadzeniu sondażu, nie może to świadczyć również o udzielaniu mylnych, błędnych, fałszywych odpowiedzi przez ankietowanych. Różnica, znaczna oczywiście, pomiędzy takim sondażem opinii publicznej a wynikami wyborów świadczy jednoznacznie o sfałszowaniu wyborów.

5. Wyniki wyborów różnią się od wyników sondażu na niekorzyść partii opozycyjnej.

Gdyby wyniki wyborów różniły się od sondażu, znacznie na korzyść partii opozycyjnej, to byłoby jasne, że sondaż przeprowadzono nierzetelnie. W badanym jednak przypadku jasne jest, że to wyniki są błędne.


II Sposób organizacji wyborów i reakcja władz.

Wybory, szczególnie w warstwie informatycznej, zostały zorganizowane źle. Słowo SKANDAL w odniesieniu do informatycznej ich obsługi jest dość lekkim określeniem.

Partia rządząca, zaskoczona całą sytuacją, w zasadzie "zgłupiała" i nie bardzo wiedziała co powiedzieć.

Pan Prezydent Komorowski zanotował jeden z czarniejszych dni swojej kariery, gdy publicznie wystąpił ze stwierdzeniem, że "Szaleństwem byłoby odwoływać PKW". Pan Prezydent albo jego doradcy kompletnie oderwali się od rzeczywistości ludzi w Polsce, skoro padają takie słowa. Postawę pana Prezydenta, szybko i boleśnie zweryfikowała rzeczywistość, to jest wymuszone podanie się do dymisji PKW.

Wnioski z organizacji wyborów są trzy:

1. Należy zrezygnować z powierzania obsługi informatycznej wyborów, podmiotom rynkowym w drodze przetargów.

Informatyczna obsługa wyborów jest krytycznym procesem w państwie. Jest jednocześnie stosunkowo prostym zagadnieniem informatycznym. Nie ma żadnych przeszkód by powierzyć ten proces publicznej jednostce informatycznej. W takim przypadku, zbędne byłyby przetargi i czasowe wynikające z nich ograniczenia. Pełna byłaby kontrola służb państwa nad bezpieczeństwem tego procesu. Prawdopodobnie byłoby to tańsze niż organizowanie coraz to nowych przetargów na coraz to nowy system do realizacji tego samego zadania.

2. Należy wprowadzić procedury powyborcze, zmierzające do weryfikacji procesu wyborczego i przywrócenia zaufania społecznego do tego procesu.

Takie procedury to procedury sprawdzenia, czy miały miejsce procesy wypaczające wynik wyborów. Przykładowo, należy wybrać 5% komisji obwodowych o najwyższym współczynniku nieważnych głosów, wybrać z tych komisji w sposób losowy 100. Z pozostałych wybrać losowo drugie 100. I tych 200 protokołów, w obecności przedstawicieli stron życia politycznego - ręcznie przejrzeć na okoliczność możliwych pomyłek i fałszerstw, takich jak dostawianie krzyżyka kciukiem (pokazywał polityk PiS) itp.

3. Należy obciążyć PKW obowiązkiem zmniejszenia ilości głosów nieważnych.

Tylko to zmotywuje ów organ do działań, które zmniejszą patologiczną sytuację, gdy liczba głosów nieważnych w wyborach do sejmików powoli dociera do 20 %.


III Godzenie w demokrację.

Na czym polega demokracja? Przynajmniej w tej formie ustrojowej jaką obecnie nazywamy demokracją, a więc w republice, w której część władz wyłaniana jest w drodze procedur demokratycznych.

Demokracja, w znaczeniu powyżej,  polega na tym, że ludzie swobodnie wybierają część władz Państwa.

Co jest PODSTAWĄ I FUNDAMENTEM demokracji? Otóż jest nią ZGODA na to, że wynik wyborów obowiązuje wszystkich, niezależnie od tego czy ten wynik jest dla nich korzystny czy nie.

Jeśli ta zgoda na wynik wyborów, przestaje być wartością, znika, to znika fundament demokracji. Nie da się już w Państwie, w którym nie ma zgody na wyniki wyborów, dalej realizować demokracji, tj. obejmowania władzy wskutek uzyskiwania większości poparcia społecznego.

Gdy nie ma ZGODY na wynik wyborów, a w przypadku stanowiska partii opozycyjnych w Polsce, takiej zgody nie ma, to nie ma demokracji, bo władzę można objąć i należy objąć innymi metodami. Raz cofnięta zgoda na mechanizmy demokratyczne może nie wrócić. Kosmetyczne zaklęcia, że to brak zgody na wadliwe czy niewłaściwe mechanizmy, niczego nie zmienia, gdyż OPINIE o tym, że wyniki są nieprawdziwe czy sfałszowane, w stopniu zmieniającym wynik wyborów, są dziś jedynie OPINIAMI. A brak zgody jest realny.

Oczywiście, że mogą być inne systemy rządów niż demokracja. Np. może to być autorytaryzm chiński, który zapewnia wolność gospodarczą i znaczną osobistą. Może to być totalitaryzm partyjny, na wzór minionych czasów faszystów, nazistów czy komunistów. Może to być monarchia na wzór tej austrowęgierskiej czy polskiej. Demokracja przedstawicielska, nie jest ostatnim słowem i być może nie jest najlepszym. Ale wypuszczając na wolność  podejrzenia i dekonstruując, za ich pomocą,  zgodę i uznanie za obowiązujące wyników procesów demokratycznych, wchodzimy na ścieżkę niepewną.

-------------------------------------------------------

Mój blog domowy i fajna książka 

Powieść o tym czym jest rzeczywistość


Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 1 skomentuj »

Wipler był na manifestacji, ale nie okupował PKW.

Co do Brauna się zgodzę, staram się oglądać jego większość wykładów i filmów, jako jeden z niewielu potrafi tak szeroko zrozumieć otaczające nas gry polityczne i w dodatku działa na rzecz Polski.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.