„Według jego najlepszej wiedzy nie jest z prawnego punktu odpowiedzialny"?! To warto żeby pan sędzia komisarz wyborczy uzupełnił swoją najlepszą wiedzę prawniczą. Bo gdy choć raz przeczyta ustawę kodeks wyborczy to dostrzeże, że jednak jest odpowiedzialny:
Krajowe Biuro Wyborcze jest organem wykonawczym Państwowej Komisji Wyborczej. Wykonuje to co mu zleci Państwowa Komisja Wyborcza. Jeśli Krajowe Biuro Wyborcze nie wykonuje lub wykonuje źle to co zleciła mu PKW to PKW zwalnia szefa Krajowego Biura Wyborczego i mianuje następnego. Jeśli nie zwalnia to bierze odpowiedzialność za jego działania. Szef Krajowego Biura szefował od dwóch dekad, więc w uznaniu PKW musiał się dobrze sprawować.
Jestem przekonany, że wbrew wypowiedziom sędziego Zabłockiego jego wiedzy nie trzeba uzupełniać. Wydaje mi się, że najwyżsi sędziowie w tym państwie raczej potrafią czytać i czytają ustawy. Bardziej prawdopodobne jest, że sędziowie z PKW wiedzą o wałkach, o których my jeszcze nie wiemy. Szukają sposobu na wyciszenie sprawy, rozmycie odpowiedzialności i jej ewentualne przypisanie komu innemu.
Dlaczego mam takiego brzydkie podejrzenia? Chociażby dlatego, że PKW na cztery tygodnie przed wyborami w dniu 20 października 2014 ogłosiła zamówienie opisane jako„Rozbudowa i wykonanie modułów do wyborów samorządowych w toku kadencji i referendów lokalnych wraz administrowaniem i utrzymaniem".
Nic w tym kolejnym kiepskim zamówieniu PKW nadzwyczajnego. Nic oprócz wymaganej przez PKW daty złożenia ofert: 27 października 2014! W sumie 4 do 5 dni roboczych na powzięcie informacji o zamówieniu przez potencjalnych oferentów i złożenie oferty, tu skan z ogłoszenia zamówienia:
A tu skan z Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, ktory czytelniej pokazuje daty przesłania zamówienia do ogłoszenia i daty złożenia oferty na to zamówienie:
Co chciał osiągnąć PKW dając tak krótki termin? To żeby nikt poza tymi, którzy wiedzieli o zamówieniu przed jego ogłoszeniem nie byli w stanie złożyć ofert? Na razie sprzedaje się nam mit o uczciwych sędziach, którzy nie potrafią zarządzać. Niestety powyższe wskazuje na dość ordynarne ustawianie zamówienia. Nikt komu zależało na dobrych ofertach od rozsądnie wysokiej liczby potencjalnych oferentów nie daje tak skandalicznie krótkiego terminu na złożenie ofert.
p.s. tym razem urzędnikom nie udało się ustawić zlecenia, bowiem oprócz spółki Nabino, która pracowała nad głównym modułem systemu na wybory samorządowe (ten co padł) zgłosiła się jeszcze spółka Pixel (ta która położyła system wyborczy dekadę temu). PKW odrzuciła obie oferty. Ale Pixel się odwołała więc ta sprawa może będzie miała ciąg dalszy a dziadkom leśnym z PKW może nie uda się rozmyć całej odpowiedzialności.
mPolska24
No właśnie, jak to jest z tą odpowiedzialnością sędziów chronionych immunitetem?