III RP pęka w szwach na naszych oczach. Od katastrofy smoleńskiej do katastrofy wyborczej zamyka się powoli koło upadku państwa. Sprawcy uciekają gdzie mogą: Arabski zadekował się w Madrycie a Tusk, Graś i Bieńkowska schronią się w Brukseli.
Radek Sikorski też widać szuka roboty. Za pośredniaka służy mu Kancelaria Sejmu RP i jej wypasiony budżet. Dla zabezpieczenia serwerów PKW nie ma kasy, ale na wycieczki marszałka Radka kasa jest.
W środku skandalu wyborczego Radek czmychnął Dreamlinerem do Nowego Jorku, po pretekstem corocznej międzyparlamentarnej konferencji w siedzibie ONZ. To konferencja dla posłów, którzy mają dużo wolnego czasu i chcieliby pooglądać Nowy Jork. Marszałkowie sejmów tam nie pojechali, poza Radkiem i marszałkiem sejmu Ugandy. Poniższe zdjęcie pokazujace Radka na sali odzwierciedla dobitnie priorytety "drugiej osoby w państwie".
Podczas kiedy my czekamy na wyjaśnienia Radka o tym jak wyjeździł benzynę za 80 tys PLN jako poseł, Radek wypalił na konferencji kilka złotych słów o (cytat) "przywróceniu wiary w etyczne podstawy gospodarki wolnorynkowej". Ludzie, ten facet już zupełnie odleciał !
Po swoim historycznym wkładzie w przywrócenie wiary w etyczne podstawy gospodarki wolnorynkowej, Radek pobiegł zrobić sobie zdjęcie ze zmęczonym Henrym Kissingerem. Według naszych źródeł, Radek próbował wyprosić u Kissingera jakąś dobrze płatną robotę.
Dzisiaj Radek jest w Harvardzie, gdzie będzie opowiadać swoje bajki o Ukrainie. Widocznie Radek zapomina już że nie jest ministrem spraw zagranicznych i że pobiera pensję z Kancelarii Sejmu RP za pilnowanie administracji Sejmu RP a nie za filozofowanie o Ukrainie, z której został przecież z hukiem wykopany.
Zwracamy się do sejmowej opozycji i do sejmowej Komisji Etyki z wnioskiem o ukrócenie samowolki Radka, niech on przestanie doić kasę podatników na wycieczki, niech zajmie się swoją robotą w Sejmie RP i niech najpierw wyjaśni jak wyjeździł te 80 tys PLN, za które pobrał kasę z Sejmu.
Czas powiedzieć wyraźnie Radkowi, że życie jak w Madrycie już się skończyło.
W Polsce bajzel a marszałek Radek poleciał za ocean na konferencję (!)
Jeden i drugi ledwo zipią czyli jak Radek nachodził Kissingera dla fotki